Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Myślała, że kupiła słodkiego szczeniaczka. Już po kilku miesiącach odkryła, jak wielki błąd popełniła
Jakub Pasek
Jakub Pasek 15.10.2020 02:00

Myślała, że kupiła słodkiego szczeniaczka. Już po kilku miesiącach odkryła, jak wielki błąd popełniła

szczeniak szpica japońskiego
pixabay.com/Tanuj_handa

Szczeniaczek nie tylko nie należał do właściwej rasy. Kobieta nabyła zwierzę zupełnie innego gatunku. Chinka kupiła je jako małego szpica japońskiego. Przez 3 miesiące wychowywała je jak psa, karmiąc odpowiednią dla maluchów karmą. Po tym czasie stopniowo zaczęła nabierać wątpliwości. Kobieta zauważyła, że jej pupil nie przypomina zdjęć psów w jego wieku, które znalazła w internecie. Na dodatek jego pyszczek stale się wydłużał. Zaczęła podejrzewać, że ma do czynienia z innym czworonogiem. By ostatecznie rozwiać swoje wątpliwości, udała się do zoo. Tam poznała szokującą prawdę.

Szczeniak wydawał jej się podejrzany

Poza podłużnym kształtem pyska, jej wątpliwości wzbudziły szpiczaste uszy. Co prawda występują one u szpiców japońskich, jednak ich umiejscowienie i długość nie zgadzały się ze standardem rasy. Szczeniak poruszał się w nietypowy jak na psa sposób. Początkowo sądziła, że każdy młody czworonóg jest niezgrabny i stawia kroki w specyficzny sposób. Jej zwierzak poruszał się jednak bardzo cicho. Biegał z dziwną gracją, a jego ogon przypominał bardziej długą kitę niż merdający organ typowy dla jego gatunku. Narastała w niej pewność, co do tego, że została oszukana. Była na tyle pewna tego, że nie ma do czynienia z psem, że zamiast do weterynarza, skierowała się prosto do lokalnego ogrodu zoologicznego. Sądziła, że sprawą jej "szczeniaczka" lepiej zajmą się tamtejsi specjaliści. Pracownicy zoo oniemieli, gdy zobaczyli zwierzę, które kobieta przyprowadziła na smyczy. Był to biały lis. Są one dość powszechne w Azji. Wiele osób traktuje je jako zwierzęta domowe. Nie sądzili jednak, że ktoś może je sprzedawać jako małe pieski. Ich młode istotnie wyglądają bardzo podobnie.

Szczeniak pochodził z niepewnego źródła

Choć w Polsce taka sytuacja byłaby mało prawdopodobna, warto pamiętać o tym, by wybierać licencjonowanych hodowców, zrzeszonych w renomowanym stowarzyszeni. W naszym kraju także dość powszechne są oszustwa sprzedawców szczeniąt. Zazwyczaj chodzi o sprzedaż kundelków lub mieszańców jako psów rasowych. Szczególnie źle sytuacja wygląda na rynku "psów miniaturowych". O ile niektóre rasy rzeczywiście występują w mniejszych odmianach w wypadku na przykład bokserów, nieuczciwi handlarze sprzedają nieświadomym klientom krzyżówkę psa rasowego z mniejszym osobnikiem, dokonując w ten sposób oszustwa. Często do szczeniaka dołączają sfałszowany rodowód.

źródło: twojenowinki.pl