Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Postanowiła obciąć psa w domu. Posunęła się o krok za daleko, efekt rozkłada na łopatki
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 06.04.2021 02:00

Postanowiła obciąć psa w domu. Posunęła się o krok za daleko, efekt rozkłada na łopatki

Piesek przed
tiktok/fenaliciousdeff

Panująca na świecie pandemia oraz zmiany w zasadach bezpieczeństwa doprowadziły do tego, że sklepy i lokale usługowe, w tym salony fryzjerskie zajmujące się pielęgnacją zwierząt, były zmuszone dostosować działalność do obowiązujących wytycznych lub całkowicie ją zawiesić. Z tego powodu wiele osób postanowiło obciąć sierść swoich pupili na własną rękę. Oto dlaczego nie powinniście tego robić.

Domowy "salon fryzjerski"

Fernie Montafur ​była jedną z wielu opiekunek zwierząt, która podjęła wyzwanie samodzielnego ostrzyżenia swojego podopiecznego. Długie kosmyki włosów drażniły jego oczy i znacząco ograniczały widoczność, dlatego sądząc, że nie ma nic prostszego, niż obcięcie psa, Fernie sama chwyciła za nożyczki i odświeżyła fryzurę czworonoga.

Jak tłumaczy w wideo opublikowanym na platformie TikTok, w dobie koronawirusa chciała zaoszczędzić 50 dolarów na wizycie u zwierzęcego groomera. Mogłoby się wydawać, że to nic trudnego, a jednak to zadanie przerosło jej możliwości. Szybko okazało się, że nie warto było skąpić pieniędzy na usługi profesjonalnego psiego fryzjera. 

Właścicielka yorka popełniła kolosalny błąd, którym postanowiła podzielić się na mediach społecznościowych. Jej próba przystrzyżenia sierści psa nie poszła tak, jak się tego spodziewała. Chociaż starała się jak mogła, pomysł na samodzielne przycięcie przerośniętych włosów psiaka okazał się kompletną klapą.

DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:

Pies przestał przypominać siebie

Właścicielka biednego zwierzaka opublikowała zdjęcia zwierzaka przed i po wizycie w jej domowym "salonie fryzjerskim". Mimo że miała dobre intencje, wszystko wskazuje na to, że zawód psiego groomera nie jest jej pisany. Jak przyznaje, nagłą zmianą wizerunku prawie "doprowadziła go do łez".

Sekcja komentarzy pod filmem zapełniła się od żartobliwych uwag pod adresem czworonoga o niestandardowej fryzurze. Internauci płakali ze śmiechu, widząc małego yorka, który po strzyżeniu przestał przypominać samego siebie. Niektórzy zauważyli, że york wygląda jak zupełnie inna rasa i porównywali go nawet do chihuahuay.

Trudno się nie zgodzić z tą opinią. "Pokrzywdzony" psiak rzeczywiście wygląda jak nieudana krzyżówka obu tych odmian i z wyraźnym wyrzutem spogląda na swoją opiekunkę. "Dlaczego mi to zrobiłaś?!" - wydaje się pytać w niemej rozpaczy.

Wiemy, że nie powinniśmy się śmiać w obliczu tak upokarzającego dla niego zdarzenia, jednak patrząc na pupila w nietypowej odsłonie, mamy dla niego słowa otuchy. Pocieszeniem jest to, iż sierść u psów rasy yorkshire terier rośnie w błyskawicznym tempie, a zwierzaki zwykle wymagają strzyżenia mniej więcej co miesiąc. Wierzymy, że zanim się obejrzy, odzyska swój dawny look, a podobna sytuacja już nigdy więcej nie powtórzy.

Zobacz zdjęcie:

0-dog-holding-back-tears-after-dodgy-diy-groom-1617699528.jpg
x