Jak opiekować się małym kotkiem? Praktyczne porady i wskazówki!
Zostań kocią mamą
Zazwyczaj koty kupowane są z hodowli lub adoptowane ze schronisk, gdy już mają za sobą pierwsze miesiące życia. Opieka nad takimi kotami została szczegółowo opisana i można znaleźć wiele poradników na ten temat.
Zdarza się jednak, że przygarniamy naprawdę małe kocię, które z różnych przyczyn zmuszone było opuścić swoje rodzinne gniazdo w wieku przedadopcyjnym. Taki kotek wymaga szczególnej opieki, a na jego opiekunie spoczywa szczególna odpowiedzialność. Człowiek musi bowiem zastąpić kociemu oseskowi mamę, zajmować się zwierzątkiem i uczyć go bycia kotem, tak jak uczyłaby go rodzicielka.
Oczekuj niespodzianek
Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że opieka nad porzuconym kotkiem, który nie został w pełni wychowany prze kocią mamę w towarzystwie swojego rodzeństwa, wymaga większej uwagi, cierpliwości i poświęceń niż adopcja odchowanego kotka ze schroniska czy kupno rasowego zwierzaka z hodowli.
Kocięta nie powinny być zabierane z gniazda przed ukończeniem dwunastego tygodnia życia. W ciągu pierwszych miesięcy od otwarcia oczu przechodzą bowiem intensywny kurs bycia kotem pod okiem swojej mamy i z udziałem rodzeństwa. To kluczowy okres w ich rozwoju, kiedy to kocięta przechodzą intensywną socjalizację, uczą się interakcji z innymi kotami, ludźmi i zwierzętami, kształtują swój charakter i usposobienie na podstawie pierwszych doświadczeń.
Kocięta zbyt szybko zabrane z gniazda i sprzedane lub przekazane do adopcji tracą możliwość przejścia pełnego kursu bycia kotem. Mogą z tego wynikać różne anomalie w ich zachowaniu i problemy wychowawcze. Przykładowo, kocięta zbyt szybko zabrane od mamy mogą nie być odpowiednio zsocjalizowane, co przejawia się często zbytnią lękliwością albo agresją wobec ludzi i innych kotów.
Jeśli przyszło Ci opiekować się małym kotkiem, który nie odebrał stosownych nauk od swojej mamy i nie przeszedł gruntownej socjalizacji, będziesz musiał nadrobić braki w jego wykształceniu.
Przygarniaj rozsądnie!
Jeśli widzisz kociaka błąkającego się w lesie lub przy drodze, powstrzymaj się od natychmiastowego rzucenia mu się na pomoc. Upewnij się, czy kotek faktycznie został porzucony. Może kocia mama jest w pobliżu i właśnie transportuje swoje pozostałe dzieci, niosąc je pojedynczo do nowego gniazda. Może poszła na polowanie. Podobnie postępuj w przypadku, gdy znajdziesz w jakimś zakamarku całe pudło piszczących kociąt. Odczekaj, by upewnić się, że ich mama nie wróci i zwierzątka faktycznie potrzebują pomocy.
Ile trzeba czekać na powrót kocicy? To zależy od pogody. Latem kocica może zostawiać dzieci na dłużej, bo nie grozi im wychłodzenie. Zimą jednak jej nieobecność w gnieździe, choćby trochę dłuższa, to ponury omen, a kociętom grozi niebezpieczeństwo zamarznięcia. Dlatego zimą nie należy zbyt długo zastanawiać się nad udzieleniem pomocy osamotnionym kociętom. Jeśli mimo wszystko wolisz jeszcze poczekać na ich mamę, przynajmniej przykryj gniazdo kocem, zostawiając szparę na świeże powietrze.
Pierwsza pomoc
W zależności od sytuacji, kotek przygarnięty z pobocza może wymagać szybkiego podania pokarmu lub od razu wizyty u weterynarza.
Jeśli zwierzak porusza się i reaguje na bodźce, należy dać mu jeść – najlepiej specjalne mleko dla kociąt lub przynajmniej dla niemowląt.
Jeśli mały kotek jest osowiały, trzeba go ogrzać i jak najszybciej zawieść do weterynarza.