Dziki na dobre rozgościły się na nadbałtyckich plażach. Niczego się nie boją, odważnie podchodzą do ludzi
Sytuacja w nadmorskich miejscowościach wymknęła się spod kontroli. Na plażach w Mielnie można zaobserwować niewyobrażalne sceny. Chodzi o grasujące stada dzików, które nic sobie nie robią z obecności odpoczywających na plaży ludzi i na ich oczach plądrują śmietniki.
Czego możemy spodziewać się podczas wakacji nad polskim morzem? Wszechobecnych tłumów, muzyki disco polo dobiegającej z sąsiedniego koca, kapryśnej pogody, czy może powalających ceny w smażalniach ryb? Od niedawna na tej niezaszczytnej liście nadbałtyckich "atrakcji" pojawiło się obcowanie z dzikami, które bez cienia strachu spacerują wśród urlopowiczów.
Role się odwróciły, dziki płoszą turystów z plaż
Problem rosnącej populacji dzików nie dotyczy już wyłącznie największych polskich miast. Do Lublina, Szczecina, czy Krakowa dołączyły miejscowości turystyczne nad samym morzem. To właśnie tam zwierzęta coraz chętniej wpadają na wyżerkę, korzystając z okazji, że turyści nie zawsze dbają o porządek i czystość na plaży czy wydmach.
Na opublikowanych w sieci zdjęciach i nagraniach można zobaczyć, że matki wraz z młodymi maszerują środkiem plaży w poszukiwaniu pożywienia. Podchodzą do zdezorientowanych plażowiczów, kradnąc im resztki jedzenia z ręczników, a także przypuszczają zmasowane ataki na worki ze śmieciami.
- To jakaś plaga. Dziki spacerują po chodnikach, leżą przy sklepach. Zauważyliśmy je w Mielnie, Unieściu i w Sarbinowie. Czują się pewnie, a ja obawiam się, czy taki kolos nie podbiegnie do dziecka, skuszony na przykład zapachem jedzenia – relacjonuje przestraszona mieszkanka Koszalina portalowi "GK24".
Pilny apel do mieszkańców i turystów
W związku z niedawnymi doniesieniami dotyczącymi pojawienia się rodziny dzików na jednej z plaży, władze gminy Mielno wystosowały pilny apel. Urzędnicy ostrzegają, by nie zbliżać się do zwierząt, nie dokarmiać ich i nie próbować ich głaskać.
Oczywiście nie brakuje osób chcących pochwalić się selfie z dziko żyjącymi stworzeniami. Niektórzy turyści potulnie schodzą im z drogi, podczas gdy inni na widok dzików łapią za telefony i z niedużej odległości nagrywają ich poczynania, wabiąc smakołykami.
Niestety nie należy zapominać, że tak nieodpowiedzialne zachowanie może sprowokować zwierzęta do ataku. Osoby wypoczywające nad Bałtykiem, zwłaszcza rodzice, seniorzy i opiekunowie domowych pupili powinni zachować szczególną ostrożność i uważać, gdy na horyzoncie pojawią się stworzenia. Jak udowadniają historie z poprzednich miesięcy i lat, szarża rozwścieczonego dzika może zakończyć się naprawdę tragicznie.
Zobacz nagrania:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
KONKURS FOTOGRAFICZNY. Wygraj podwójne wejściówki na wystawę “Zwierzęta w Warszawie. Tropem relacji”