Oficjalnie: Hybrydy wilków spod Bydgoszczy czeka marny koniec. Zapadła nieodwracalna decyzja
Na hybrydy wilków zamieszkujące teren Nadleśnictwa Szubin został wydany wyrok śmierci. Wydane pozwolenie na odstrzał sprawi, że krzyżówka wilka i psa wkrótce znajdzie się na celowniku.
Potomkowie wilków do odstrzału
Chociaż w Polsce nie odnotowano przypadków ataków zwierząt pochodzących od wilków, stworzenia te w dalszym ciągu stanowią wielkie zagrożenie samą swoją obecnością. Dlaczego zatem muszą zginąć? Paradoksalnie - żeby chronić wilki. Co dokładnie to oznacza?
Zdaniem leśników, zwierzęta te swoim zachowaniem przypominają wilki, ponieważ unikają jakiegokolwiek kontaktu z człowiekiem, dlatego nie są dla nas groźne. Niemniej jednak zaburzają ciągłość gatunku dzikich zwierząt. Z tego względu Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zleciła odstrzał zwierząt z broni myśliwskiej.
- Decyzja o odstrzale jest podejmowana, kiedy brak jest alternatywnych rozwiązań. W tej sytuacji alternatywnych rozwiązań nie ma. W związku z tym, że ochrona wilka jest nadrzędna, konieczny jest odstrzał - podkreśla Piotr Otrębski, rzecznik prasowy GDOŚ w Bydgoszczy.
Według urzędników kontrolowany odstrzał dziko żyjących krzyżówek wilków z psami pozwoli na skuteczną ochronę przyrody i zatrzymanie procesu ich rozmnażania. Warto podkreślić, że eliminacją zwierząt nie będą zajmować się przypadkowi myśliwi. Wyłącznie ci posiadający zezwolenie na broń oraz wskazani przez Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Bydgoszczy będą mogli celować do tych zwierząt.
Przesądzony los
Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska już wcześniej wydała podobną decyzję zezwalającą na odstrzał hybryd wilka. Na przestrzeni ostatnich lat miała ona miejsce choćby 2 lata temu, kiedy potomstwo wilków i psów pojawiło się na terenie czterech podkarpackich gmin. Tamtejsze hybrydy miały charakterystyczne czarne umaszczenie.
- Wygląd tych mieszańców jest bardzo różny, bo niektóre są koloru kawy z mlekiem, popielate, łaciate. Część osobników ma bardzo krótki ogon – informuje Grzegorz Gust, nadleśniczy Nadleśnictwa Szubin.
Miłośnicy zwierząt nie pozostawili decyzji GDOŚ bez komentarza. Ich zdaniem pozwolenie na odstrzał dziko żyjących czworonogów jest niehumanitarny.
- Podejrzewam, że wkrada się tu taki stereotyp „wilk = zło”, czyli że zaraz rzuci się wszystkim do gardła i zagryzie. Jaka jest pewność, że będą odstrzelone hybrydy? Czy nie ucierpią psy, które uciekną z gospodarstw? - mówi Lena Grusiecka ze Stowarzyszenia Leśne Pogotowie-Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.
Wszystko wskazuje na to, że odstrzał hybryd wilków jest nieunikniony. Pojawiają się głosy, że nie powinny one występować w warunkach naturalnych. Nie oznacza to jednak, że wszystkie hybrydy wilków spotka nieszczęśliwy los. Osoby hodujące psy należące do rasy wilczak czechosłowacki nie muszą obawiać się o życie swoich pupili.
Niby wilk, a jednak pies
Coraz częściej można zauważyć, że zwierzęta należące do rasy wilczak czechosłowacki stają się domowymi pupilami. Do rozmnażania owej rasy czworonogów, która jest oficjalnie uznawana przez Międzynarodową Federację Kynologiczną (FCI), dochodzi w specjalnych hodowlach także na terenie Polski.
Kiedyś przy doborze odpowiednich kandydatów najczęściej uwzględniano udomowione czworonogi przynależące do grupy owczarków, jednak na przestrzeni lat hodowcy odeszli od tej metody i obecnie rozmnażają wyłącznie wyselekcjonowanych przedstawicieli tej rasy o rodowodzie. Współcześni potomkowie wilków i psów odznaczają się cechami wyglądu obu gatunków, lecz swoim zachowaniem wydają się być bliższe oswojonym pupilom.
Warto jednak mieć na uwadze fakt, że zdaniem niektórych osób rasa ta wciąż nie jest w stu procentach ustabilizowana, dlatego istnieje pewne ryzyko, że zwierzęta narodzone wskutek nieumiejętnego doboru samca oraz samicy, nie będą w stanie przystosować się do życia wśród ludzi. Doświadczeni hodowcy przekonują jednak, że agresja nie leży w naturze wilczaków czechosłowackich.
Artykuły polecane przed redakcję Świata Zwierząt:
Maleńki kotek próbuje zaatakować rottweilera. Nagranie wbija w fotel
Rudy kotek miał zostać uśpiony. Nazywali go brzydkim, choć nie znali całej jego historii
Nowe fakty w sprawie morderstwa 57-latki w łódzkim parku. Zabójcę tropi wyszkolony pies policyjny
Źródło: bydgoszcz.tvp.pl, wamiz.pl, czambor.pl