Niecodzienna interwencja strażaków. Bóbr został zgnieciony przez drzewo, które sam ściął
W ostatnią niedzielę dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Wolsztynie przyjął zgłoszenie znad Jeziora Berzyśkiego. Zadzwonili wędkarze, którzy zauważyli bobra w tarapatach. Szybko się zorientowali, że coś jest nie tak - zwierzak nie mógł się ruszyć. Był przygnieciony przez drzewo.
Przygnieciony własną robotą
Bóbr został uwięziony przez drzewo, które chciał ściąć. Z tego co zdołano ustalić, drzewo nie przewróciło się w odpowiednim kierunku, który chciało nadać mu zwierzę. Pień osunął się w kierunku bobra, jednocześnie przygniatając mu łapę. Zwierzę nie było w stanie ruszyć się z miejsca.
Bóbr najwyraźniej miał wypadek w nocy. Wędkarze znaleźli go w niedzielę rano i nie mogąc mu pomóc, wezwali Straż Pożarną.
- Do działań został zadysponowany zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Wolsztynie - informuje Waldemar Wielgosz, rzecznik straży pożarnej w Wolsztynie tvn24.pl. - Działania zastępu polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, obcięciu konara drzewa za pomocą pilarki i przywróceniu wolności zwierzęciu. Dla bezpieczeństwa ratowników i uspokojenia przestraszonego bobra w trakcie obcinania drzewa przykryto go kocem.
Cała akcja zakończyła się powodzeniem, strażakom udało się uwolnić uwięzionego bobra. Zwierzę wypuszczono na wolność. Bóbr wrócił do wody i odpłynął w swoją stronę.
Niezmiernie pożyteczne
Choć w miastach bywają kłopotliwe (zwłaszcza w zbyt dużych zagęszczeniach), są to jednak nadzwyczaj pożyteczne zwierzęta. Bobry to największe europejskie gryzonie, które odgrywają niebagatelną rolę w przyrodzie. Jedną z najważniejszych rzeczy, które robią, to budowa tam. Bobrowe tamy zatrzymują wodę w środowisku i zapobiegają w ten sposób suszom.
Bobry są roślinożerne, odżywiają się liśćmi i korą drzew. To kolejny powód, dlaczego je ścinają - nie tylko na budowę tam czy żeremi (czyli ich domów), ale właśnie też po to, żeby sobie dobrze pojeść. Jedno drzewo na długo zaspokaja potrzeby pokarmowe tych zwierząt.
Tym razem jednemu z bobrów mieszkającemu w Wołoszynie coś poszło nie tak. Mimo nieprzyjemnego spotkania z drzewem zwierzak miał sporo szczęścia trafiając na życzliwych ludzi. Wędkarze, którzy go znaleźli powiadomili kogo trzeba, żeby go uwolnić.
Te piękne zwierzęta jeszcze niedawno były zagrożone wyginięciem, tj. w latach 50. XX wieku - istniało wtedy zaledwie kilka rodzin bobrów. Co ciekawe, to właśnie w Polsce założono ich hodowlę, z której wypuszczano je później na wolność. Obecnie populacja bobrów jest liczna i niezagrożona.
Zobacz zdjęcie:
Zdjęcie: JRG Wolsztyn (6/12/20)
źródła: tvn24.pl, natura.wm.pl