Nagrał reakcję psa na weterynarza. Chihuahua nie była zachwycona, dalej było tylko gorzej
Chihuahua był bardzo zestresowany perspektywą wizyty u weterynarza. Próbował nawet ugryźć swojego właściciela, który brał go na ręce. Zwierzak cały się trząsł ze strachu i emocji. Na szczęście czekała go jedynie rutynowa wizyta kontrolna, a nie poważny zabieg lub operacja. Większości psów pobyt w gabinecie kojarzy się z uczuciem dyskomfortu lub bólu, wywołanego szczepieniem bądź inwazyjnymi badaniami. Istnieją jednak sposoby, pozwalające sprawić, by pupil odczuwał mniejszy stres związy z wyjazdem do kliniki. Nie każdy zwierzak musi zachowywać się jak widoczny na nagraniu Lucky.
Chihuahua boi się wterynarza
Psiak wykazywał wszystkie możliwe oznaki stresu. Trząsł się, nie chciał nawiązywać z ludźmi kontaktu wzrokowego, starał się odsuwać głowę jak najdalej od rąk ludzi. By pies nie reagował w ten sposób za każdym razem, gdy ma odwiedzić klinikę weterynaryjną, musimy przyzwyczaić go do takich miejsc. Należy go wspierać, jednak nie powinniśmy go ograniczać ani brać na ręce tak jak mężczyzna z filmu.
Warto znaleźć lekarza, który zgodzi się na wizytę zapoznawczą, podczas której pies będzie mógł zwiedzić każdy kąt gabinetu i dokładnie obwąchać całą obsługę. W trakcie takich odwiedzin nie powinno się przeprowadzać żadnych zabiegów ani inwazyjnych badań. Zwierzak powinien się czuć swobodnie i komfortowo. Jeśli będzie do nas podchodził i na nas zerkał, powinniśmy upewnić go co do tego, że ma nasze wsparcie i może na nas liczyć, na przykład spokojnie do niego mówiąc, lub głaszcząc po głowie.
Należy unikać unieruchamiania psa i noszenia go na ręka jeśli nie jest to absolutnie konieczne. Gdy czuje się skrępowany, lub uwięziony w gabinecie, odczuwa większy stres i wykazują mniejszą chęć współpracy, w skrajnych wypadkach może nawet być agresywny tak jak chihuahua z poniższego nagrania.
Lucky cały czas próbował ugryźć swojego pana lub lekarza. Mężczyzna nie zrobił nic, by zredukować jego stres. Najpierw nienaturalnym tonem oznajmił mu, że jadą w miejsce, którego zwierzak ewidentnie nie lubi. Później usłyszał od weterynarza pare gorzkich słów. Na pytanie czemu Lucky zachowuje się w ten sposób, ten odpowiedział "bo Pana nie lubi".
Chihuahua obraził się na właściciela
Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że pies potrafi obrazić się na właściciela. Przez jakiś czas, po tym, jak w jego mniemaniu niesprawiedliwie go potraktujemy, pupil może unikać kontaktu wzrokowego z właścicielem, nie wykonywać jego poleceń czy robić mu na złość. W skrajnych przypadkach zdenerwowany pupil będzie unikać przebywania w jednym pokoju z opiekunem.
Prawdopodobnie dokładnie to czeka widocznego na filmie mężczyznę, gdy odwiezie pupila do domu. Mały piesek łatwo nie wybaczy mu tego, jak został potraktowany. Choć było to jedynie rutynowe badanie kontrolne, przez zachowanie swojego pana najadł się dużo stresu.
Warto pamiętać o tym, że wizyta u lekarza nie zawsze musi tak wyglądać. Choć związany z nią stres jest czymś normalnym i naturalnym, podobnie jak dyskomfort odczuwany przez człowieka podczas badań lekarskich, nie powinien on skutkować tak silną reakcją czworonoga.
Źródła: youtube.com