Kot wrócił do domu, za obróżką miał list od sąsiadki. Jego treść zaskakuje
Żądny przygód kociak miał w zwyczaju wymykać się z domu w trakcie dnia. Pewnego razu pupil wrócił późno w nocy, a przy jego obróżce znajdował się odręcznie napisany list. Treść wiadomości rozwiała długo skrywaną tajemnicę. Jak się okazuje, za wszystkim stała sąsiadka.
Wszędobylska kotka imieniem Nala jest typem zwierzaka, który nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu. Mruczek uwielbia spędzać czas poza domem, a w szczególności zwiedzać okoliczne posesje i zaglądać przez okna do wnętrza domów sąsiadów.
Kotka wpada w odwiedziny do sąsiadów
Jak podaje portal "Paw My Gosh", pewnej nocy kotka wróciła do domu o wyjątkowo późnej porze. Zaniepokojony właściciel obejrzał ją z każdej strony, aby upewnić się, czy przypadkiem nie padła ofiarą ataku wolno żyjących zwierząt. Ku jego zaskoczeniu, zamiast zadrapań i ran, odkrył złożoną karteczkę przy kociej obróżce.
Opiekun Nali otworzył wiadomość i zaczął czytać. Kiedy doszedł do ostatniego słowa, z wrażenia dosłownie odebrało mu mowę. Treść zdumiewającego listu została opublikowana na popularnym internetowym forum Reddit. Oto, co napisała znalazczyni Nali:
- Nie wiem, czyj to kot, ale przychodzi odwiedzać nas co tydzień. Zwykle miauczy przed naszymi tylnymi drzwiami, dopóki jej nie wpuścimy. Krąży wokół naszych nóg, chodzi po domu, jakby to był jej dom, stoi i czeka przy lodówce, aż mój mąż lub ja damy jej coś do jedzenia. Nie przepada za pewnym rodzajem karmy dla kotów! Wyczekujemy jej krótkich wizyt. W tym roku straciliśmy naszego 21-letniego kota.
Tacy sąsiedzi to skarb
Kto by pomyślał, że Nala zdradzi swojego właściciela dla smakołyków u sąsiadów? Nie ulega wątpliwości, że tymczasowi opiekunowie bardzo cieszą się z regularnych wizyt kota z sąsiedztwa i nie mają nic przeciwko temu, by wpadała do nich częściej.
Obecność Nali na pewno pomaga im w ciężkich chwilach po utracie długowiecznego pupila. Trudno sobie wyobrazić, przez co przechodzą, kiedy z dnia na dzień stracili zwierzę towarzyszące im od ponad dwóch dekad.
Nic tylko pozazdrościć tak wspaniałomyślnych i dobrodusznych sąsiadów! Mamy nadzieję, że właściciel Nali podziękuje im za troskę i opiekę, którą obdarzyli jego mruczącą przyjaciółkę i nie będzie zazdrosny o cotygodniowe "zdrady".
Zobacz zdjęcie:
Źródło: pl.newsner.com
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Panna młoda nie mogła powstrzymać łez. Druhna zaniosła umierającego psa do ołtarza
Rodzice nagrali pierwsze spotkanie niemowlęcia z koniem. Ich interakcja jest rozczulająca