Suczka wyglądała, jakby już nie żyła. Gdy się wybudziła, czekało na nią nowe życie
Pewna kobieta szła do pracy w bardzo mroźny dzień, kiedy zauważyła psa leżącego na ziemi. Gdy pochyliła się, by go dotknąć, poczuła, że ciało zwierzęcia jest sztywne z zimna. Zakładając, że jest już za późno, rozpłakała się nad losem psiaka, który musiał umrzeć samotnie. Niespodziewanie pupil poruszył łapką. Fale mrozu i niesprzyjające warunki pogodowe utrudniają życie ludziom i są śmiertelnym zagrożeniem dla zwierząt. W niektórych rejonach świata, m.in. w Rosji i Kazachstanie, sytuacja jest do tego stopnia ekstremalna, że zamarznięte na kość zwierzęta to powszechny widok na ulicach.
Ciało suczki było lodowate
Kobieta, która znalazła sztywnego czworonoga, była pewna, że stworzenie już nie żyje. Roniąc łzy nad jego ciałem, nie mogła odżałować, że nie znalazła go wcześniej. Gdy tak płakała, pies nagle się poruszył.
Kobieta dostrzegła nieśmiały ruch łapką i ogromnie się ucieszyła. Nie tracąc czasu, zabrała zwierzę do kliniki weterynaryjnej, gdzie nadano mu imię Varya.
Niewielka suczka miała bardzo niską temperaturę ciała, a do tego znajdowała się w stanie śpiączki. Co gorsza, w trakcie badań weterynarze ustalili, że Varya doznała urazu mózgu oraz złamania miednicy. Psinkę czekała skomplikowana operacja, dlatego przeniesiono ją do większego szpitala, wyposażonego w najnowocześniejszy sprzęt.
Lekarze podłączyli suczkę pod kroplówkę, podali jej antybiotyki, leki przeciwbólowe, a także przeprowadzili transfuzję krwi. Dzięki temu wszystkiemu, pewnego dnia Varya w końcu się wybudziła. Stan zwierzęcia się ustabilizował, dlatego skierowano ją na operację. Przed przewiezieniem na salę operacyjną, Varya została mocno ucałowana i pogłaskana po głowie.
Psia wojowniczka
Suczka spisała się doskonale, jednak ze względu na osłabienie organizmu następne dni spędziła w izolacji, dochodząc do siebie. Mimo tego, w dalszym ciągu cieszyła się ogromną miłością i uwagą ze strony personelu szpitala. Kilka tygodni później Varyę wypisano ze szpitala i zezwolono na powrót do domu swojej nowej opiekunki - wybawicielki, która tamtego dnia znalazła ją nieprzytomną na chodniku. Suczka była bardzo szczęśliwa, że w końcu ma ciepły dom! Teraz każdego dnia jest rozpieszczana tak mocno, jak na to zasługuje, a w zamian za ratunek, obdarowuje swoją panią miłością i gryzie wszystko, co znajdzie się w zasięgu jej pyszczka.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: ilovemydogsomuch.com
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Bezdomna kotka szukała schronienia przed mrozem. Znalazła je w remizie strażackiej
44-latka rozrzucała parówki z haczykami po klatce schodowej. Wszystko nagrał monitoring
Koszmarny finał wizyty u psiego fryzjera. Wystarczył jeden błąd, by doszło do tragedii