Kierowca wyrzucił z auta karmiącą kotkę. Zrobił to bez wiedzy właścicieli
Na jednej z facebookowych grup, zrzeszającej mieszkańców Piły, pojawił się wpis wzburzonej internautki. Jak relacjonuje pani Magdalena, ok. 50-letni kierowca wyrzucił z pojazdu zwierzę. Kotka znajdowała się foliowym worku zawiązanym drutem. Prawdopodobnie niedawno wydała na świat potomstwo.
Zatrważający incydent miał miejsce w poniedziałek, tj. 26 lipca tuż przed godziną 7. Przy drodze Rudna-Stare w powiecie pilskim wyrzucono z samochodu karmiącą kotkę. Kierowca skazał ją na śmierć w niewyobrażalnym cierpieniu, a sam uciekł z miejsca zdarzenia.
Wstrząsający przykład ludzkiej znieczulicy
Świadkowie zdarzenia nie kryją przerażenia. Worek sturlał się na pobocze, natomiast sprawca rzucił się do ucieczki, ignorując trąbienie i próby zatrzymania go przez innych kierowców. Zatrzymał się dopiero w pobliskiej wsi, gdzie zarzekał się, że nie ma nic wspólnego z porzuconym kotem.
Jak poinformowała pani Magdalena, krótko potem wróciła po kotkę i została uratowana w ostatniej chwili. Foliowa torba uniemożliwiała jej swobodne oddychanie. Zwierzę nie miało wypracowanych mechanizmów obronnych, którymi charakteryzują się koty dziko żyjące, dlatego nawet nie wiedziało, jak rozerwać worek.
Choć z początku zwierzak był wyraźnie zestresowany, wkrótce się uspokoił. Świeżo upieczona kocia mama nie potrzebowała dużo czasu, by nabrać zaufania do swoich wybawców i zapaść w głęboki sen.
- Po wizycie na Policji zobaczymy, co dalej z kotkiem, bo niestety chcąc, nie chcąc, nie mogę jej zatrzymać u siebie - tłumaczy kobieta.
Bezwzględny sąsiad wpadł w ręce funkcjonariuszy
O sprawie powiadomiono policję. Dzięki zdjęciom wykonanym przez panią Magdalenę oraz licznym udostępnieniom wpisu i pomocy internautów, akcja poszukiwawcza nie trwała długo.
- Piszę ku przestrodze, mam nadzieję, że są tu osoby, które rozpoznają samochód, a sam post dotrze do rodziny bądź znajomych tej osoby, która przyczyniła się do tak strasznej rzeczy! Pełna znieczulica i brak sumienia. WSTYD! - napisano na Facebooku.
Jeszcze tego samego dnia udało się ustalić tożsamość kierowcy. Jak się okazuje, sprawcy "przeszkadzała kicia, więc postanowił zabrać ją i wywieźć bez zgody i wiedzy właścicieli".
Internauci nie szczędzili ostrych słów pod adresem sąsiada z piekła rodem. Niektóre z wypowiedzi można przeczytać poniżej. Jeśli zaś chodzi o dalszy los sprawcy, to za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi mu do pięciu lat więzienia.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: miedzychod.naszemiasto.pl, facebook/pilanie
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Popłoch w bydgoskim markecie, wąż na wolności. Powiadomiono WBiZK
Mały diabeł tasmański pędzi za swoim opiekunem. Nie ma zamiaru odpuścić
Uratowali nietypowego zwierzaka, zaprzyjaźnił się z ich córeczką. Niezwykłe wideo podbija Sieć