Gołkowice. Ktoś zabawił się w snajpera kosztem biednego psa. Przeżył, ale nie jest w dobrym stanie

Gołkowice. Ktoś postrzelił psa

Pies, który otrzymał na imię Mono trafił do kliniki weterynaryjnej. Ma 5 ran postrzałowych śrutem, tylko 2 można wyciągnąć. Niestety, 3 muszą pozostać w ciele zwierzaka. Istnieje za duże ryzyko usunięcia ich, pies mógłby umrzeć na stole operacyjnym.

- Jaki Mono jest - bardzo obolały, wystraszony. Monek bardzo boi się ludzi... hmm w zasadzie to jest najmniej dziwne, jak można lubić i nie bać się gatunku, który z taką dziką rozkoszą zadaje cierpienie innemu gatunkowi. Prócz tego że chłopak był żywą tarczą, jest potwornie wychudzony i ma potwierdzoną anemię. Walczymy o Niego - czytamy na Facebooku PSYjaciele.

Sprawa postrzelenia psa została zgłoszona na policję. W tej chwili trwa poszukiwanie sprawcy, świadków tego zdarzenia. Pracownicy PSYjaciele boją się, że Mono nie był jedyną ofiarę tej osoby. Należy jak najszybciej namierzyć sprawcę. A może było ich kilku?

Mono poszukuje domu 

Pies wkrótce przejdzie zabieg, a później potrzebuje chociażby tymczasowego domu. Osoby opiekujące się zwierzakiem nie chcą oddawać go do hotelu, choć z pewnością zajęto by się czworonogiem dobrze. Osoby, które mogą podarować psiakowi odrobinę miłości i bezpieczne miejsce, gdzie pies mógłby dojść do siebie proszone są o kontakt ze stowarzyszeniem. 

- On już swoje naprawdę wycierpiał, prosimy o przemyślenie sprawy, prosimy aby nie była spontaniczna i podjęta pod wpływem emocji - czytamy na Facebooku.

Zobacz zdjęcia:

• Warszawa uruchomi okno życia dla zwierząt? Padły słowa krytyki: „To bardzo ryzykowne działanie"

• Właścicielka poprosiła psa, by szczekał ciszej. Riposta zwierzaka rozkłada na łopatki

• Nie żyje 12-latka. Pasożyty zagryzły ją na śmierć

Źródła: Facebook/PSYjaciele