Komandosi z Lublińca pożegnali psa, z którym walczyli ramię w ramię
Na facebookowym profilu Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca pojawił się niezwykły wpis. Choć dotyczy pożegnania, nie chodzi o śmierć, ani nawet o człowieka. Tym razem honory odebrał niesamowity pies!
Pies, dzielny owczarek belgijski, kończy kilkuletnią służbę w JWK. Uroczystość pożegnania czworonogiego komandosa odbyła się w Sali Tradycji na terenie jednostki. Oczywiście, szacowny emeryt tez był obecny.
"Pies był i pozostanie jednym z nas"
- Pies był i pozostanie jednym z nas - piszą komandosi na Facebooku. - Dlatego nie wyobrażaliśmy sobie, aby nie był tu z nami obecny.
Jak piszą komandosi, dzielny pies brał udział w wielu akcjach, w tym zagranicznych, a nawet walczył w Afganistanie. Psi komandos podnosił poziom bezpieczeństwa ludzkich żołnierzy, służąc im swoimi oczami, węchem, a przede wszystkim słuchem. Przeszedł też szkolenie z gryzienia napastnika i wykrywania niebezpiecznych substancji chemicznych.
Emeryturę spędzi psi komandos u boku swego dotychczasowego opiekuna z jednostki.
- Pies zostaje ze mną - twierdzi żołnierz. - Po tym wszystkim, co przeszliśmy, po treningach, poligonach i akcjach, nie wyobrażam sobie, żeby trafił w inne ręce. Jesteśmy związani obopólną przyjaźnią.
Zapytany o to, jaki jest jego psi towarzysz, żołnierz nie miał wątpliwości:
- To pies z sercem do walki, nigdy nie zostawił mnie w żadnej sytuacji, nigdy się przed niczym nie cofał. Mogłem na niego liczyć w każdej sytuacji. Czuwał nade mną, to teraz ja będę się nim opiekował - czytamy w relacji na Facebooku.
Sekcja K9 działa dopiero od paru lat
Historia psich komandosów sięga 2013 r., kiedy to w Afganistanie zginął chor. Mirosław Łucki po tym, jak wszedł na minę, której nie wykryły specjalistyczne urządzenia. Od tamtej pory w lublinieckiej jednostce komandosów szkoli się psy, których węch nadal radzi sobie z wykrywaniem niebezpiecznych materiałów lepiej od większości urządzeń.
Komandosi sami przeszli szereg szkoleń, zanim w 2017 r. jednostka zakupiła pierwsze psy. Tak powstała psia sekcja K9 (po angielsku wymawia się "kej najn", jak słowo "canine", oznaczające "pies" lub "psi").
Zobaczcie zdjęcia z niezwykłej uroczystości: pożegnania psiego komandosa, odchodzącego na emeryturę:
Źródło: Facebook.com @JednostkaWojskowaKomandosow
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Krystyna Pawłowicz znowu narobiła szumu w Sieci. Wszystko przez koty
36-letnia modelka trafiła do szpitala po mrożącym krew w żyłach ataku
Chłopiec wysiadł z autobusu, po chwili musiał walczyć o życie