Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Tygrys odgryzł rękę pracownikowi ZOO. Został zastrzelony za ludzką nieodpowiedzialność
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 31.12.2021 01:00

Tygrys odgryzł rękę pracownikowi ZOO. Został zastrzelony za ludzką nieodpowiedzialność

Tygrys
unsplash/Jessica Weiller

Pracownik firmy sprzątającej ZOO w mieście Naples na Florydzie został zaatakowany przez tygrysa malajskiego o imieniu Eko. Wedle wstępnych ustaleń ryzykant próbował pogłaskać lub nakarmić zwierzę. Na miejsce wezwano policję. W trakcie ratowania 20-latka drapieżnik został postrzelony.

Pracownik ekipy sprzątającej, która miała zająć się doprowadzeniem do porządku toalet oraz sklepu z pamiątkami w ogrodzie zoologicznym, złamał zasady bezpieczeństwa. 20-letni mężczyzna wszedł na wybieg 8-letniego tygrysa malajskiego nazywanego Eko, po czym włożył rękę przez kratę ogrodzenia. Finał tego zdarzenia jest łatwy do przewidzenia.

Wypadek w ZOO. Krytycznie zagrożony gatunek postrzelony

Potężny kot, należący do krytycznie zagrożone wyginięciem, zareagował zgodnie ze swoim pierwotnym instynktem - rozwarł paszczę, a następnie złapał ramię mężczyzny i pociągnął je do ogrodzenia. Wówczas zwierzę odgryzło mu rękę. O godzinie 18.26 czasu miejscowego na miejsce zostali wezwani policjanci. Kiedy sytuacja wydawała się być bez wyjścia, członkowie patrolu użyli broni, by pomóc mężczyźnie wyswobodzić ramię. W trakcie szamotaniny jeden z funkcjonariuszy strzelił do zwierzęcia.

Przerażony hukiem wystrzału tygrys wypuścił ramię z paszczy i cofnął się w głąb wybiegu, zaś poszkodowany mężczyzna został przewieziony helikopterem do szpitala. Kilka godzin później pracownicy ZOO wlecieli do zagrody Eko dronem. Nagranie z kamery potwierdziło najgorsze.

Tygrys Eko nie żyje

Drapieżnik zamieszkujący ogród zoologiczny od 2019 roku zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. Jego śmierć wzbudziła falę oburzenia w mediach społecznościowych. Według World Wildlife Fund na wolności żyje nie więcej niż 200 osobników, natomiast kolejny osobnik tego gatunku poniósł bezsensowną śmierć.

Internauci dziwili się, jak ktoś może postępować tak beztrosko i nieodpowiedzialnie, wystawiając rękę w kierunku dzikich zwierząt. Zaczepianie ich to proszenie się o kłopoty, gdyż drapieżniki takie, jak lwy, tygrysy, czy gepardy, są w stanie bez mniejszego trudu oderwać ramię człowieka, który próbuje je pogłaskać. Zobacz zdjęcie:

Źródło: fakt.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami