Adam Wiejak znalazł bezpańskiego psa w Wigilię. Możliwe, że ktoś go porzucił przy drodze

Adam Wiejak uratował psa

- Dwa dni temu, gdy wracałem od rodziców z Wigilii zauważyłem na poboczu psa. Spał zwinięty w kłębek. Niestety mimo rodzinnych starań uciekł w ciemne krzaki. Pomyślałem, że może ma niedaleko dom i o nim zapomniałem. Dwa dni później, spotkałem go... w tym samym miejscu! Przy -3 stopniach. Znowu ten sam kłębek... jak widać na kolejnych zdjęciach, była to kulka pełna smutku - napisał Adam na Instagramie.

Mężczyzna zdecydował się zadzwonić po rodziców, aby pomogli mu złapać czworonoga. Nie była to łatwa akcja, bo przestraszony czworonóg cały czas uciekał. Po kilku próbach udało się złapać zwierzaka. Pies trafił do rodziców youtubera.

- Będziemy próbowali go oswoić i zatrzymać jeżeli prawdą okażą się informacje, że został porzucony... możliwe, że w miejscu, gdzie go znalazłem. Dlatego tam spał i czekał... Z informacji sąsiadów wynika, że pojawił się w miejscowości tydzień temu. Trzymajcie kciuki, aby nam zaufał i poczuł, że właśnie znalazł nowy dom pełen miłości. A dla tej osoby, która go porzuciła... przekaże jedynie, że karma wraca - dodał.

Imię dla psa 

Pies znalazł schronienie w domu państwa Wiejaków. Rodzina miała zabrać go do weterynarza, aby zbadać jego stan zdrowia, dowiedzieć się, czy nie posiada czipa. Wizyta prawdopodobnie już miała miejsce, ponieważ rodzice myślą teraz nad imieniem dla zwierzaka. 

- Macie propozycje, jakie dać imię temu bezdomniakowi? Bartek? Misiek? - pyta youtuber, zaznaczając, że jego mama i tata obstawiają imię Bartek!

Pamiętajcie, że porzucenie zwierzęcia jest przestępstwem! Za takie zachowanie grożą nawet 3 lata pozbawienia wolności.

Zobacz zdjęcie:

[EMBED-3496]

Źródło: Instagram