Z uwagi na to, że wszyscy lubią sprawdzać swoją spostrzegawczość, z okazji Sylwestra przygotowaliśmy zagadkę specjalnie dla miłośników zwierząt. Nie jest ona tak łatwa do rozwiązania, jak mogłoby się wydawać. Sprawdź, czy jesteś w stanie dostrzec, które zwierzęta pospieszyły się z noworocznym toastem i opróżniły kieliszki z szampanem.Tematyczne zagadki ze zwierzakami w roli głównej to specjalność naszej redakcji. Po kilku świątecznych łamigłówkach, mamy dla was specjalną rozrywkę związaną z obchodami Nowego Roku. Choć dla niektórych zwierząt Sylwester wiąże się ze stresem wywołanym hukiem petard, te z obrazka są w szampańskim humorze i już świętują 2023 rok symboliczną lampką szampana. Potrafisz wskazać trzy z nich, które już wychyliły swoje kieliszki?
Funkcjonariusze meksykańskiej policji zatrzymali samochód do rutynowej kontroli, jednak po otwarciu bagażnika zamarli, widząc jego zawartość. W bagażach znajdowała się broń palna oraz amunicja, lecz nie to wywołało u nich największe zdziwienie. Pomiędzy torbami upchnięto dzikie zwierzę - małego tygryska.Funkcjonariuszy policji zaalarmowało zachowanie kierowcy, który popełnił drobne wykroczenie, pędząc po autostradzie na obrzeżach miasta Querétaro w Meksyku. Najprawdopodobniej zatrzymanie zakończyłoby się zwykłym upomnieniem, gdyby nie agresywna postawa kierującego pojazdem. Mundurowi postanowili zaufać intuicji i zajrzeć do bagażnika. Prócz nielegalnych przedmiotów znajdował się w nim maleńki tygrys.
Cały świat obiegła smutna wiadomość. Benedykt XVI, a właściwie Joseph Ratzinger, zmarł w wieku 95 lat. Nie wszyscy mogą wiedzieć o tym, emerytowany papież darzył zwierzęta wielką miłością, a przede wszystkim koty. Chociaż do czasów jego pontyfikatu w Watykanie nie wolno było przetrzymywać zwierząt, duchowny po cichu naginał zasady. Legenda na ten temat jest nieustannie podtrzymywana.Nie żyje pochodzący z Niemiec Benedykt XVI, emerytowany papież, sprawujący posługę biskupa Rzymu od 19 kwietnia 2005 roku do 28 lutego 2013 roku. Niewątpliwie śmierć papieża seniora to ogromna strata nie tylko dla wyznawców religii. Jako człowieka ceniło go wiele ludzi z całego świata, a swoje dobre serce pokazywał również na przykładzie traktowania zwierząt. Wiernym sugerował nawet, że powinni dbać nie tylko o bliźnich, ale również inne istoty żywe.
Ostatnio na jednej z ulic Zakopanem, zimowej stolicy Polski, miało miejsce zaskakujące zdarzenie. Łania pokazała, jak wszyscy turyści powinni zachowywać się podczas przechodzenia przez przejście dla pieszych. Na szczęście film instruktażowy został udostępniony w sieci, dzięki czemu mogło dotrzeć do jeszcze szerszej grupy odbiorców.W miastach położonych w okolicy tatrzańskich lasów widok dzikich zwierząt przechadzających się ulicami nie robi aż tak wielkiego wrażenia, co w mieście, jednak przestrzeganie przez nie zasad ruchu drogowego już owszem! Ta łania zaskoczyła kierowców, a krótki filmik z Zakopanego bije rekordy popularności.
Zwierzę to nie prezent – nie można go przyjąć na chwilę, a następnie porzucić – tak jak innych niechcianych upominków. Niestety, suczka w typie owczarka niemieckiego pożegnała się z domem jeszcze przed końcem świąt Bożego Narodzenia. Właściciel, jak gdyby nigdy nic, wszedł do lecznicy dla zwierząt i wykorzystał nieuwagę personelu. Czas miłości, pokoju i jedności – tak określamy Święta Bożego Narodzenia. Choć w tym okresie można by doszukiwać się cudów, nie każdego stać na przebaczenie czy życzliwy gest prosto z serca, czego przykładem jest incydent w Lecznicy pod Koniem w Łodzi. W szpitaliku dla zwierząt porzucono suczkę w typie owczarka niemieckiego. Właściciel przywiązał ją do krzesła i zwyczajnie zostawił.
Do kancelarii prezydenta Warszawy dotarł poruszający list, którego autorem jest 8-letni Staś. Chłopiec zwrócił się do Rafała Trzaskowskiego z dwoma prośbami. Polityk zdecydował, że rozpatrzy je osobiście podczas spotkania z kilkulatkiem. Chodzi o jego ukochanego psa adoptowanego ze Schroniska na Paluchu.Akcje propagujące zaprzestanie strzelania fajerwerkami w okresie noworocznym trwają od co najmniej kilku lat, jednak nie każdy jest na tyle wyrozumiały i empatyczny, by zrozumieć strach, jaki wywołuje huk u zwierząt - zarówno tych domowych, jak i dzikich. W tej kwestii do samego prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego zwrócił się ośmioletni Staś Onoszko.
