Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > 44-latka rozrzucała parówki z haczykami po klatce schodowej. Wszystko nagrał monitoring
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 15.01.2022 01:00

44-latka rozrzucała parówki z haczykami po klatce schodowej. Wszystko nagrał monitoring

Kobieta rozrzucająca pułapki na zwierzęta
policja.gov.pl

Kryminalni z komisariatu na warszawskim Bemowie zatrzymali 44-letnią kobietę z związku z podejrzeniem o znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Choć z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzana nie przyznaje się do winy, kamera zarejestrowała, jak rozrzuca po klatce schodowej parówki nafaszerowane haczykami wędkarskimi.

Sprawa wyszła na jaw po tym, jak mieszkanka dzielnicy zgłosiła się na komisariat, twierdząc, że należący do niej cierpi po spożyciu pokarmu, w którym ukryto ostre przedmioty. Podejrzenia kobiety potwierdził lekarz weterynarii, który przeprowadził szczegółowe badania. Funkcjonariusze niezwłocznie wszczęli śledztwo w tej sprawie.

44-latka rozkładała na klatce schodowej parówki z haczykami

Dochodzeniowcy z bemowskiego komisariatu zabezpieczyli nagrania z monitoringu oraz zgromadzili materiał dowodowy, a następnie wraz z kryminalnymi wnikliwie je przeanalizowali. Na ich podstawie ustalono, że w sprawę zamieszana jest znajoma pokrzywdzonej.

Komisarz Policji Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV przekazała, iż 44-letnia kobieta ma związek z nagłym pogorszeniem się zdrowia zwierzęcia. Kamera monitoringu zarejestrowała, jak kobieta rozkładała na klatce schodowej parówki, w których były ukryte haczyki wędkarskie. Swoim zachowaniem naraziła zwierzę na niewyobrażalne cierpienie, a nawet utratę życia.

Ofiar mogło być więcej

Po skompletowaniu materiału dowodowego wczesnym rankiem funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania podejrzanej. 44-latka została zatrzymana, a następnie doprowadzona do komisariatu policji, gdzie usłyszała zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Grozi jej za to 5 lat pozbawienia wolności.

Na tym jednak śledztwo się nie kończy. Motyw przestępstwa wciąż jest jeszcze nieznany, gdyż podejrzana nie przyznaje się do winy. Tymczasem policjanci prowadzą dalsze dochodzenie, aby ustalić, czy kobieta nie rozrzucała parówek naszpikowanych ostrymi przedmiotami w innych lokalizacjach. Niewykluczone, że ofiar rzeczonych pułapek jest więcej.

Stołeczne służby apelują o niepozostawanie obojętnym wobec krzywdy zwierząt oraz o niezwłoczny kontakt z policją, jeśli posiadamy informacje o znęcaniu się nad zwierzętami poprzez m.in. torturowanie, zabijanie, przetrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach bytowania lub oferowaniu do sprzedaży bądź kupna zwierząt i roślin zagrożonych wyginięciem.

- Każdy z nas powinien pamiętać, że zwierzę nie jest rzeczą. Jest istotą żyjącą, zdolną do odczuwania cierpienia, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę - przypomina policjantka.

Źródło: onet.pl, policja.gov.pl

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami