Okrzyknięto ją "bohaterką w tragicznej historii”. Suczka odnalazła zaginionego psa pary, którzy zginęli podczas spaceru
31-letnia Jane Leadbetter i 37-letni Philip Field zginęli w ostatni wtorek. Para została potrącona kradzionym samochodem. Kierował 17-letni chłopak, który miał być pod wpływem narkotyków. W wypadku ocalał tylko pies, Frankie, który uciekł z miejsca zdarzenia. Społeczność rozpoczęła poszukiwania zaginionego zwierzaka.
Psa uratowała suczka
Śmierć Jane i Philpa wstrząsnęła miasteczkiem. Wszyscy byli przerażeni tragedią, jaka spotkała parę oraz faktem, że przestraszony pies uciekł i ślad po nim zaginął. Jedna z mieszkanek, Maddy Stoneman zdecydowała się odnaleźć zaginionego czworonoga. W tym celu utworzyła grupę na Facebooku "Finding Frankie". Pies musiał być przerażony, tym co się stało. Na dodatek pies zmagał się z chorobą Addisona (niedoczynności kory nadnerczy).
Ponad 1300 zgłosiło chęć pomocy w poszukiwaniach zwierzaka. Udało się go odnaleźć następnego dnia, schowanego w lesie, pośród ogromnej trawy. Zwierzak zaszył się, wydostanie go nie było proste. Jednak lokalna społeczność nie poddała się. Nie mogła przecież pozostawić psa na śmierć.
Frankie'go odnalazł 9-letnia suczka rasy kelpie. Dzięki jej pomocy, ratownikom udało się dostać do zwierzęcia.
- Potrzebujemy psich nosów. Możemy starać się jak tylko możemy, ale kiedy chodzi o poszukiwania psa, to naprawdę potrzebujemy do tego drugiego psa - czytamy słowa pani Stoneman na dailymail.co.uk.
Hermione spisała się na medal. Była podekscytowana odnalezieniem innego psa. Suczka została bohaterką, niestety w bardzo smutnej historii. W końcu Frankie nie będzie mógł wrócić do swoich właścicieli.
Pies miał zostać zabrany do lokalnego weterynarza. Nie wiadomo, co dalej się z nim stanie. Na stronie GoFundMe zorganizowano zrzutkę pieniężną na leczenie zwierzaka.
Nastolatek odpowie za 2 morderstwa?
Policja bada okoliczności śmierci małżeństwa i ich nienarodzonego dziecka. Para wkrótce miała zostać rodzicami. Jeszcze w grudniu pozowali do wspólnego zdjęcia przy choince, trzymając zdjęcie USG w dłoni.
17-letni kierowca prowadził skradzioną toyotą. Ponieważ jest nieletni, nie zostały podane do wiadomości publicznej jego dane personale. Chłopak odpowie za dwie śmierci niewinnych osób. Policja bada możliwości postawienia nastolatkowi większej liczby zarzutów.
Zobacz zdjęcie:
Źródło: change.org
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Źródło: dailymail.co.uk
