Chihuahua z nadwagą przeszła kurację odchudzającą. Już nie wygląda tak samo

Nadwaga uniemożliwiała suczce chodzenie

Z powodu długotrwałego zaniedbania, sunia przybrała na wadze, aż w końcu zaczęła zmagać się z otyłością zagrażającą jej życiu. W najgorszym momencie ważyła prawie 11 kilogramów, czyli ponad dwukrotnie więcej niż zdrowa waga psa jej rozmiarów. Rodzina Rosemary nie wykazywała chęci nawiązania współpracy z dietetykami czy zachęcenia czworonoga do ćwiczeń. Zamiast tego wybrali najprostszą drogę - poprosili o uśpienie pupila. Oczywiście weterynarz nie wyraził zgody na przeprowadzenie eutanazji zwierzęcia. Nie widząc innego wyjścia, właściciele zrzekli się opieki nad 3-letnią suczką.

Tak wyglądała Rosemary, kiedy trafiła pod opiekę pracowników przytuliska:

Jak łatwo się domyślić, dodatkowe kilogramy utrudniały zwierzęciu wykonywanie nawet najbardziej prozaicznych czynności, jak chodzenie czy załatwianie potrzeb fizjologicznych. Jedna z wolontariuszek, Erin Shirley, ujawniła, że wychodzenie za potrzebą bardzo męczyło Rosemary. Każdy krok skutkował trudnościami w złapaniu oddechu i ogólnym wycieńczeniem organizmu.

Chociaż sytuacja od początku wydawała się patowa, a zrzucenie zbędnych kilogramów wymagało wiele poświęcenia, opiekunowie Rosemary nie przekreślili jej szans na powrót do formy. W połowie sierpnia na stronie organizacji pojawił się wpis informujący o tym, że sunia przechodzi na rygorystyczną dietę. W proces chudnięcia zaangażowano także lekarzy weterynarii i rehabilitantów, którzy nadzorowali treningi na bieżni wodnej.

- Przebadano jej tarczycę. Przechodzi terapię wodną u naszego weterynarza. Zgubiła też pod naszą opieką 5 kilogramów. Co stanowi 20 procent jej masy ciała. Robimy WSZYSTKO, aby miała idealną i zdrową wagę – relacjonowali przedstawiciele schroniska dla zwierząt.

Niezwykła metamorfoza

Po kilku miesiącach kuracji odchudzającej efekty zaczęły być widoczne gołym okiem. Pod czujnym okiem specjalistów Rosemary zgubiła około 6 kilogramów i zaczęła normalnie chodzić, a nawet biegać! Tak wygląda teraz:

To nie koniec dobrych wiadomości! Tuż przed tegorocznymi Walentynkami w siedzibie organizacji zjawiła się para, która przeszła proces adopcyjny i wyraziła chęć adopcji Rosemary. 12 lutego sunia pojechała do nowego domu, gdzie miejmy nadzieję, będzie żyła w dostatku, otoczona miłością.

Źródło: The Dodo

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami

• Jak kochają zwierzęta i czego możemy się od nich nauczyć?

• Kot i jeż spotykają się po raz pierwszy. Nagranie zostało hitem internetu

• Kobieta zastała mieszkanie w strzępach. Dziki włamywacz wypoczywał na kanapie