Nagranie, które ukazało się w sieci, dowodzi temu, że nie tylko ludzie lubią czasem mieszać się w cudze sprawy. Ten kot bez najmniejszych skrupułów z zaciekawieniem podsłuchuje swoich sąsiadów. Gdyby potrafił mówić, niewątpliwie stałby się osiedlową plotkarą.Mieszkający w Bangkoku kot perski o imieniu Simsim uwielbia przesiadywać w pobliżu uchylonego okna i przysłuchiwać się odgłosom dobiegającym z zewnątrz. Choć zazwyczaj ta rasa niechętnie rusza się z posłania lub wygodnej kanapy, on całkowicie zaburza ten stereotyp. W końcu nie ma nic ciekawszego niż najgorętsze ploteczki z życia osób mieszkających po sąsiedzku.
Mogą godzinami miauczeć pod drzwiami, drapać we framugę oraz spoglądać tęsknie przez okno - to właśnie robią koci terroryści. Na pewno każdy opiekun kota nie raz zastanawiał się, dlaczego jego pupilowi tak bardzo zależy na wejściu do innego pomieszczenia czy wydostaniu się na zewnątrz. Okazuje się, że istnieje pewien sposób, aby go tego oduczyć. Pamiętaj jednak, że krzykiem niczego nie wskórasz. Twój kot całymi dniami przesiaduje pod drzwiami wejściowymi i przeraźliwie miauczy wniebogłosy? Nie martw się, nie jesteś sam. Z tym problemem zmaga się wielu właścicieli mruczków. Takie zachowanie nie oznacza, że za każdym razem należy mu ulegać. Co chce przez to zakomunikować i jak go tego oduczyć? Mamy dla ciebie kilka cennych rad!
Świat obiegły dramatyczne wieści o niepełnosprawnym intelektualnie dziecku, które zatrzasnęło się w suszarce bębnowej do ubrań i przypadkowo włączyło maszynę. W tym czasie mama odkurzała i nie miała pojęcia, co dzieje się z jej synkiem. Gdyby nie czujny pies, doszłoby do poważnej tragedii. Niewiele brakowało, żeby cała historia zakończyła się o wiele gorzej. Niedawny incydent w domu państwa Gedge-Duffy z Irlandii Północnej pokazuje, czym jest psia lojalność wobec ukochanych ludzi. Dzięki Teddy'emu 5-letniego Rileya udało się uratować z bębna suszarki bębnowej na ubrania, która włączyła się automatycznie po zatrzaśnięciu drzwiczek.
Pewna użytkowniczka TikToka opublikowała film, przedstawiający wnętrze auta pokryte jasną sierścią. Gołym okiem widać, że fotele od dłuższego czasu nie było sprzątane, co może budzić odrazę wśród osób ceniących porządek i czystość. Powodem takiego stanu rzeczy nie było ani lenistwo, ani niechlujność, lecz żałoba przeżywaną po śmierci swojego psa.Konieczność pożegnania się z ukochanym zwierzęciem dla wielu z nas jest równoznaczna ze śmiercią członka najbliższego przyjaciela. Niby mamy świadomość, biorąc pupila pod własny dach, że żadne stworzenie nie żyje wiecznie, jednak rozstanie z nim to ogromny cios nie tylko dla właściciela, ale często całej rodziny. Przekonała się o tym pewna tiktokerka o imieniu Nat, która pomimo upływu czasu nie może pogodzić się z odejściem labradora o imieniu Gunner.
Wokół żywej szopki przy parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Krakowie-Prokocimiu narosły kontrowersje, spowodowane doborem prezentowanych stworzeń. Wśród zwierząt znajdujących się w zagrodzie znalazła się wiewiórka oraz kot trzymany w ciasnej klatce. Oburzeni parafianie zaalarmowali policję oraz organizacje pro-zwierzęce. Do całej sytuacji odniósł się pomysłodawca instalacji - ksiądz Józef Chodurek. Ważnym elementem bożonarodzeniowej tradycji są szopki, które przepięknie ozdabiają kościoły w tym okresie. Inspirując się franciszkanami, którzy od ponad 3 dekad kultywują tradycję wystawiania żywej szopki, przy jednej z parafii w Krakowie również wystawiono na pokaz atrakcję ze zwierzętami. Chociaż to już czwarta odsłona wyobrażenia miejsca narodzin Dzieciątka Jezus, w tym roku na miejsce wezwano funkcjonariuszy policji. Wierni jasno dali pomysłodawcom do zrozumienia, że warunki przetrzymywania niektórych stworzeń noszą znamiona znęcania.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak bezdomny pies utknął w jednym pomieszczeniu z lampartem. Cała akcja rozegrała się w małej wiosce Subramanya w Indiach. Choć większość mieszkańców spisała merdającego czworonoga na straty, życie pisze najbardziej nieprawdopodobne scenariusze. To, co wydarzyło się w małym pomieszczeniu, może szokować.Indie były niegdyś domem dla geparda azjatyckiego, ale w 1952 r. został uznany za wymarły. Zwierzęta te wyginęły w Azji Południowej głównie z powodu utraty siedlisk oraz polowań ze względu na ich charakterystyczne, nakrapiane futro, aczkolwiek zoolodzy pokładają nadzieję w programach reintrodukcji gatunku, próbując zapełnić lukę po wymarłych dzikich kotach sprowadzonymi gepardami afrykańskimi. Tymczasem na wolności nadal można tam spotkać innego przedstawiciela rodziny kotowatych, a mianowicie lamparta. Nietrudno sobie wyobrazić, jak może skończyć się spotkania psa oraz czwartego co do wielkości kot świata, po tygrysie, lwie i jaguarze. Chociaż w Indiach miejskie lamparty nie robią już specjalnego wrażenia, przebieg tej historii wydawałby się zupełnie jak wyssany z palca, gdyby nie nagranie wideo.
