Tragiczne doniesienia ze Słowacji. Znaleziono rozszarpane ciało mężczyzny, padł ofiarą niedźwiedzia
Na jednym ze szlaków w Niżnych Tatrach doszło do dramatycznego odkrycia. Słowacy znaleźli ciało 57-letniego człowieka. Ślady na jego ciele jasno wskazują, że został zaatakowany przez niedźwiedzia.
Tragedia najprawdopodobniej wydarzyła się w poniedziałek 14 czerwca. Jeden z mieszkańców Liptowskiej Łużnej wybrał się na rzadko uczęszczany szlak i przypadkiem natknął się na rozszarpane zwłoki turysty.
Pierwszy od stu lat śmiertelny atak niedźwiedzia
O zdarzeniu poinformowano służby. Wkrótce potem ciało mężczyzny znaleźli brat zmarłego, jego przyjaciel i uczestniczący w poszukiwaniach policjant.
- Znaleźliśmy go martwego, leżącego na brzuchu przy szlaku. Miał przegryzione gardło, rany na brzuchu i żebrach. Przyjechał lekarz i przewrócił go na plecy. Twarz była rozerwana, palce i ręka złamane - poinformował znajomy ofiary w rozmowie z dziennikarzami gazety "SME".
Przeprowadzona we wtorek autopsja potwierdziła początkowe przypuszczenia. Przyczyną śmierci był atak groźnego zwierzęcia. Według relacji słowackich mediów ostatni śmiertelny atak niedźwiedzia w tym kraju miał miejsce przeszło sto lat temu. Aby nie dopuścić do kolejnego tragicznego incydentu, funkcjonariusze badający tę sprawę poprosili pracowników słowackich lasów państwowych o próbki DNA niedźwiedzia, który zabił 57-latka.
Groźne incydenty nie tylko po drugiej stronie granicy
Z uwagi na zaistniałą sytuację służby apelują do turystów odpoczywających w Tatrach oraz lokalnych mieszkańców o zachowanie szczególnej ostrożności.
Przyrodnicy ostrzegają, by nie bagatelizować zagrożenia wynikającego z powiększającej się populacji niedźwiedzi. Dodatkowo przypominają, aby pod żadnym pozorem nie zbliżać się do drapieżników. Zwierzę może zaatakować.
Przypominamy, że przed dwoma tygodniami mieszkańców południowej Polski również poczuli się zagrożeni. Wówczas niedźwiedzie, które zeszły z Tatr, zostały zaobserwowane pod samymi oknami domów w Zakopanem.
Zwierzęta bez cienia strachu buszowały w śmieciach w poszukiwaniu pożywienia. Na miejsce wysłano patrol policji oraz straż parku narodowego.
Apel wystosowany przez służby wzywa również do odpowiedniego zabezpieczenia pojemników na śmieci i niepozostawianie karmy dla zwierząt lub resztek jedzenia w łatwo dostępnych miejscach. Posiłek wystawiony dla domowego pupila może zostać potraktowany przez mieszkańców lasu jako zaproszenie do uczty.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Jak odstraszyć komary? Oto skuteczna broń w walce z owadami, niewiele osób o niej wie
Dzień na budowie zmienił się w akcję ratunkową. Spod młota do burzenia sypały się... koty