Wyszła z yorkiem na spacer, stała się tragedia. Kobieta boi się o dzieci
York został złapany w potężne szczęki owczarka. Właścicielka malucha zdołała zepchnąć agresywne zwierzę ze swojego pupila. Gdy mu się przyjrzała zrozumiała, że jest poważnie ranny. W boku pieska widniała głęboka rana od kła psa. Przerażona kobieta odgoniła napastnika i zajęła się pomocą swojemu rannemu czworonogowi. Nie rozumiała, jak mogło dojść do takiej tragedii w jej sąsiedztwie, ani skąd wziął się wściekły pies, który od razu rzucił się na jej futrzaka. Przecież psy rzadko kiedy rzucają się na siebie bez powodu.
York trafił do szpitala dla zwierząt
Gdy kobieta klęczała przy swoim yorku, zza rogu wyszedł właściciel owczarka. Gdy zrozumiał co się stało, wziął go na smycz po czym z całej siły kopnął. Nawet nie spojrzał na kobietę, próbującą ratować swojego pupila. Szybko odszedł z miejsca zdarzenia, prawdopodobnie obawiając się konsekwencji. Luna była dwuletnią suczką yorkshire terriera. Nie miała szans z dorosłym owczarkiem alzackim.
Ranne zwierzę przewieziono do dublińskiego szpitala weterynaryjnego. Na miejscu podano jej leki przeciwbólowe i antybiotyki. Weterynarz stwierdził, że nic więcej nie może dla niej zrobić, odesłał ją więc do domu, ostrzegając właścicieli, że najbliższa noc będzie kluczowa. Opiekunowie suczki położyli ją w swoim pokoju i poszli spać. Oszołomione lekami przeciwbólowymi zwierzę zasnęło. Koło 3:30 w nocy, obudziło ich jednak skamlenie pupila. Pies był w ciężkim stanie. Znowu pognali z nim do szpitala. Mimo starań lekarzy nie udało się uratować Luny.
- Co do osoby która porzuciła fotel, twój szczeniak czekał tam na twój powrót, powoli umierając z głodu. Bał się, że jak odejdzie od niego szukając jedzenia to przegapi twój powrót. Wsytdź się za to co zrobiłeś temu szczeniakowi. Pewnego dnia Karma wróci do ciebie - napisała aktywistka w swoim poście na Facebooku.
Następną ofiarą może być małe dziecko
Zdaniem Helen McEnery owczarek alzacki stwarza poważne zagrożenie dla otoczenia. Skoro bez wahania i ostrzeżenia zaatakował bezbronnego, niestanowiącego dla niego żadnego zagrożenia psa, mógł zrobić to samo z bawiącym się w parku małym dzieckiem. Kobieta boi się także o inne psy z okolicy. Oczywisty jest fakt, że za tragedię winę ponosi właściciel agresywnego zwierzęcia.
Owczarki są w Irlandii uznawane za rasę niebezpieczną. Właściciel powinien prowadzić go na smyczy o długości maksymalnie jednego metra, w kagańcu. Możemy się domyślać, że to nie jedyny przypadek, gdy mężczyzna był agresywny wobec swojego podopiecznego. Psy bardzo rzadko atakują swoich właścicieli, nawet jeśli ci znęcają się nad nimi. Stres i agresję rozładowują między innymi w takich sytuacjach jak ta. Policja poszukuje mężczyzny podejrzanego o zaniedbania i znęcanie się nad zwierzętami.
Źródło: mirror.co.uk