Pochodząca ze Szwecji Wilma Hägglund podzieliła się z użytkownikami TikToka historią o nieudanych tatuażu. Zainspirowana celebrytką Kendall Jenner, zdecydowała się na tatuaż z kocim motywem. Chociaż miał być wyrazem uczucia, jakim darzy ulubiony gatunek zwierząt, po wyjściu z salonu tatuażu stał się źródłem kompleksów. Odtąd miauczenie kota będzie jej się kojarzyło wyłącznie z błędem młodości.Choć tatuaż to świetny pomysł, aby na przykład upamiętnić ukochanego pupila, który odszedł już za Tęczowy Most, należy z rozwagą wybierać artystę, który ma go wykonać. Historia Wilmy może być przestrogą dla wszystkich, którzy rozważają zrobienie tatuażu pod wpływem impulsu lub w niesprawdzonym salonie. Lepiej dwa razy zastanowić się, zanim tatuażysta faktycznie uruchomi maszynę i zacznie wtłaczać tusz pod skórę. Niestety Szwedka od razu po wyjściu z gabinetu zaczęła żałować swojej decyzji.
Zabawa stanowi podstawę prawidłowego rozwoju każdego zwierzaka - zarówno domowych kanapowców, jak i dzikich mieszkańców lasów. W sieci zostało opublikowane nagranie, na którym doskonale widać, jak lis przywłaszczył sobie psią zabawkę. Choć początkowo właściciel zwierzaka zachodził w głowę, dlaczego jego pupil tak nerwowo szczeka, kiedy wyjrzał przez okno, wszystko stało się jasne. Czy pies przywiązuje się do przedmiotów? Każdy czworonóg ma swoje upodobania i w zależności od tego, jaką formę zabawy lubi, znajdzie z pewnością swoją ulubioną zabawkę. Nic więc dziwnego, że nie będzie chciał dzielić się nią z każdym napotkanym zwierzęciem czy człowiekiem. Wideo, na którym widać, jak lis bawi się w ogródku psią zabawką, co zdecydowanie nie przypadło do gustu jej pierwotnemu właścicielowi, szybko stało się hitem w sieci. Mimo, że pies nerwowo szczekał w kierunku rudego intruza, jego reakcja może zaskakiwać. Nagranie dotarło do internautów na całym świecie.
Kotce o imieniu Rackarkatten zdecydowanie nie można odmówić uroku osobistego, choć internauci szaleją na jej punkcie z zupełnie innego powodu. Mruczek posiada wyjątkowy talent, którym jego opiekun bardzo chętnie chwali się w sieci, a mianowicie rozpędza się do zawrotnej szybkości. Takiej kondycji niewątpliwie mógłby pozazdrościć jej niejeden sportowiec.Rackarkatten to przedstawicielka rasy kot syberyjski - zwierząt średniej wielkości o pierwotnym wyglądzie. W przeciwieństwie do mroźnego klimatu panującego w regionie, z którego pochodzą, mruczki te odznaczają się wyjątkowo ciepłym charakterem, życzliwością oraz żywiołowością. Nie da się przeoczyć również tego, że pomimo swoich sporych gabarytów koty z Syberii wykazują się godną podziwu zwinnością oraz szybkością. W sieci pojawiają się nagrania, na których można zobaczyć, jak prawie 13-letnia kotka ze Szwecji ściga się ze swoim właścicielem - i co ważniejsze - nigdy nie przegrywa.
W Dębnie (woj. zachodniopomorskie) doszło do makabrycznego odkrycia. 22 grudnia br. leśniczy z Namyślina przez przypadek znalazł dwa wilki zakopane w płytkich grobach pośrodku lasu. Choć jeszcze nie wiadomo oficjalnie, w jaki sposób zwierzęta zginęły, podejrzenia padły na kłusowników. Niewykluczone, że to kolejny przypadek odstrzału gatunku zwierząt objętego ochroną. Kłusownictwo ma się dobrze, a wykrywalność takich przestępstw jest wciąż niska, co dobitnie pokazuje tegoroczny bilans, z uwzględnieniem tragicznej śmierci rodziny rysi oraz żubrów. Teraz dla odmiany będące pod ochroną drapieżniki z rodziny psowatych zostały zabite.Sprawą dwóch martwych wilków, które zostały znalezione w płytkich dziurach przykrytymi gałęziami i liśćmi, zajęli się nie tylko policjanci i prokuratura, ale także Stowarzyszenie "Z Szarym Za Płotem". W sieci ukazały się zdjęcia z miejsca zdarzenia. Ostrzegamy, nie powinny ich widzieć dzieci, ani osoby wrażliwe.
