Mazowieckie: 48-letnia rowerzystka została ugryziona przez psa. Wezwała policję
Przejażdżka rowerowa nie zakończyła się najlepiej dla 48-latki. Kobieta, przejeżdżając rowerem przez Jarząbkę w gminie Wąsewo została zaatakowana przez psa. Zwierzak ugryzł rowerzystkę w nogę, na szczęście rana nie była groźna. Mimo wszystko na miejsce została wezwana policja.
Kobieta zdecydowała się zawiadomić służby. Policja nie zbagatelizowała zgłoszenia i przyjechała na miejsce w celu ustalenia właściciela zwierzęcia i wyjaśnienia sytuacji.
Mandat dla właściciela
Pies, który ugryzł rowerzystkę należał do 31-letniego mieszkańca gminy Wąsewo. Mężczyzna wyjaśnił policjantom, że pies wybiegł z posesji z uwagi na remont ogrodzenia. 31-latek został ukarany mandatem za niewłaściwą opiekę nad czworonogiem.
Nie wiadomo, jaką kwotą mandatu policjanci ukarali mężczyznę. Przypomnijmy, że niedawno w Płońsku miała miejsce podobna sytuacja. Właścicielka psa, który ugryzł 9-latkę także otrzymała mandat. Ten wyniósł 500 złotych.
- Przypominamy właścicielom psów o odpowiedniej opiece nad pupilami. Pies przebywający na posesji nie powinien mieć możliwości swobodnego wydostania się z niej bez nadzoru właściciela. Taka sytuacja może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji gdy pies uszkodzi samochód wybiegając wprost pod nadjeżdżające auto, wówczas właściciel poniesie koszty naprawy - dodaje policja.
Opieka nad zwierzęciem wiąże się nie tylko z przyjemnościami, ale i z obowiązkami. Właściciele muszą zapewnić zwierzakowi odpowiednie warunki, wodę, karmę, ruch na świeżym powietrzu. Obowiązkowe jest także szczepienie psa przeciwko wściekliźnie. Należy o tym pamiętać w każdym roku!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Chwile grozy na popularnym szlaku. Turysta uciekał przed pumą
Kacza mama bezradnie patrzyła na swoje dzieci. Maluchy wpadły do głębokiej studzienki