Plaga larw biedronek azjatyckich na południu Polski. Zamknięto ogólnodostępne obiekty
Katowicki Zakład Gospodarki Mieszkaniowej był zmuszony podjąć ostateczną decyzję, aby chronić mieszkańców. Chodzi o plagę niebezpiecznych owadów, których ugryzienie może powodować silny odczyn alergiczny.
W tym roku biedronki azjatyckie, zwane też arlekinem, masowo pojawiły się w naszym kraju, czego skutkiem jest zamknięcie m.in. placu zabaw i strefy wypoczynku przy ul. Dunikowskiego, Okrzei w Katowicach.
Wstęp wzbroniony do odwołania
Jak poinformowała dyrekcja Komunalnego Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach, z uwagi na pojawienie się dużej ilości larw biedronki azjatyckiej wprowadzono tymczasowy zakaz wstępu do poszczególnych ogólnodostępnych obiektów.
- Prosimy o wyrozumiałość. Jesteśmy w trakcie konsultacji z odpowiednimi służbami, by rozwiązać ten problem - zaznaczono w komunikacie na Facebooku.
W usunięciu inwazji biedronki azjatyckiej pomagają strażacy. W czwartek na terenie skweru na Koszutce rozpylono środek owadobójczy, który może zapobiec dalszemu zwiększaniu się populacji tych owadów.
Na południu Polski roi się od larw biedronek
Zwiększona populacja owadów pochodzących z Azji doprowadziła do tego, że można je zauważyć na większości futryn i framug okiennych. Podczas upalnych dni, kiedy jedynym ratunkiem pozostaje wietrzenie mieszkania, biedronki mogą wlatywać do środka.
Pozostają jednak trzy podstawowe pytania - skąd znalazły się w Polsce, jak odróżnić biedronkę azjatycką od zwykłej bożej krówki oraz co nam grozi, jeśli zostaniemy ugryzieni?
- Biedronki azjatyckie zostały sprowadzone do Polski, bo miały być wykorzystywane do zwalczania szkodników w szklarniach. Wymknęły się spod kontroli - tłumaczy dr Janusz Mazurek, członek Polskiego Towarzystwa Fitopatologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Nauk Ogrodniczych w rozmowie z "Wyborczą".
Ekspert wyjaśnia, że na ogół arlekiny są bardziej pomarańczowe niż czerwone, a przy tym zwykle nieco większe od polskich biedronek. Dodatkowo zauważa, że owady nie stanowią bezpośredniego niebezpieczeństwa dla ludzi. Jednakże ich ugryzienie mogą wywołać silną reakcję alergiczną w postaci świądu, pokrzywki, czy nieżytu nosa.
- Nasze polskie biedronki także gryzą, ale są mniejsze niż azjatyckie, więc ich uszczypnięcie też jest mniej bolesne - dodaje dr Mazurek. Zobacz zdjęcia:
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Potrącone lisiątko leżało na jezdni z rozbitą głową. O jego życie walczy EKOSTRAŻ
Bezdomny pies wszedł do kościoła i zrobił coś niezwykłego. Jeden gest odmienił życie nowożeńców
Świat obiegła tragiczna wiadomość. Najsłynniejszy lew Afryki nie żyje