Zawirowaniom pogody nie ma końca. Tym razem pandka ruda z ogrodu zoologicznego Paradise Wildlife Park w Hertfordshire w Anglii nie mogła nacieszyć się padającym śniegiem. Kamery zarejestrowały wesołe harce zwierzaków - Tashi i Tilly - na ośnieżonym wybiegu. Przeurocze stworzenienia są zachwycone zimową aurą. Pandka ruda, zwana też pandą czerwoną lub pandą mniejszą (Ailurus fulgens), to gatunek drapieżnego ssaka pochodzący ze wschodnich Himalajów i południowo-zachodnich Chin. Niegdyś zaliczany był do rodziny szopowatych, jednak obecnie przynależy do rodziny pandkowatych. Przedstawiciele tego gatunku zamieszkują deszczowe tereny zalesione, a także górzyste, a średnia temperatura w ich naturalnym środowisku wynosi od 10 do 25 stopni Celsjusza, aczkolwiek nagranie udostępnione przez brytyjski ogród zoologiczny pokazuje, że równie dobrze odnajdują się w nieco mroźniejszym klimacie.
Do Polski dotarł inwazyjny gatunek kraba, którego turyści zauważyli na Wyspie Sobieszewskiej podczas świątecznych spacerów. Znalezione zwierzę sieje spustoszenie w sieciach rybackich w Morzu Śródziemnym, stąd wiadomość o jego pojawieniu napawa rybaków niepokojem. W sieci ukazało się również zdjęcie niezapowiedzianego w polskich wodach gościa. Matka Natura już nie raz pokazała, że potrafi zaskoczyć, a widok kalinka błękitnego na Wyspie Sobieszewskiej to kolejny dowód jej nieprzewidywalności. Choć nie można odmówić mu uroku i pięknego ubarwienia, okazuje się, że z jego obecności szczególnie niezadowoleni mogą być polscy rybacy.
Oposy karłowate - uważane za jedne z najmniejszych ssaków na świecie - znalazły się na skraju wymarcia. Jeszcze do niedawna naukowcy byli przekonani, że ich cały gatunek uległ wyginięciu w wyniku pożarów pustoszących Australię, a jednak te lilipucie stworzonka wykazują silną wolę przetrwania. Odnalezienie nowo narodzonych osobników jest wyjątkowo szczęśliwą wiadomością dla badaczy tamtejszej fauny.Ogień, który w 2020 roku zdziesiątkował zwierzęta różnych gatunków na Wyspie Kangura, sprawił, że przyszłość najmniejszych torbaczy zawisła na włosku. Na szczęście badacze odkryli około 100 osobników należących do tego gatunku, a najmniejszy z nich ważył zaledwie 7 gramów. W tamtym czasie uznano to za wielki sukces, bowiem padały podejrzenia, że letnie pożary w Australii całkowicie zniszczyły ich siedliska. Choć udowodniono, że oposy karłowate nadal żyją, wciąż walczą o przetrwanie i są bardzo zagrożone wyginięciem. Najnowsze zdjęcia wykonane na terenie North Head Sanctuary napawają optymizmem. W budkach lęgowych znaleziono nowo narodzone potomstwo.
Do Sylwestra pozostało już mało czasu. Chociaż wielu z nas chciałoby spędzić tę noc w szampańskiej atmosferze, nasze zwierzaki zapewne wolałyby, by Nowy Rok nigdy nie nadszedł. To ostatni moment, by zaopatrzyć się w leki uspokajające dla swoich podopiecznych. W niektórych miejscach można odebrać je całkowicie za darmo. Okres świąteczny oraz Sylwester to piękny czas dla ludzi, ale może być mocno stresujący dla naszego psa czy kota. Mieszkańcy wielu miejscowości w Polsce wzorem lat ubiegłych pożegna rok 2022 pokazem fajerwerków - w amatorskim wykonaniu bądź też organizowanym przez władze miasta. Tymczasem ze względu na zbliżającą się zabawę sylwestrową i związane z nią pokazy sztucznych ogni zielonogórski magistrat, aby złagodzić stres zwierząt, rozdaje właścicielom psów i kotów tabletki uspokajające.
Goryl o imieniu Bua Noi wyśmiałby ludzki lockdown, gdyby tylko natura obdarzyła go poczuciem humoru. Zwierzę jest nazywane "najbardziej samotnym na świecie" nie bez przyczyny - od blisko 40 lat mieszka samotnie nad centrum handlowym w Tajlandii. Tegoroczne święta Bożego Narodzenie ponownie spędzi za kratami, gdyż właściciel stwierdził, że wypuści go tylko pod jednym warunkiem. Kiedy spojrzy się w jego smutne oczy, wprost pęka serce. Po fali zakażeń koronawirusem oraz obowiązujących obostrzeniach pandemicznych dziś prawdziwsze jest stwierdzenie, że w święta nikt nie powinien być sam. Niestety możliwość wypoczynku wśród najbliższych nie obowiązuje wszystkich, czego przykładem jest goryl żyjący w Bangkoku. Dla niego choćby jeden dzień spędzony w gronie przedstawicieli własnego gatunku zdaje się być nieosiągalnym luksusem.
Rebecca Petty z Arkansas przypadkiem znalazła nieopodal swojego domu ptasie gniazdo z niebieskimi jajkami. Nie ma się co dziwić, że kobieta długo nie mogła wyjść z podziwu na ich widok - tym bardziej, że po chwili zaczęła wykluwać się z jednego z nich mała istotka. Moment narodzin pisklęcia został uwieczniony na filmie.Moment, w którym pisklaki wykluwają się ze swoich jajek jest bardzo trudny do zaobserwowania, zwłaszcza w przypadku gatunków żyjących na wolności. Na szczęście wiosną 2012 roku pewnej mieszkance Stanów Zjednoczonych udało się udokumentować chwilę pęknięcia skorupki jednego z jaj złożonych w jej ogrodzie. Jesteśmy przekonani, że cud natury na długo pozostanie w Waszej pamięci.
