Rosja. Mężczyzna stanął oko w oko z niedźwiedziem. Uratował go nadjeżdżający autobus
Niektórzy mawiają, że Rosja to nie tylko kraj, ale również stan umysłu. Stwierdzenie to trafnie opisuje sytuację, jaka rozegrała się w Niżniewartowsku w azjatyckiej części kraju. W środku dnia mieszkańcy stanęli oko w oko z niebezpiecznym drapieżnikiem, który nie był nastawiony pokojowo.
Niedźwiedź zaatakował przechodniów
Do groźnej sytuacji doszło tuż przed salonem KIA w pobliżu ruchliwej ulicy. Jeden z przechodniów szedł chodnikiem, rozmawiając przez telefon, gdy niespodziewanie zza śnieżnej zaspy wyłonił się niedźwiedź brunatny. Mężczyzna instynktownie rzucił się do ucieczki, a zwierzę podążyło jego śladem.
Świadkowie niebezpiecznego zdarzenia od razu złapali za telefony i uwiecznili niebywałe zdarzenie. Na nagraniu widzimy, że nieszczęsny uciekinier próbował ratować się przed atakiem ze strony drapieżnika, dlatego przebiegł na drugą stronę ulicy. W ślad zanim próbował podążyć niedźwiedź, ale akurat wtedy drogą jechał stary autobus.
Kierowca nie zdążył wyhamować przed zwierzęciem. Oszołomione stworzenie wpadło pod autobus. To jednak nie był koniec jego dzikiej szarży. Zderzenie z pojazdem jeszcze bardziej rozwścieczyło niedźwiedzia, który rzucił się w kierunku osób czekających na przystanku autobusowym. Na ulicy zapanował chaos, a zdezorientowane zwierzę zaczęło gonić jadące ulicą auta.
Na całe szczęście zbłąkane zwierzę znaleźli policjanci. Niedźwiedź w zderzeniu z autobusem odniósł niegroźne obrażenia, lecz w całym zdarzeniu nikt inny nie został ranny.
Skąd w mieście niedźwiedź?
Jak informuje dziennik "The Sun", niedźwiedzica uciekła swojemu właścicielowi z klatki prywatnego ZOO znajdującego się w pobliżu hotelu. Zdezorientowane zwierzę miało przez godzinę krążyć po ulicach miasta. Regionalny departament Ministerstwa Spraw Wewnętrznych poinformował RIA Novosti, że Anvar Agayev, właściciel niedźwiedzia posiadał zwierzęta legalnie i były one odpowiednio zaszczepione. Mężczyzna zakupił niedźwiedzia wcześniej w namiocie cyrkowym.
Na właściciela zwierzęcia spadły gromy. Internauci nie kryli swojej wściekłości po tym, jak na łamach rosyjskiego portalu pojawiła się informacja dotycząca dalszego losu niedźwiedzicy. Agayev miał oświadczyć, że po incydencie z ucieczką nie chce się nim dłużej zajmować i udzielił policjantom zgody na jego odstrzał.
Funkcjonariusze postanowili jednak oszczędzić zwierzęciu życie. Wójt miasta, Wasilij Tichonow zapewnił, że służby, którym zostało powierzone zadanie znalezienia godnego siedliska dla niedźwiedzia, rozstrzygną kwestie przejęcia opieki nad zwierzęciem.
Jak przygotować psa na wiosnę? 5 rzeczy, o których nie może zapomnieć żaden właściciel
Wielki pożar rancza na Pomorzu. Gospodarz poparzonymi dłońmi ratował zwierzęta przed ogniem
Adoptowała małą panterę. Wychowuje ją razem z rottweilerem pod jednym dachem