Latami znęcał sie nad psem, wykorzystywał seksualnie. Sąd zmniejszył wyrok
Sąd zmniejszył wyrok dla Jarosława G., skazanego za zoofilię i znęcanie się nad zwierzętami. Kara miała być przełomowa, 36-latek miał spędzić w więzieniu 5,5 roku, otrzymał 15-letni zakaz posiadania zwierząt oraz 15-letni zakaz kontaktu z kobietą, której groził. "Najwyższy wyrok w Polsce" 19 kwietnia został złagodzony.
Przypomnijmy, Jarosław G. znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoim około 14-letnim psem w typie amstaffa o imieniu Jogi. Zwierzę zostało odebrane mężczyźnie. Miało liczne rany odbytu, było wychudzone, a małżowiny uszne były zdeformowane na skutek wielokrotnych krwiaków. Jeszcze w tym samym roku mieszkaniec Opola usłyszał skazujący wyrok.
Sąd zmniejszył karę dla zoofila
Jarosław G. w więzieniu miał spędzić 5,5 roku. Obrona 36-latka złożyła apelację, sprawa ponownie trafiła do sądu. 19 kwietnia Sąd Okręgowy złagodził wyrok dla skazanego. Jarosław G. w więzieniu spędzi 3,5 roku. Zakaz posiadania zwierząt na okres 15 lat i zakaz kontaktu z kobietą, której groził został przedłużony.
- Zarzucane czyny miały miejsce, kiedy przepisy były znacznie łagodniejsze. Kary, które mogłyby wówczas spotkać sprawcę, były diametralnie mniej odczuwalne od obowiązujących aktualnie. Z tego względu zdawaliśmy sobie sprawę, że może dojść do złagodzenia wyroku - poiwedział prowadzący sprawę adwokat Paweł Mehl w rozmowie z Radiem Opole.
Sąd nie zgodził się na odbywanie kary w systemie terapeutycznym. Wyrok jest prawomocny.
Przełomowy wyrok
Wyrok dla Jarosława G. miał być przełomowy. O wysokiej karze pisały wszystkie media, a aktywiści cieszyli się z takiego finału sprawy:
- Dzień 29.12.2020 przeszedł do historii dla Wymiaru Sprawiedliwości, organizacji pro zwierzęcych, a wraz z nim wyrok, jaki zapadł w Sądzie Rejonowym w Opolu. [...] Na ten wyrok będą się powoływać orzekający kary za znęcanie się nad zwierzętami w całej Polsce - pisali wówczas pracownicy i wolontariusze TOZ w mediach społecznościowych.
Nowy dom dla Rolexa
Historia psa z Opola poruszyła całą Polskę, szczególnie Panią Anitę i jej męża z Krakowa, którzy zdecydowali się adoptować zwierzaka. Czworonóg w nowym domu czuje się kochany. Otrzymał nowe imię na cześć... drogich zegarków, ponieważ mąż p. Anity jest biegłym sądowym specjalizującym się właśnie w wycenie zegarków.
- Rolex (nowe imię - red.) kojarzy się z czymś drogim i taki właśnie jest dla nas ten pies - mówiła krakowianka w rozmowie z dziennikarzami.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Nieudana próba przemytu do więzienia. Policja aresztowała "narkokota"
Proboszcz znęcał się nad psami? Sąd nie odpuszcza, wszczyna ponowne śledztwo
Pies wyrzucony w foliowym worku. Pracownicy schroniska szukają sprawcy