Tuż przed Wigilią Bożego Narodzenia dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Ratownicy z Nowego Sącza straciła wieloletniego towarzysza - odszedł pies o imieniu Grot. Uchwycony w kadrze berneńczyk oraz kilkuletnie dziecko podjęli interakcję, która potrafi zmienić bieg wydarzeń w życiu młodego człowieka. Wyjaśniamy, jaka historia kryje się za tym zdjęciem.Nie żyje Grot - berneński pies pasterski pełniący służbę w Grupie Ratownictwa Specjalnego OSP Nowy Sącz. W miniony czwartek, tj. 22 grudnia czworonóg, który podbił serca dziecięcych fanów przegrał walkę z nowotworem.
Niecodzienny widok w wigilijny poranek mieli okazję podziwiać mieszkańcy Hajnówki, gdzie spacerował imponujących rozmiarów żubr. Choć zarządził odwrót na widok radiowozu, udało się uwiecznić jego paradę ulicami miasta zarówno na zdjęciach, jak i krótkim filmiku, które trafiły do sieci. Uważnym internautom nie mógł umknąć zabawny szczegół.Żubr w mieście? Takie rzeczy tylko na Podlasiu. Nie ma się co dziwić, że nagranie z Hajnówki tak szybko okrzyknięto hitem w sieci. W końcu nie codziennie, a co dopiero w wigilijny poranek, można dostrzec dostojnego, ogromnego żubra, który przechadza się po centrum miasta.
Mark Taylor z Wielkiej Brytanii od pewnego czasu zmagał się z nieleczoną depresją, aż w końcu zaczął planować samobójstwo. Na szczęście w porę przyszedł pies, który uratował mu życie. Zwierzę sprawiła mu żona i to ono powstrzymało go przed nieodwracalnym krokiem. Howard - bo tak zwie się terapeutyczny czworonóg - stał się inspiracją do napisania książki dla dzieci. Nie da się zaprzeczyć, że pies często jak nikt inny potrafi poprawić humor swojemu opiekunowi oraz okazać wsparcie, gdy nic ani nikt inny na świecie nie potrafi zrozumieć naszego smutku. Dzieje się tak, ponieważ te niezwykle wyczulone na wszelkie zmiany w zapachu istoty są w stanie wyczuć stres. Ten pies rasy bearder collie poszedł o krok dalej i uratował właścicielowi życie. Gdyby nie Howard, nie wiadomo, czy dziś jego właściciel nie spoczywałby na cmentarzu.
Flora - 4-miesięczna suczka, która została porzucona na łaskę losu bez najmniejszych skrupułów - stała się podopieczną Schroniska Na Paluchu w Warszawie. Właścicielka nie chciała mieć nic wspólnego ze szczenięciem, ponieważ w jej opinii był "złym psem". Choć taki powód wydaje się absurdalny, pracownicy spotykają się z nim zatrważająco często.4-miesięczna sunia o imieniu Flora trafiła do Schroniska Na Paluchu tuż przed Bożym Narodzeniem. Wytłumaczenie jej właścicielki, które przedstawiła, wolontariuszom od razu wydało się absurdalne. Aż serce się łamie, gdy słyszy się takie historie!
Mimo, że święta to czas pojednania i obdarowywania się prezentami, pewnych podarunków wolelibyśmy uniknąć. Nie ma się co dziwić, że niespodzianka w wykonaniu czarnego kota niezupełnie przypadła właścicielom do gustu. Przeżyli prawdziwe chwile grozy, przez co zapamiętają tegoroczne święta Bożego Narodzenia na długi czas.Czarny mruczek, który ze swoimi opiekunami mieszka w australijskim miasteczku Darling Downs w stanie Queensland, przygotował dla nich zaskakujący prezent, zapewne w ramach podziękowania za opiekę. Sprytny zwierzak nie tylko samodzielnie go upolował, ale nawet umieścił pod choinką. Zastany widok pod udekorowanym drzewkiem sprawił, że rodzina, nie bacząc na natłok przedświątecznych obowiązków, była zmuszona wezwać lokalnego specjalistę od wyłapywania egzotycznych zwierząt.
Szopki bożonarodzeniowe to element dodający wnętrzom oraz przykościelnym dziedzińcom świątecznego blasku. Do figur stojących w jednej z nich dołączyli nieoczekiwani goście, których dostrzegł miejscowy dziennikarz. Kiedy podszedł bliżej i odgarnął sianko, natychmiast chwycił za aparat, by udokumentować to, co widzi. Obecności suczki i jej nowo narodzonych szczeniąt przypisano symboliczne znaczenie.Choć w tym roku absolutnym hitem okazała się szopka bożonarodzeniowa, którą przygotowali pracownicy psiego przedszkola wraz ze swoimi podopiecznymi, makiecie wystawionej w miejscowości Palenque w Meksyku również nie można odmówić uroku, zwłaszcza, że pośród figur schronienie znalazła pewna rodzina w potrzebie.
