Policyjny pościg za poszukiwanym przestępcą. Auto zawisło nad skarpą, w bagażniku uwięziony był pies
43-latek został zatrzymany przez stróżów prawa z Komisariatu Policji z Kamiennej Góry i Lubawki (woj. dolnośląskie). Mężczyzna poszukiwany listem gończym nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W pijackim szale uciekał przed policjantami i niemal wjechał do rzeki. Jak się wkrótce okazało, w bagażniku zamiast substancji psychoaktywnych czy broni przewoził... swojego psa.
Policyjny pościg ulicami Dolnego Śląska rozegrał się w niedzielę, 25 kwietnia. Bazując na zdobytych operacyjnie informacjach, funkcjonariusze postanowili zatrzymać do kontroli samochód osobowy marki BMW, którego kierowca miał być osobą poszukiwaną.
Uciekinier potrącił policjantkę i zawisł na skarpie
Mężczyzna siedzący za kierownicą zignorował sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące natychmiastowe zatrzymanie pojazdu. Zamiast zachować spokój przyspieszył, próbując uciec przed wymiarem sprawiedliwości.
Dolnośląscy policjanci nie zrezygnowali z pościgu i błyskawicznie zajechali kierowcy BMW drogę, zmuszając go do zatrzymania się. Wtem podczas próby wyciągnięcia uciekiniera z pojazdu, mężczyzna niespodziewanie cofnął samochód i potrącił interweniującą policjantkę.
Funkcjonariuszka w ostatniej chwili uniknęła zepchnięcia ze skarpy, nad którą zawisł samochód. Na szczęście nic poważnego się jej nie stało.
Nietypowa zawartość bagażnika
Pościg skończył się szybciej, niż przestępca mógł zakładać. Kierowca niezwłocznie został obezwładniony i zatrzymany. Szybko okazało się, że przeczucie interweniujących na miejscu policjantów było trafne.
43-latek jest poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Kamiennej Górze celem odbycia kary 2 lat pozbawienia wolności, a w chwili kierowania pojazdem znajdował się pod wpływem alkoholu - miał w organizmie niemal 2 promile.
Pojazd kierowany przez zatrzymanego został poddany oględzinom. W toku dalszych czynności funkcjonariusze odkryli, że w bagażniku samochodu znajduje się pies.
- W związku z tym, że pojazd wisiał niestabilnie nad skarpą, aby bezpiecznie wydobyć czworonoga na zewnątrz, policjanci musieli w sposób niezwykle ostrożny przedostać się do wnętrza auta i złożyć tylną kanapę. Dopiero wtedy mogli uwolnić psa należącego do 43-latka - relacjonuje mł. asp. Przemysław Ratajczyk z Komendy Powiatowej Policji w Kamiennej Górze.
Uwięzione w bagażniku zwierzę nie odniosło obrażeń i zostało przekazane siostrze jego właściciela. Mężczyzna został przewieziony do aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Za czyny, których się dopuścił, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zobacz zdjęcie:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Właściciel porzucił gospodarstwo, zostawiając w nim psy na łańcuchu
Weterynarze biją na alarm. Rośnie liczba zachorowań na parwowirozę wśród psów