Niecodzienny widok w Lublinie. Koń przebiegł przez centrum miasta
Mieszkańcy Lublina nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli. Ulicami Śródmieścia galopował spłoszony koń. Zwierzę stwarzało zagrożenie dla siebie, przechodniów oraz uczestników ruchu drogowego, dlatego w pogoń za nim rzucili się funkcjonariusze policji. W poniedziałkowy poranek osoby spacerujące centrum Lublina nie potrzebowały kawy, aby rozbudzić się z ekspresowym tempie. Około godziny 10 na ulicach można było zauważyć pędzącego ze strachu konia.
Niecodzienny uczestnik ruchu drogowego
- Początkowo myślałem, że jeszcze nie doszedłem do siebie po weekendzie, jednak okazało się, że inni ludzie też to widzieli - powiedział lublin112.pl Pan Grzegorz.
Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Lublinie odebrał zgłoszenie kilka minut później. Zwierzę zauważyli funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji i natychmiast rzucili się w pościg za przestraszoną klaczą. Ze wstępnych ustaleń wynika, że wierzchowiec wybiegł z kliniki przy ulicy Głębokiej i przebiegł ulicami - Lipową, Racławicką i Zamojską, po czym zmierzał w kierunku ulicy Żmigród. Tam stróżowie prawa wykorzystali moment, kiedy koń na chwilę się zatrzymał i schwytali go.
Czy ktoś nie zgubił konia?
Funkcjonariusze uspokoili rozemocjonowaną klacz i pilnowali jej do czasu przyjazdu opiekuna. Jak się okazało, podczas wyładunku zwierzęcia klacz o imieniu Wakara zerwała się z uprzęży i uciekła z kliniki weterynaryjnej.
- Wakara ma 10 lat, to rasa małopolska. Przyjechaliśmy z nią na leczenie do kliniki weterynarii - mówiła dla Radia Lublin opiekunka klaczy, która także dołączyła do pościgu.
Całe szczęście w wyniku ucieczki klaczy nikt nie ucierpiał.
Zobacz nagranie i zdjęcie:
Źródło: KMP w Lublinie, spottedlublin.pl, wydarzenia.interia.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
“Układy i przekręty - tak opisałabym sytuację w Wojtyszkach”. Rozmowa z Beatą Czernecką
Lis, który uwielbia być przytulany. Nagranie rozczuli każdego