Czy Azyl Nad Doliną Noteci został podpalony? Nowe fakty w sprawie dramatycznego pożaru
Tragedia w Azylu Nad Doliną Noteci wstrząsnęła internautami. Porażające zdjęcia ukazują pożar, szalejący wśród zabudowań. Choć nikomu nic się nie stało, zwierzęta są teraz bez dachu nad głową. Nowe fakty w sprawie budzą najgorsze podejrzenia.
O nieszczęściu, jakie dotknęło Azyl Nad Doliną Noteci, pisaliśmy wczoraj. W przerażającym pożarze spłonęły zabudowania, w których dom znalazły schorowane i niepełnosprawne zwierzęta.
Przypadek czy podpalenie?
Dziś na jaw wyszły nowe fakty, które wskazują, że być może pożar nie był przypadkowy. Jak poinformowali właściciele Azylu, ogień wybuchł jednocześnie w trzech miejscach, tuż po tym, jak zakończył się obchód po zagrodzie dla koni.
W pożarze zaginął koń Dallas. Dziś właściciele opublikowali na Facebooku wstrząsający post, w którym domyślają się, że koń został skradziony.
- Teraz wiemy, że Dallas został skradziony, i to prawdopodobnie tuż przed pożarem. Policja jest powiadomiona - czytamy w poście. - Nie wiem, czy pożar był przykrywką. Tego dnia byłem u koni jeszcze między 22:00 a 23:00, a tuż przed północą wszystko płonęło.
Internauci proszeni o pomoc
Właściciel Azylu zwrócił się z prośbą do wszystkich okolicznych mieszkańców o pomoc w odnalezieniu konia. Na Facebooku opublikował zdjęcia Dallasa, dodając, że to ufny koń, lekko kulejący na jedną nogę.
Zobacz zdjęcia Dallasa na Facebooku. Jeśli widziałeś tego konia, prosimy skontaktować się z właścicielem w komentarzu pod postem lub telefonicznie (numer podany jest w poście):
Można także udostępniać w mediach społecznościowych plakat informacyjny o kradzieży Dallasa:
Osoby chętne pomóc Azylowi Nad Doliną Noteci w stanięciu na nogi po strasznej tragedii, mogą to zrobić, wpłacając datki na konto podane w tym poście:
Źródło: Facebook.com @Azyl.Nad.Dolina.Noteci
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Dramat na rzece Hudson. Mężczyzna chciał ratować psa, po chwili sam potrzebował pomocy
Poruszająca historia suczki, która żyje na przekór niezwykłej chorobie. Zdjęcia budzą niedowierzanie
Pies ledwo dyszał w nagrzanym aucie. Słowa właścicielki powalają