Starsza pani pomogła porzuconym kociętom. Nie wszystkie udało się uratować
Inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – Oddział w Tarnowie przyjęli pod opiekę dwa czteromiesięczne kocięta. Niestety, dla jednego z nich pomoc przybyła za późno. Kociątko odeszło, zaś jego brat przeszedł amputację gałki ocznej. Zwierzęta w tragicznym stanie zostały znalezione pod jednym z bloków w Tarnowie przez starszą kobietę. Tarnowianka nie miała serca, aby pozostawić kocięta na pewną śmierć i postanowiła zabrać je z ulicy.
Tylko jeden kotek przeżył
Zważając na zaawansowany koci katar i osłabienie organizmu, tymczasowa opiekunka mruczków zwróciła się do tarnowskiego oddziału TOZ, prosząc o pomoc w sfinansowaniu ich leczenia. Aktywiści nie odmówili.
- Musiały długo błąkać się w takim stanie, takie uszkodzenie nie powstaje z dnia na dzień - tłumaczą przedstawiciele organizacji prozwierzęcej.
Niestety, jeden z kotków nie przeżył, zaś drugi przeszedł operację usunięcia gałki ocznej.
Walka nadal trwa
Przedstawiciele TOZ poinformowali, że rudy mruczek czuje się lepiej i znajduje się pod stałą obserwacją i opieką weterynaryjną. Obecnie przyjmuje kroplówki i ma założony kołnierz, aby przyspieszyć gojenie rany.
Rudzik dzielnie walczy. Ma lepsze i gorsze momenty. Czasem jest tak, że tak, jak każdy maluch w jego wieku, z ciekawością zwiedza otoczenie, a czasem niestety słabnie i więcej śpi - przekazują wolontariusze. - Wszystkim bardzo dziękujemy za wpłaty, jesteśmy dobrej myśli!
Zobacz zdjęcia:
Źródło: gazetakrakowska.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Mieszkańcy Zakopanego żyją w strachu. Czy niedźwiedzie szykują gawrę blisko domów?
Apel o zakaz importu trofeów łowieckich do UE. „Nie ma na to miejsca w XXI w."
Pet Patrol Rybnik pożegnali uwielbianą podopieczną. „Serce Tusi nie wytrzymało"