Polacy uratowali życie psu, który utknął w Himalajach. „Pewnie by tam został albo spadł"
Dziennikarz sportowy i filmowiec Oswald Rodrigo Pereira opublikował w mediach społecznościowych nagranie ze wspinaczki na Mount Everest. Film przedstawia bezpańskiego psa, który po męczącej wyprawie opadł z sił. Polak postanowił znieść czworonożnego przyjaciela na własnych barkach. Mount Everest zdecydowanie nie jest górą dla każdego miłośnika wspinaczek. To najwyższy szczyt Ziemi, leżący w Himalajach, na granicy Nepalu i Chin, którego oficjalna wysokość wynosi 8848 m n.p.m. Jako pierwsi zdobyli go Brytyjczycy w 29 maja 1953 roku, ale nawet dziś wspinaczka na dach świata kusi wielu śmiałków. Jak się okazuje, zarówno tych dwu, jak i czworonożnych.
Krótka opowieść o PSIjacielu
Oswald Rodrigo Pereira, który udokumentował dramatyczną próbę zdobycia K2 przez Magdalenę Gorzkowską, wyruszył wraz z grupą innych Polaków na wyprawę na Mount Everest. Podczas wspinaczki przydarzyła mu się niecodzienna sytuacja. Do himalaistów przyłączył się bezdomny pies o białym futerku.
Czworonóg tak bardzo polubił nieznajomych, że postanowił przyłączyć się do niebezpiecznej wyprawy. Psiak dziarsko pokonywał przeszkody na swojej drodze, towarzysząc Polaków w drodze na szczyt, lecz na wysokości 4,3 tys. m n.p.m. utknął w śniegu i nie mógł się ruszyć.
Polscy himalaiści uratowali bezpańskiego psa
W zamieszczonym w mediach społecznościowych filmie Pereira opisuje losy dzielnego pupila i przyznaje, że nie mógł go porzucić na pastwę losu. Chociaż warunki panujące w górach były już i tak wyczerpujące, a dodatkowe obciążenie mogło doprowadzić do znacznego opóźnienia planów, mężczyzna czuł się odpowiedzialny za napotkane stworzenie.
Mężczyzna miał do wyboru dwie możliwości - pomoc zwierzakowi albo zostawienie go, licząc, że jakoś sobie poradzi i nie spadnie z wysokości. Wybrał więc pierwszą opcję. Bez słowa sprzeciwu wziął psa na ramiona i postanowił nieść go przed dalszą drogę.
- Więc to jest Pintxo. Próbowaliśmy go odegnać, ale było to niemożliwe. Potem na wysokości 4300 metrów nie mógł się już ruszać z powodu warunków pogodowych. Zejście na dół nie wchodziło w rachubę. Nosiliśmy go więc na trudnych odcinkach, częściowo na plecach - napisał na Twitterze były dziennikarz TVP.
Piękna opowieść o przyjaźni psa i człowieka wywołała podziw dla himalaistów. Wielu internautów pogratulowało rodakom i wyraziło nadzieję, że po zdobyciu szczytu zwierzak z Nepalu zostanie zaadoptowany i zabrany do Polski.
- Mina psa bezcenna. Świetnie mieć towarzysza podróży - pisze jeden z internautów.
Źródło: podroze.onet.pl
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Koszmarne skutki wichury w schroniskach dla zwierząt. „Wygląda jak po przejściu tornada"
Monitoring uchwycił niezwykły moment. Dwaj chłopcy uratowali psy z płonącego domu
Hodowcy psów przewodników nie posiadają się z radości. Na świat przyszło 16 szczeniąt