Łapa psa - jej funkcje, budowa i pielęgnacja
Łapa psa - funkcja komunikacyjna
Każdy z nas prawdopodobnie zna najpowszechniejszą komendę dotyczące psów, czyli proste “podaj łapę”. Samo powiedzenie i ruch, który wtedy wykonuje czworonóg jest synonimem relacji człowieka ze zwierzęciem, które spośród wszystkim zwierząt domowych można śmiało uznać za naszego najbliższego przyjaciela. Psia łapa znajdująca się po komendzie - a czasami nawet bez niej - w naszej dłoni lub na kolanie symbolizuje wierność i bliski związek, który dla obu stron z biegiem lat staje się coraz ważniejszy.
Łapa psa to dolna część jego kończyny. Jej charakterystyczna budowa i kształt mają w sobie coś urokliwego, zwłaszcza kiedy pies sam z siebie, bez komendy zaczyna podawać nam łapę, próbując w ten sposób zwrócić na siebie uwagę lub komunikując jakąś potrzebę. Łapa psa służy zatem również do komunikacji, szczególnie szczeniaki porozumiewają się ze swoimi rówieśnikami poprzez dotknięcie drugiego najpierw łapą i w ten sposób najczęściej zapraszają do wspólnej zabawy. Aby bardziej zwrócić czyjąś uwagę, pies nie tylko podaje łapę, bądź nas nią dotyka, ale potrafi też nią szturchać lub drapać. A zatem komunikacja w przypadku psa polega nie tylko na szczekaniu, ale również na sygnalizowaniu łapą swoich zamiarów lub potrzeb.
Łapa psa - budowa przedniej i tylnej łapy
Przednia i tylna łapa psa nieco różnią się między sobą. Przednia łapa zaczyna się od nadgarstka, na którym znajduje się opuszka nadgarstkowa. Nieco niżej znajduje się pierwszy palec, częściej określany piątym palcem, razem z pazurem. Nie dotyka on do podłoża tak jak pozostałe palce przedniej łapy, czasami pies używa go do pomocy przy jedzeniu lub gryzieniu czegoś. Następnie wyróżniamy śródręcze, a tuż pod nim cztery palce psa wraz z pazurami. Na spodnią część przedniej łapy składają się opuszki palcowe i opuszka śródręczna.
Na tylną łapę psa składają się: pięta, śródstopie, palce z pazurami oraz dodatkowy palec w okolicy śródstopia z tzw. wilczym pazurem. Spodnia część łapy składa się z opuszki śródstopowej i opuszek palcowych. Wilczy pazur to pozostałość po dawnych przodkach psów. Nie spełnia on żadnej praktycznej funkcji i nie u wszystkich psów występuje. Zdarza się, że przeszkadza czworonogowi w poruszaniu się i w takim przypadku weterynarz może zalecić jego usunięcie.
Wilczy pazur nie zanikł całkowicie w toku ewolucji i dawno temu, kiedy przodkowie psów częściej wspinali się i skakali, stanowił istotną część łapy. Jednak wraz ze zwiększeniem się funkcji użytkowych psa, które wymagały od niego częstszego biegania, wilczy pazur przestał być istotny, ponieważ psy podczas ruchu zaczęły opierać ciężar ciała na czterech palcach.
Łapa psa - funkcje opuszek
Opuszki na spodniej części łapy psa służą przede wszystkim do amortyzacji podczas gwałtownych ruchów lub skoków czworonoga. Kiedy jest ślisko, pies dzięki nim może się pewniej poruszać. Chronią również przed chłodem i zapobiegają powstawaniu kontuzji i urazów. Pies za pomocą opuszek po prostu wyczuwa rodzaj podłoża i dzięki nim wie, jak się po nim poruszać. Opuszki zawierają także gruczoły potowe i to właśnie przy pomocy opuszek pies w cieplejszych dniach uwalnia z ciała pot - są one wówczas nawilżone.
Łapa psa - uszkodzenie opuszek
Opuszki to jednocześnie dosyć wrażliwa część łapy i, mimo że z jednej strony chronią psa przed urazami mechanicznymi, same narażone są na uszkodzenia. Jeśli zaobserwujemy, że pies unika stawania na łapie lub ustawicznie ją wylizuje, musimy natychmiast sprawdzić stan jego opuszek. W czasie zimy są one narażone na rozsypywaną na chodnikach sól, na opuszkach powstają wtedy pęknięcia lub podrażnienia. Nie inaczej jest latem, kiedy jest wyjątkowo gorąco. Rozgrzany asfalt może również negatywnie wpłynąć na stan opuszek, na których tworzą się oparzenia. W takich przypadkach przede wszystkim trzeba umyć łapę psa w letniej wodzie i skorzystać z preparatów w rodzaju wazeliny lub olejków aloesowych, które poprawią stan wrażliwej części łapy. Są jednak przypadki, kiedy to nie wystarcza.
Skaleczenie opuszki może być czasem poważniejsze. Ze zranionego miejsca zaczyna płynąć krew, co oznacza, że skaleczenie sięga głębiej. Do opuszki może się również dostać ciało obce, co najprawdopodobniej będzie wymagało wizyty u weterynarza. Jeżeli krwawienie nie jest bardzo obfite, możemy poradzić sobie z problemem własnoręcznie. Wystarczy przemyć łapę środkiem antyseptycznym i założyć opatrunek, który składa się z jałowego gazika i bandaża. Jeżeli uznamy, że sami nie poradzimy sobie z tym zadaniem, powinniśmy pojawić się z psem u weterynarza. Jeżeli rana jest głęboka, być może weterynarz będzie musiał ją zszyć. Po takim zabiegu psu zazwyczaj podaje się leki przeciwbólowe lub antybiotyk.