Podczas niedawnej interwencji na targu inspektorzy z Krakowskiego Towarzystwa Ochrony nad Zwierzętami zastali przerażający widok - sprzedawca tłukł na wpół żywe ryby drewnianą pałką, więc zwierzęta były poddane niepotrzebnemu cierpieniu. Proceder nielegalnej sprzedaży został przerwany po wizycie policji, na co tłum rozżalonych konsumentów zareagował agresją. Niewiele brakowało, aby doszło do rękoczynów.Nie od dziś organizacje pro-zwierzęce zacięcie walczą o zaprzestanie niehumanitarnego uśmiercania karpi, a także wielu innych gatunków ryb. Konflikt pomiędzy animalsami a handlarzami żywymi karpami mocno nasila się w okołoświątecznym okresie, kiedy klienci popadają w zakupowy szał, a na wigilijnym stole nie może zabraknąć tradycyjnej ryby. Choć coraz więcej ludzi zaczyna zdawać sobie sprawę z faktu, iż ryby odczuwają ból, a okrutne traktowanie karpi może grozić potężną karą - głównie dzięki nagłaśnianiu problemu i akcjom prowadzonym przez organizacje pro-zwierzęce - niestety z widokiem patroszonych żywcem zwierząt można w dalszym ciągu spotkać się na wielu polskich targowiskach. Kiedy w tej sprawie interweniowali inspektorzy z KTOZ, nie spodziewali się, że zostaną zwyzywani i nieomal pobici przez sprzedawcę i jego klientów.
Pracownicy psiego przedszkola zaskoczyli pomysłowością i wraz ze swoimi podopiecznymi przygotowali inscenizację szopki bożonarodzeniowej. Szczeniaki w przebraniach wcieliły się w role Marii, Józefa, Dzieciątka Jezus, trzech mędrców, pasterzy i aniołów. Trzeba przyznać, że finałowy efekt może rozbawić do łez. Daycare 4 Dogs to psie przedszkole, działające w miejscowości Sharston w Wielkiej Brytanii, które na każdym kroku stara się pokazywać, jak niesamowici są pracujący tam opiekunowie i ich podopieczni. Jedną z najbardziej kreatywnych rzeczy, których dotąd dokonali, jest inscenizacja szopki bożonarodzeniowej z udziałem czworonogów. Nie ma co się dziwić, że zdjęcia przebranych psów przy stajence tak szybko obiegły cały świat.
Zapanował świąteczny zawrót głowy! Tuż przed Bożym Narodzeniem wszyscy oddajemy się sprzątaniu i przygotowywaniu potraw, którymi raczyć się będziemy w czasie Wigilii, jednak warto czasem zrobić sobie chwilę przerwy. Najlepszym sposobem na to będzie zagadka na spostrzegawczość. Pośród Świętych Mikołajów schowała się owieczka. Czy uda Ci się ją odnaleźć w mniej niż 30 sekund?Zaangażowani czytelnicy oraz miłośnicy łamigłówek i zagadek logicznych z pewnością wiedzą, że testy na spostrzegawczość to stały element naszego portalu. Zwłaszcza teraz, gdy trwają intensywne przygotowania przed wigilijną kolacją, warto znaleźć chociaż chwilkę wytchnienia od żmudnej pracy w kuchni oraz pozostałych obowiązków, by pobudzić szare komórki. W ramach gwiazdkowego prezentu przygotowaliśmy wyjątkową zabawę!
10-letni chłopiec wyrzucił kota z 22. pięta wieżowca. Zachowanie dziecka zostało nagrane przez tamtejszy monitoring, a następnie udostępnione w sieci. Jednak co gorsza, to nie pierwszy przypadek, gdy z bloku "wypadały" pupile. Sąsiadka zabrała głos w sprawie niewyjaśnionych zgonów zwierząt domowych.Choć istnieje teoria, która mówi, że kot zawsze spada na cztery łapy, na pewno nie dzieje się tak w przypadku, kiedy wyrzuci się go z wysokości 22. piętra. Poprzez skandaliczne zachowanie 10-latka zwierzę zginęło. Tłumaczenie, co skłoniło go do tak bestialskiego czynu, nie pozostawia wątpliwości, że rodzice zawiedli na polu wychowawczym.
W wielu polskich domach smażony karp stanowi nieodłączny element kolacji wigilijnej. Podobny zwyczaj panuje też w Czechach. Nikomu jednak nie przyszłoby do głowy, że ryba zakupiona przez 62-latkę odznaczy się tak niespotykaną wolą walki. Karp przewożony w plastikowej torbie był w stanie zrobić wszystko, byle tylko nie trafić na talerz. Kobieta trafiła do szpitala. Karp smażony to jedno z ważniejszych dań świątecznych, a nieskomplikowana i szybka w wykonaniu potrawa może być gwiazdą wigilijnego stołu. Niestety z popularnością karpia w okołoświątecznym okresie wiąże się również skandaliczne traktowanie tych ryb w sklepach, gdzie często, trafiają w ręce klientów żywe lub w nieumiejętny sposób zabijane. Choć o ich los dzielnie walczy wiele organizacji pro-zwierzęcych, a za zadawanie im cierpienia może czekać nawet kara więzienia, wciąż mnóstwo osób niewiele robi sobie z ich cierpienia.
Kamery monitoringu zarejestrowały czyn godny pogardy. Sposób, w jaki ten pies został porzucony na kilka dni przed Bożym Narodzeniem, może mocno chwycić za serce nie tylko miłośników zwierząt. Biedne zwierzę straciło dach nad głową w okresie, kiedy nikt nie powinien być sam. Po publikacji filmu w sieci setki osób ubiegają się o jego adopcję.Jak bezdusznym trzeba być, aby pozostawić na ulicy bezbronnego psa - to pytanie zadawało sobie wielu internautów, do których dotarł materiał z monitoringu. Doskonale widać na nim, w jaki sposób pies rasy Staffordshire Bull Terrier został potraktowany przez opiekuna. Za serce szczególnie chwyta fakt, że cała akcja miała miejsce na kilka dni przed Bożym Narodzeniem.
