Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Aktualności > Czy zwierzęta mówią ludzkim głosem w Wigilię? Zapytaliśmy pracownicę zoo o tę legendę
Ewa Nalepa
Ewa Nalepa 24.12.2020 01:00

Czy zwierzęta mówią ludzkim głosem w Wigilię? Zapytaliśmy pracownicę zoo o tę legendę

pies rozmawia
unsplash/minnie zhou

Legenda ta przyjęła się w naszym kraju już w zamierzchłych czasach. Gdy chrześcijaństwo dopiero „zyskiwało na popularności”, często wplątywano w nie także nieco pogańskich mitów, by łatwiej było uwierzyć w Trójcę Świętą. Dokładnym celem przyjęcie przez chrześcijan w Europie pogańskiej legendy o przemawiających zwierzętach w noc poprzedzającą święto Narodzenia Pańskiego było podkreślenie cudowności tego wydarzenia. Mit o rozmawiających zwierzętach był przekazywany z pokolenia na pokolenie, zwłaszcza wśród ludności wiejskiej, która na co dzień żyła w obecności zwierząt.

Czy zwierzęta mówią ludzkim głosem?

Nie wszyscy chcą wierzyć w bajki dotyczące rozmów zwierząt, ale warto o tę sprawę zapytać ekspertów! Najwięcej styczności ze zwierzakami mają oczywiście pracownicy ogrodów zoologicznych (i weterynarze). Czy zgadzają się oni ze stwierdzeniem, że zwierzaki mówią do nas o północy ludzkim głosem?

- My zawsze mówimy, że zwierzaki rozmawiają z opiekunami nie tylko w Wigilię, ale przez cały rok. Pracownicy zoo mają z nimi świetny kontakt, rozmawiają nie tylko w święta, ale i na co dzień. Opiekunowie obserwując zwierzęta wiedzą, czego one chcą, co im dolega i jakie mają wobec nich oczekiwania. Można zatem powiedzieć, że to nie tylko w wigilię zwierzęta mówią ludzkim głosem, ale przez cały rok – mówi nam Anna Tadra z Działu Marketingu Warszawskiego ZOO.

Dodaje, że zwierzęta nie tylko komunikują się z nami mową, ale istotna jest także mowa ciała czy mimika. Tych elementów jest znacznie więcej. Powinniśmy wytężyć nie tylko słuch, ale i wzrok!

- Mowa zwierząt jest niemal taka jak ludzka, szczególnie u człekokształtnych, takich jak goryle czy szympansy. Tutaj na pewno opiekunowie wiedzą, co takie zwierzę ma na myśli. Niektórzy patrząc na goryla myślą, że na przykład jest smutny, choć wcale niekoniecznie tak musi być. Zwierzę może w danym momencie mieć wyraz twarzy, który opiekunom mówi zupełnie coś innego niż mogłoby się wydawać – zaznacza Tadra. – Często mówimy o tym w naszych social mediach czy na różnych eventach, które jeszcze organizowaliśmy przed pandemią. Jeśli mowa o człekokształtnych, to tutaj ta mimika i gestykulacja jest niezmiernie istotna.

Okazuje się, że zwierzęta mieszkające w ZOO często próbują nam coś przekazać, kiedy je odwiedzamy! Mówią do nas przez cały rok, należy tylko ich słuchać.

- Bywa, że zwierzęta obserwują zwiedzających, którzy są dla nich wzbogaceniem środowiska. To jest tzw. enrichment, coś ciekawego do pooglądania. W zasadzie to my przychodząc do ZOO, jesteśmy gośćmi dla zwierząt. Bywa, że wzbudzamy w nich ciekawość, a innym razem zupełną obojętność, ponieważ już są przyzwyczajone do obecności ludzi. Zwierzaki nie mają najmniejszych problemów z ignorowaniem turystów – dodaje Tadra.

Najbardziej rozmowne zwierzęta

Jak wiemy najbardziej rozmownymi zwierzakami są papugi, co potwierdza nasza rozmówczyni. Jednak pracownicy ogrodów zoologicznych nie uczą zwierząt mówić ludzkim głosem, choć ptaki doskonale zapamiętują niektóre zwroty. Przykładem może być tu nawet domowa papuga Rafała Trzaskowskiego, która nauczyła się mówić słowo „konstytucja”.

- Nie uczymy mówić żadnych ptaków w naszym języku. Nie robimy tego z uwagi na to, że jednak chcemy, aby nasze zwierzęta miały zachowane w sobie możliwie najwięcej dzikości. Wiadomo, że w ZOO nigdy nie będzie tak, jak w środowisku naturalnym. Niemniej jednak bardzo ważne jest to, żeby te zwierzęta po prostu czuły się jak najbardziej swobodnie. Opiekunowie nie ingerują aż tak bardzo w ich życie – zaznacza Anna Tadra.

Już za kilka godzin zasiądziemy do wigilijnych stołów. Chwilę później rozpakujemy prezenty, których tak bardzo nie mogliśmy się doczekać. Warszawskie ZOO pamięta w święta o swoich podopiecznych i „pod choinką” także zostawia im jakiś podarunek.

- Zwierzęta były tak bardzo grzeczne w tym roku, że niektóre już zaczęły dostawać świąteczne prezenty. Słonie dostały mączkę ceglaną, w której uwielbiają się tarzać. Ich skóra nabiera wtedy barw Afryki, staje się pomarańczowa. Z kolei papugi Kea otrzymały liczydło i piłeczkę. To ptasie towarzystwo jest troszeczkę psotne i zarazem niezwykle inteligentne, więc to też jest dla nich bardzo ważne wzbogacenie - zaznacza nasza rozmówczyni.

- Co więcej, organizujemy zbiórkę podarków od warszawiaków. Do końca roku można przynosić podarki do Ptaszarni Warszawskiego Zoo, jest tam ustawiony specjalny kosz na prezenty. Każdy może się podzielić magią świąt ze zwierzętami z naszego Ogrodu Zoologicznego, do czego oczywiście wszystkich gorąco zachęcamy – podsumowuje na koniec.

Czy zwierzęta przemówią dziś ludzkim głosem? Jeśli chcecie usłyszeć, co mają do powiedzenia musicie poczekać do godziny 24. Koniecznie dajcie znam znać na Facebooku, co i czy w ogóle coś powiedziały.

Zobacz zdjęcie:

Pixabay/AdinaVoicu

Współautor: Monika Krupska