Podróżuje przez kraj ratując po drodze bezdomne zwierzęta. Życie zawdzięcza mu już ponad 500 psów
Bezdomne psy i koty to niesłabnący problem, z którym zmagają się społeczeństwa w każdej części świata. Każdego dnia tysiące psów oraz kotów zmagają się z trudną rzeczywistością, w której obojętność i ignorancja otaczających je ludzi przyczynia się do pogorszenia warunków, w jakich żyją oraz rosnącej populacji bezdomnych zwierząt, które trafiają do już i tak przepełnionych schronisk. Pewien 49-letni mieszkaniec Meksyku - Edgardo Zuniga nie mógł dłużej znieść pasywnej postawy osób w jego otoczeniu, dlatego postanowił zwrócić ich uwagę w nietypowy sposób.
Meksykanin ratuje bezdomne psy w trakcie podróży
Pomysł, na jaki wpadł 49-letni mężczyzna był zaskakująco prosty. Mając do dyspozycji jedynie trójkołowy rower typu cargo, 7 lipca 2013 roku wyruszył w podróż po kraju. Jego przygoda rozpoczęła w stanie Chiapas, na południowo-wschodniej granicy z Gwatemalą. Pedałując ulicami meksykańskich miast i wsi, pomagał każdemu napotkanemu zwierzęciu, które cierpiało z powodu bezdomności.
– Nie mamy za dużo pieniędzy, utrzymuje się z datków, które otrzymuje od ludzi. Z tych pieniędzy kupuje moim pupilom karmę. Do roweru mam przyczepione torby, w których przewożę jedzenie, leki czy ubrania i koce, aby ochronić się przed deszczem – opowiada mężczyzna.
U jego boku podróżuje aż uratowanych 14 psów, które pomagają także ratować inne zwierzęta. Po wielu latach przeprawy przez Meksyk z pomocą Edgardo Zunigi udało się uratować około 500 bezpańskich psów! Bohater w skromnych słowach opisał, jak przebiegała jego podróż oraz ile znaczą dla niego czworonogi.
– Zabierałem je z ulic, aby nie przejechały ich auta, szukałem dla nich opiekunów, dawałem jeść. Moja podróż ma pokazać ludziom, jak fantastycznymi zwierzętami są psy. Są wierne, pełne miłości i zrobią wszystko dla opiekunów, które kochają. Jednocześnie same nie mają sobie szans poradzić. Jeśli widzicie w waszej okolicy bezdomnego psa, zaopiekujcie się nim. Jeśli nie możecie tego zrobić – pomóżcie znaleźć mu dom – tłumaczy w apelu.
Edgardo Zuniga jest wyjątkowo wyczulony na przemoc w stosunku do zwierząt, ponieważ wielokrotnie spotkał poważnie skrzywdzone psy na swojej drodze. Z tego powodu zwraca się do społeczeństwa z prośbą o szanowanie zwierząt i okazywanie im troski.
– Choć przemoc wobec zwierząt jest karalna w większości kraju, nadal jest to stosowana praktyka. Często spotykałem pobite psy, które były w bardzo ciężkim stanie. Musimy się nauczyć szacunku dla zwierząt, świadomość w tym zakresie po prostu musi być podniesiona. One ta to zasługują – mówi.
Historia 49-letniego rowerzysty udowadnia, że nieważne, czy jest to Meksyk, Japonia czy Polska, wszędzie na świecie żyją setki porzuconych i bezdomnych zwierząt, które potrzebują jedynie, aby ktoś pochylił się nad ich losem i przyjął je do swojego domu. Nie potrzeba wiele, aby zagwarantować im życie w miłości i bezpieczeństwie.
Źródło: wprost.pl