W mediach społecznościowych zamieszczono zdjęcie z podchwytliwym pytaniem, co przedstawia. Wbrew pozorom to nie grzyb, a część ciała zwierzęcia. Dyskusji nie podlega fakt, że Matka Natura potrafi przybierać zdumiewające formy. Uwaga, od teraz słodkie źrebaczki mogą już nigdy nie być dla was takie same!Jesteśmy przekonani, że długo zastawialibyście się, co przedstawia tajemnicze zdjęcie. Odpowiedź na to pytanie może namieszać w głowach wszystkich miłośników zwierząt, jednakże z przyrodniczego punktu widzenia wszystko dzieje się z konkretnego powodu i ma logiczne uzasadnienie. Zasada ta obowiązuje także w kontekście budowy kopyt nowo narodzonych źrebaków.
O tym, że dzika przyroda zaskakuje swoją bioróżnorodnością, przekonaliśmy się już wielokrotnie. Jednakże nagranie, na którym widać, jak dzik w pojedynkę stawia czoła gromadzie wilków, po raz kolejny przypomina nam o nieprzewidywalności mieszkańców lasów. Film zarejestrowany przez miłośnika zwierząt, zajmującego się fotografią przyrodniczą, szybko stał się hitem w sieci.Sławomir Skukowski to fotograf dzikiej przyrody, któremu udało się udokumentować pojedynek dzika z watahą wilków, jaki odbył się w województwie zachodniopomorskim. Choć wielu od początku mogłoby spisać przedstawiciela rodziny świniowatych na straty, jego walka o przetrwanie jest naprawdę imponująca.
Niewątpliwie niektóre zachowania psów mocno zastanawiają ich właścicieli. Jedno z najczęściej przychodzących do ich głów pytań brzmi: dlaczego psy wąchają ludzi w intymnych miejscach? Choć takie postępowanie może wprowadzać nas w uczucie zakłopotania, dla nich to nic zdrożnego - zupełnie normalna czynność, mająca na celu uzyskanie informacji o napotkanym człowieku. Dlaczego psy wąchają narządy intymne? Nie ma się co dziwić, że większość ludzi nie będzie zadowolona z tego, że pies zaczyna wkładać głowę między nogi napotkanych osób i intensywnie pociągać nosem. Zanim właścicielowi przyjdzie do głowy nakrzyczeć na swojego podopiecznego lub go odgonić, należy dowiedzieć się, czemu służy to krępujące zachowanie. Odpowiedź ma swoje źródło w wybitnym zmysłu węchu u naszych czworonożnych przyjaciół, ale i nie tylko.
Święta to wyjątkowy okres, zarówno pod względem nastroju, jak i urodzaju pokarmów spożywanych w najbliższym gronie. Każdy, kto ma psa wie, że zwierzaki nie przepuszczą żadnej okazji, żeby dostać coś do jedzenia. Niestety część z nas ulega błagalnym spojrzeniom i dokarmia pupila pod stołem. Aby celebracja Gwiazdki minęła w spokojnej, a przede wszystkim nienachalnej atmosferze, w porozumieniu z behawiorystą przygotowaliśmy listę porad, jak oduczyć psa żebrania przy świątecznym stole. Mogą się przydać szczególnie teraz!Nadszedł najpiękniejszy okres w roku! Podczas przygotowań do świąt Bożego Narodzenia spoczywa na nas mnóstwo obowiązków - gotujemy, sprzątamy, pakujemy prezenty. Jest to wymagający czas zarówno dla nas, jak i naszego psa. Jak zatem sprawić by święta przebiegły dla naszego psiaka jak najmniej stresująco, a przede wszystkim jak uniknąć dokarmiania psa podczas spotkania z przyjaciółmi i rodziną?
Tuż przed Bożym Narodzeniem 4-letni pies rasy yorkshire terier został porzucony pod gabinetem weterynaryjnym. Rodzina, która się nim opiekowała, zażądała przeprowadzenia zabiegu eutanazji. Gdy właściciele usłyszeli odmowę, nie mieli najmniejszych skrupułów. Nie zważając na to, że święta to czas pojednania, okazywania ciepła i dobroci serca, pod osłoną nocy pozostawili pupila przez placówką.Yorkshire Terrier to jedna z najbardziej popularnych ras psów do towarzystwa. Niestety, pieski o filigranowych rozmiarach, jak i wszystkie inne zwierzęta właścicielskie nie mają wpływu na to, co zamierzają zrobić z nim ludzie, którzy dotychczas pełnili nad nim opiekę. Porzucony pod gabinetem weterynaryjnym młody samiec mógł jedynie liczyć na to, że spotka kogoś, kto odmieni jego los.
