ZOOstaw, nie dokarmiaj! Ważny apel pracowników stołecznego ogrodu zoologicznego
Pracownicy stołecznego ZOO zwracają się z apelem do odwiedzających miejski ogród zoologiczny. Po raz kolejny promują kampanię "ZOOstaw, nie dokarmiaj!", przypominając, że częstowanie zwierząt własnym jedzeniem wyrządza im więcej krzywdy niż pożytku. Zaznaczyli, że dzieci a nawet dorośli w dalszym ciągu nie przejmują się ostrzeżeniami i wrzucają na wybiegi produkty zagrażające życiu i zdrowiu zwierząt.
W związku z nadejściem słonecznej pogody i coraz większą liczbą zwiedzających, ZOO w Warszawie opublikowało na swojej stronie oraz mediach społecznościowych ważny apel skierowany do gości. W trosce o swoich podopiecznych nawołują o zaprzestanie dokarmiania zwierząt.
Cukierki, zapiekanki i chipsy na wybiegach
- Zwiedzający nie mogą podawać zwierzętom niczego! Zwierzaki karmią tylko ich opiekunowie! Chwila ludzkiej przyjemności może powodować u zwierząt długotrwałe cierpienie i kosztować je utratę zdrowia, a nawet życia! Powtarzamy to jak mantrę, ale nie wszyscy dostrzegają powagę sytuacji - przypominają pracownicy Warszawskiego ZOO.
Pracownicy opowiadają, że opiekunowie zwierząt niejednokrotnie znajdowali na wybiegach różne pokarmy, które absolutnie nie powinny znaleźć się w diecie ich podopiecznych: od bananów i jabłek, przez paluszki, gofry, zapiekanki, do cukierków i lodów!
Dokarmianie przez zwiedzających jest przyczyną wielu problemów zdrowotnych zwierząt, które mogą wywołać u nich poważne dolegliwości w postaci niestrawności, biegunki, wzdęć, osowiałości, chorób zakaźnych. W ostateczności mogą nawet prowadzić do śmierci.
Karmisz = wystawiasz się na niebezpieczeństwo
Władze warszawskiego ZOO przywołały we wpisie niedawny incydent. Jak relacjonują, skrajnie nieodpowiedzialna matka zachęcała swoje dziecko do dokarmiania dzikich stworzeń.
- W miniony weekend jedna z osób zwiedzających zaalarmowała opiekunkę małp człekokształtnych, że mama zachęcała swoje dziecko, by wrzuciło na wybieg szympansom jedzenie, a dziecko za namową mamy z radością dokarmiało zwierzęta. Ręce opadają… - czytamy na Facebooku.
We wpisie zaznaczono, że opiekunowie zwierząt, ani ochrona, czy też wolontariusze patrolujący obiekt nie mają możliwości monitorowania zachowania gości i stania przy każdym wybiegu od świtu do zmierzchu. Na ich barkach spoczywa szereg obowiązków związanych z dbaniem o zwierzęta - a nie o zwiedzających.
Co więcej, nie należy zapominać, że osoby dokarmiające podopiecznych ZOO narażają również siebie i swoje pociechy na uszczerbki na zdrowiu. Grozi im ugryzienie, udziobanie, podrapanie czy zwykłe oplucie przez zwierzę.
- Przecież informacji na temat niedokarmiania zwierząt na terenie zoo jest wiele, m.in.: w regulaminie oraz na tabliczkach przy wybiegach zwierząt. Jeśli mama nie wie, że nie wolno dokarmiać zwierząt – może przeczytać, a nie uczy dziecko łamania zasad - dodają pracownicy.
Zobacz zdjęcie i nagranie:
Dołącz do swiatzwierzat.pl
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
ZOOstaw, nie dokarmiaj! Ważny apel pracowników stołecznego ogrodu zoologicznego
Czy pies jest w stanie rozpoznać złą osobę? Przeprowadzono badania
Rosną obawy przed atakami wilków. Mieszkańcy oraz więcej psów znika z podwórek