Wolontariuszka nigdy nie widziała kota w tak strasznym stanie. Przeszedł piorunującą metamorfozę
Wolontariuszka sprawująca opiekę nad zaniedbanymi zwierzętami podzieliła się historią przemiany kocurka o imieniu Khalon. Kiedy zwierzę trafiło pod jej dach, było tak wychudzone, że bała się je podnieść, by nie wyrządzić mu krzywdy. Dziś po sterczących żebrach i łysych plamach nie ma nawet śladu.
Wygłodzony mruczek ważył zaledwie 1,8 kilograma
Historia kota o imieniu Khalona rozpoczyna się od wielkiej niewiadomej. Nie wiadomo, co się wcześniej z nim działo, ani czy miał właścicieli. 1,8 kilogramowe zwierzę zostało znalezione w stanie skrajnego wychudzenia i najprawdopodobniej nie jadło od dłuższego czasu.
- Nigdy wcześniej nie widziałam tak niedożywionego kota - przyznaje Kim, tymczasowa opiekunka czarnego kocurka, który desperacko potrzebował pomocy.
Pierwsze dni w nowym domu upłynęły na częstym dokarmianiu mruczka małymi porcjami oraz pieszczotach. Kim zadbała o to, by Khalon zawsze miał towarzystwo i czuł się bezpiecznie. Z czasem, gdy zaczął przybierać na wadze, ograniczyła posiłki.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Z każdym dniem czarny kocurek doświadczał coraz to nowszych przygód. Jego opiekunka zapoznała go z najróżniejszymi zabawkami i akcesoriami dla kotów - drapakiem, wędką czy maskotkami i z rozczuleniem obserwowała zmiany, jakie zachodziły w jego zachowaniu.
W końcu przyszedł czas, aby rozejrzeć się za rodziną gotową adoptować przyjaznego pupila. Khalonem zainteresował się Mike i Maddy, właściciele kotki o imieniu Bella. Podczas wizyty przedopacyjnej stało się jasne, że czarny kocurek idealnie odnalazł się w nowym środowisku i zapałał miłością do swojej przyrodniej siostry.
Dzięki odpowiedniej diecie i miłości Khalon zmienił się nie poznania - zarówno pod względem usposobienia, jak i wyglądu. Dziś wygląda i zachowuje się jak prawdziwy gentleman. Koniecznie zobaczcie efekt jego przemiany. Gwarantujemy, że będziecie zachwyceni!
Zobacz nagranie i zdjęcia:
Źródło: The Dodo
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami
Nadciągają siarczyste mrozy. Apelujemy o zwrócenie uwagi na zwierzęta
Julia Wieniawa powitała nowego pupila. Internauci rozgoryczeni: „Pies to nie zabawka"
Sfora wilków uciekła z francuskiego ZOO. Część osobników odstrzelono