Słowackie władze przedsięwzięły ostateczne kroki. Wydano wyrok śmierci na niedźwiedzicę
Zespół interwencyjny z Państwowej Ochrony Przyrody Republiki Słowackiej pochwycił kolejnego niedźwiedzia, który wtargnął do turystycznego miasteczka u podnóża Tatr Wysokich. W wyniku zaistniałej sytuacji postanowiono uśpić, a następnie zabić zwierzę, a jego młode przekazać w ręce pracowników ZOO. Jak argumentowano podjętą decyzję?
Jak poinformowały słowackie Ministerstwo Środowiska, niedźwiedzica wielokrotnie zbliżała się do osad ludzkich w miasteczku Stary Smokowiec w Wysokich Tatrach. Pomimo ogromnych wysiłków ekologów, aby oduczyć ją zbliżania się do ludzi, samica za każdym razem wracała w okolice popularnej wśród turystów miejscowości.
Niedźwiedzica zatraciła pierwotny instynkt
Zwierzę straciło zainteresowanie dzikimi zwierzętami i zamiast polować, udawało się do pobliskich wiosek, gdzie grzebiąc w śmietnikach, szukało pożywienia.
- Nie reagowało na próby odstraszania sprayem i regularnie wracało na miejsce zamieszkiwane przez człowieka. Dowodziło to, że stopień synantropizacji u tego osobnika był zaawansowany i nieodwracalny – wyjaśniali słowaccy przyrodnicy.
Ekolodzy żywili nadzieję, że samica w końcu zmieni swoje dotychczasowe nawyki, jednak po wielokrotnych próbach, wspólnie doszli do przykrego wniosku. Niedźwiedzica "bezpowrotnie straciła swoją naturalną płochliwość", a tym samym stała się olbrzymim zagrożeniem dla lokalnej społeczności oraz wczasowiczów.
Zespół interwencyjny, w obecności lekarza weterynarii, był zmuszony uśpić młode zwierzę, a następnie je zabić. Znane są już zamiary wobec dwójki potomstwa zabitej niedźwiedzicy. Jedno z młodych udało się odłowić. Miś trafił do ogrodu zoologicznego w Bojnicach, gdzie obecnie przebywa na kwarantannie. W niedalekiej przyszłości zostanie na stałe umieszczone w zoo w Koszycach. Ekolodzy mają nadzieję, że wkrótce uda im się wytropić drugiego z młodych, który podzieli los swojego rodzeństwa.
Kolejne niedźwiedzie zastrzelone w Tatrach Słowackich
To nie pierwszy raz, gdy niedźwiedzie występujące za południową granicą zostały zabite przez lokalne służby. W gwoli przypomnienia, w maju br. słowaccy leśnicy zastrzelili niedźwiedzicę oraz jedno z jej młodych.
Zwierzęta miały zbliżyć się do obiektu wypoczynkowego w nocy z 2 na 3 maja. Zostały zauważone na parkingu przed hotelem górskim w Dolinie Wielickiej, w którym wówczas przebywali turyści oraz obsługa hotelowa.
W celach zapewnienia im bezpieczeństwa, zadecydowano o odstrzeleniu drapieżników. Chociaż dwa niedźwiedzie straciły życie z ręki leśników, pozostałym dwóm osobnikom udało się uciec z powrotem do lasu.
Zetknięcia z niedźwiedziami brunatnymi nie należą do rzadkich w tamtym rejonie. W miejscowości Wysokie Tatry w 2019 roku odnotowano ponad 700 spotkań tych zwierząt z człowieka.
Źródło: o2.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Gmina Myślenice pod wodą. Strażacy ratują ludzi i zwierzęta, niezwykłe zdjęcia obiegają Sieć
Niesamowity widok - turyści ratują gigantycznego żółwia. Ale czy na pewno?
Suczka Olivia zmienia kolory. Nie zgadniecie, co jest przyczyną zjawiska