Sekretne życie księcia Filipa. Kochał konie, szybkie samochody i podróże
W piątek, 9 kwietnia media na całym świecie obiegła smutna wiadomość. Pałac Buckingham poinformował o śmierci męża królowej Elżbiety II. Książę Filip odszedł w wieku 99 lat i był najdłużej żyjącym mężczyzną w całej historii imperium brytyjskiego. Jego życie u boku królowej nie było proste, jednak książe wynagradzał sobie ten fakt na wiele sposobów. Prowadził "sekretne życie", w którym nie brakowało szybkich samochodów, dalekich podróży i... zwierząt! Tak, Filip tak jak monarchini uwielbiał konie. Nawet napisał o tym kilka książek.
Nie żyje mąż królowej Elżbiety II.
- Z wielkim smutkiem Jej Wysokość Królowa przekazuje wiadomość o śmierci swojego ukochanego męża, Jego Królewskiej Wysokości, Księcia Filipa, Księcia Edynburga - napisano w oficjalnym komunikacie Pałacu Buckingham.
Jak wynika z oficjalnego oświadczenia, książę Filip odszedł "w spokoju" dziś rano na Zamku Windsor. Rodzina Królewska łączy się z ludźmi na całym świecie w żałobie po jego stracie. Nie ogłoszono jeszcze, kiedy odbędzie się uroczysty pogrzeb.
Książę Filip w 2017 roku wycofał się z życia publicznego. W ostatnich latach ojciec księcia Karola borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W lutym br. arystokrata został przewieziony do szpitala King Edward VII’s Hospital Sister Agnes w Londynie, gdzie znajdował się pod obserwacją lekarzy. Królowa Elżbieta II zaprzeczyła plotkom, jakoby pobyt w szpitalu był związana z zakażeniem koronawirusem. W czasie miesięcznej hospitalizacji książę Filip przeszedł zabieg z powodu istniejącej wcześniej choroby serca.
16 marca został wypisany ze szpitala i wrócił do zamku w Windsorze pod Londynem. Niewykluczone, że gdyby nie ostatnie dolegliwośći, doczekałby się setnych urodzin. Obchodziłby je 21 czerwca.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD MATERIAŁEM WIDEO:
Kim był książę Edynburga? Nieznane fakty z życia najbarwniejszej postaci brytyjskiej monarchii
Książę Filip był bez wątpienia jednym z najciekawszych członków brytyjskiej rodziny królewskiej, który zapisał się na kartach historii. Choć znany był z wymagającego charakteru i specyficznego poczucia humoru, niewiele osób zna wszystkie jego zainteresowania. Większość kojarzy przede wszystkim zamiłowanie do sportu i zwierząt, które łączył poprzez jazdę konną. Jest autorem kilkunastu książek dotyczących wyścigów zaprzęgów konnych.
Niektórzy mogli już zapomnieć nieoficjalną wizytę księcia Filipa w Polsce, kiedy to latem 1975 roku zawitał na pięć dni do Sopotu. Przyjechał wówczas otworzyć zawody zaprzęgami konnymi i wygłosić uroczystą przemowę. Sam także zmierzył się z 33-kilometrową trasą, podczas której zachwycił widzów imponującymi manewrami na morenowych wzgórzach.
Mąż królowej Elżbiety II uwielbiał oddawać się najróżniejszym zajęciom na świeżym powietrzu. Jego świat to podróże, okręty, maszyny i technika. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę długoletnią służbę w marynarce wojennej oraz późniejszą fascynację samochodami, samolotami i helikopterami. Co ciekawe, z jazdą autem pożegnał się najpóźniej, bo dopiero w wieku 97 lat.
Co więcej, książę Filip był zapalonym miłośnikiem sportu, dlatego aktywność fizyczna była kluczowym elementem jego codzienności. Starał się rozwijać wszechstronne pasje, w tym gimnastykę, grę w polo i krykieta. Być może to właśnie aktywnemu trybowi życia zawdzięczał swoją długowieczność.
Na sam koniec warto wspomnieć o tym, że chętnie użyczał królewskiego autorytetu przedsięwzięciom związanym ze środowiskiem naturalnym. Brał również czynny udział w pracach Światowego Funduszu na rzecz Przyrody (WWF) jako szef jego brytyjskiego oddziału w latach 1961-1982, potem prezes w latach 1981–1996, a wreszcie honorowy przewodniczący, którym pozostawał do końca życia.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Świata Zwierząt:
Krzysztof Krawczyk miał wielkie serce dla zwierząt. 12 lat temu odmienił los skrzywdzonego kundelka
Mężczyzna porzucił pitbulla przed sklepem. Niebywałe, co stało się dalej