Dzień na plaży zmienił się w dramat. Na odsiecz ruszyli niezwykli ratownicy
Włoskie miasteczko Sperlonga przyciąga turystów z całego świata swymi pięknymi plażami. Kiedy jest pogoda, Sperlonga to raj dla nurków, surferów i wszelkich amatorów wodnych zabaw. Niestety, gdy nie ma pogody, łatwo dochodzi do tragedii.
Wybrzeże w słonecznym miasteczku jest zdradliwe, a pogoda zmienia się bardzo szybko. Gdy wiatr powieje z niewłaściwej strony, fale porywają ludzi i sprzęty w głąb morza.
Trzy rodziny znalazły się w niebezpieczeństwie
Tak stało się tego feralnego dnia. Nie jedna, lecz aż czternaście osób zostało nagle odciętych od plaży przez wzburzone wody i gwałtowne bałwany. Nikt nie spodziewał się tak gwałtownej zmiany pogody, nikt nie był w stanie pokonać potężnych fal.
Plażowicze z przerażeniem patrzyli, jak grupka osób zostaje zupełnie odcięta od brzegu i porwana w morze przez fale. Były to aż trzy rodziny z dziećmi, spędzające dotąd miło popołudnie na pontonach, dmuchanych materacach i deskach surfingowych.
Odpoczynek zmienił się jednak w koszmar, gdy w ciągu paru minut pogoda zrobiła się sztormowa, a fale odcięły ludziom powrót na brzeg. Łącznie w niebezpieczeństwie znalazło się 14 osób.
Eros, Mira i Mya ruszyli na ratunek
Plażowicze zaczęli panikować i dzwonić po pomoc. Na szczęście plaża Angolo w Sperlonga ma specjalne zabezpieczenie: znajduje się tu stacja psich ratowników! Specjalnie szkolone zwierzęta są odważne, zwinne, wytrzymałe i szalenie inteligentne. Dzięki temu mogą nieść pomoc tam, gdzie potrzeba szybkiej i zdecydowanej reakcji.
Trzy labradory o imionach Eros, Mira i Mya bez wahania pognały przez plażę i wskoczyły do wody. Wykonały łącznie 14 kursów, pomagając każdej z osób dostać się na brzeg przez wzburzone fale.
Niezwykła akcja ratownicza trwała 20 minut i była obserwowana przez prawie 400 zgromadzonych na plaży gapiów. Ludzie dopingowali dzielne pieski i wiwatowali, gdy kolejne osoby były bezpiecznie wyciągane na brzeg.
Psy pilnują 30 włoskich plaż
Po zakończeniu akcji ratunkowej Eros, Mira i Mya znaleźli się w centrum spontanicznego przyjęcia na swoją cześć. Pieski nie mogły opędzić się od ludzi chcących je przytulić i pogłaskać. Taki los bohaterów - sława bywa uciążliwa.
Stacja psich ratowników "SICS" (Scuola Italiana Cani Salvataggio - Wloska Szkoła Psów Ratowniczych) na plaży Angolo w miejscowości Sperlonga to jedna z trzydziestu włoskich plaż, strzeżonych przez oddział psich ratowników. Wyczyn trzech dzielnych labradorów na pewno skłoni włoskie władze do zwiększenia liczby psich stacji na wybrzeżach Morza Tyrreńskiego.
Zobaczcie zdjęcia cudownych piesków i ludzi, których uratowały:
Źródło: Facebook.com @sicscentromeridionale
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!