Były senator PiS, który ciągnął psa za samochodem trafił do szpitala
Były senator Prawa i Sprawiedliwości Waldemar B. opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie ze szpitala. Polityk, który zasłynął z wygłaszania kontrowersyjnych treści oraz ostatnio ciągnięcia psa za samochodem leży pod kroplówką. Internauci nie pozostawili na Waldemarze B. suchej nitki, komentując, że tym samym "karma do niego wróciła" za spowodowanie śmierci niewinnego zwierzęcia.
O byłym senatorze PiS zrobiło się głośno kilka tygodni temu, po tym jak przypadkowy świadek nagrał jak Waldemar B. odprowadza psa do domu. Polityk przywiązał zwierzę do haka samochodowego, następnie wsiadł za kierownicę i ruszył. Przerażony i bezsilny czworonóg najpierw próbował biec za autem, a kiedy nie starczyło mu sił upadł. Niewzruszony polityk ciągnął zwierzę po asfalcie. Niestety, pies nie przeżył.
Waldemar B. w szpitalu
Sytuację nagłośniły wszystkie polskie media a na byłego senatora PiS wylał się kubeł pomyj. B. próbował tłumaczyć się ze swojego zachowania, jednak jego słowa mało kogo przekonały. Polityk przyznał się do ciągnięcia zwierzaka za samochodem w celu odprowadzenia go do domu, jednak nie zgodził się jakoby miał znęcać się nad zwierzęciem. W tej chwili toczy się postępowanie przeciwko Waldemarowi B. Grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.
Waldemar B. nie czuje się winny zarzucanych mu czynów, choć pies nie przeżył! Z kolei drugi ze zwierzaków należących do mężczyzny został mu interwencyjnie odebrany. Samo schronisko przyznało, że pies trafił do nich skrajnie zaniedbany.
Były polityk Prawa i Sprawiedliwości zdaje się nie przejmować krytyką, o czym świadczy jego najnowszy wpis. B. trafił do szpitala, skąd dodał najnowsze zdjęcie. Tak je opisał:
- WSZYSTKO W RĘKACH PANA BOGA !Mam nadzieję, że pozwoli mi przeżyć. Wbrew woli niemieckich mediów i lewackich troli opętanych przez diabła, którzy wylewają na mnie kubły pomyj [pis. orygin.] - czytamy w mediach społecznościowych.
Komentarze internautów
Po publikacji zdjęcia, internauci odpowiedzieli B. w komentarzach. Padło mnóstwo przykrych słów. Wszyscy są wściekli za tak okrutne potraktowanie zwierzęcia.
- Mam nadzieję, że Bóg cię potraktuje tak jak ty swojego psa
- Szanowny Panie, Życzę Panu szybkiego powrotu do zdrowia, bo nikomu nie można życzyć źle. Mam tylko nadzieję, że gdzieś tam w środku ma Pan świadomość, co Pan zrobił i mam nadzieję, że Pan żałuje. Jeśli tak nie jest to mogłoby oznaczać, że niewiele pozostało w Panu człowieczeństwa. Życzę dużo zdrowia i siły, aby odważnie i z honorem sprostać konsekwencjom Pańskiego czynu.
- Karma wróciła? - czytamy w komentarzach. W obronie byłego senatora stanął między zaprzyjaźniony proboszcz z parafii w Rekowicy. Więcej na ten tematu TUTAJ.
Zobacz zdjęcie:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Pies wyrzucony z samochodu pilnie potrzebuje pomocy, czeka go operacja
Hazar, pies należący do byłego senatora PiS zmienił się o 180 stopni. Niezwykła metamorfoza