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia w domu Zenka Martyniuka nie będą tak radosne, jak zazwyczaj. Gwiazdor disco polo i jego ukochana żona musieli pogodzić się z bolesną stratą, ponieważ odszedł bliski członek ich rodziny. Pogrążeni w smutku wyznają: "Jakbyśmy utracili co najmniej najukochańszą córeczkę".Chociaż w mediach pojawia się coraz więcej szczegółów dotyczących „Sylwestra Marzeń z Dwójką” z udziałem Zenka Martyniuka, zanim piosenkarz wystąpi na scenie w Zakopanem czekają go rodzinne obchody Bożego Narodzenia. W wywiadzie z "Jastrząb post" gwiazdor opowiedział o planach dotyczących tegorocznych świąt. Chociaż prezenty zostały już wybrane i zakupione zresztą poza granicami Polski, nic nie zastąpi brakującego członka rodziny. Nieformalny król disco polo podzielił się smutną informacją o śmierci ukochanego psa. Tegoroczne święta będą zupełnie inne, w porównaniu do ostatnich lat. Rodzina nie może pogodzić się ze stratą pupila już od dłuższego czasu.
Ponoć najlepsze zdjęcia to te, które zrobione zostają całkowicie przypadkowo. Ta zasada niewątpliwie sprawdza się w przypadku pary z Florydy. Kiedy ciężarna kobieta zapozowała nad brzegiem morza, nie była świadoma tego, że efekt będzie aż tak zdumiewający. Mąż nie wierzył własnym oczom, gdy zobaczył, co dzieje się na drugim planie. Nie ma się co dziwić, że internauci okrzyknęli to zdjęcie hitem.Zdjęcia niepozowane, robione w ruchu, z zaskoczenia - w środowisku fotografii takie kadry, dokumentujące ważne wydarzenia życiowe, są szczególnie doceniane ze względu na swoją naturalność, spontaniczność i niepowtarzalność. Na własnej skórze przekonała się się o tym ciężarna kobieta, która wybrała się na sesję brzuszkową na plażę. Gdy mąż robił jej zdjęcie, nie mógł uwierzyć w to, co dzieje się na drugim planie.
Polskie środowisko pro-zwierzęce poniosło olbrzymią stratę. Nie żyje Zdzisław Małysz, założyciel i komendant Straży Ochrony Zwierząt w Lublinie. Był bezgranicznie oddanym przyjacielem zwierząt, który nigdy nie pozostawał obojętny na ich krzywdę. Pogrążeni w smutku i żałobie członkowie organizacji żegnają wieloletniego przyjaciela i składają kondolencję jego najbliższym.O śmierci Zdzisława Małysza poinformowała Straż Ochrony Zwierząt Lublin. Z żałobnego wpisu w mediach społecznościowych wynika, że oddany przyjaciel zwierząt odszedł 19 grudnia br. po długiej walce z chorobą. Miał 45 lat.
Koty słyną z tego, że często przybierają dziwne pozycje, jednak jedna z nich zastanawia miłośników mruczków w szczególności. Dlaczego kot udaje chleb? Co właściwie oznacza pozycja leżąca z podwiniętymi łapkami pod siebie? Okazuje się, że nie chodzi tylko o relaks. Koci problem często udaje się namierzyć dzięki dokładnej obserwacji mowy ciała zwierzęcia.Jesteśmy przekonani, że wśród właścicieli kotów nie znajdzie się choćby jeden, który nigdy nie przyłapał swojego pupila w najdziwniejszej pozycji na świecie. Mruczki słyną z tego prawie tak bardzo, jak ze swoich umiejętności kamuflażu. Czasem możemy zauważyć, że wyglądem przypominają bochenek przyrumienionego, świeżutkiego chlebka, w sam raz do schrupania. Dlaczego udają chleb? Odpowiedź na to pytanie może was zaskoczyć!
Golden retriever codziennie kradnie z choinki tę samą ozdobę. Choć to zachowanie mogło irytować jego opiekunów, kiedy zobaczyli, co z nią robi, w mgnieniu oka mu przebaczyli. Ostrzegamy, ten widok roztopi serce nawet największego twardziela.Ryder to golden retriever, znany z lśniącej złotej sierści o średniej długości. Cenimy ją za wygląd, ale i charakter, bowiem goldeny mają wesołe usposobienie i uwielbiają brać udział we wszystkich rodzajach aktywności, zarówno w domu, jak i na świeżym powietrzu. Ponad wszystko uwielbiają jednak zabawki.
Ważąca zaledwie 100 gram kruszyna leżała bez siły pośrodku chodnika. Tylko jeden przechodzień nie zignorował porzuconego kotka, podczas gdy wszyscy mijali go obojętnie. Zwierzę wyraźnie potrzebowało pomocy, dlatego zabrał je do swojego domu. To, co stało się z nim później, wzrusza do łez.Przerażony i wciąż całkiem ślepy kociak znajdował się na chodniku. Był sam jak palec, a jego matka nie znajdowała się w zasięgu wzroku. Na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie martwego, jednak gdy tylko zadrżał, gołym okiem było widać, że potrzebuje pomocy. Niestety nikt, z wyjątkiem jednego przechodnia, nie zareagował na jego nieszczęście.
Zatroskana rodzina znalazła psią rodzinę na ulicy w Minnesocie. Suczka o imieniu Snowbelle to prawdziwa bohaterka, która nie tylko urodziła i wykarmiła szczenięta na siarczystym mrozie, ale ogrzewała je do ostatniej chwili. Udowodniła, że instynkt macierzyński może być równie silny u zwierząt, co u ludzi. Widząc zdjęcia z miejsca, w którym je znaleziono, aż serce się kraje!Dla zwierząt zima to okres walki o przetrwanie, rodzaj wielkiego życiowego egzaminu. Okres poprzedzający nadejście wiosny potrafi być bardzo niebezpieczne dla wszystkich istot żyjących na wolności. Na szczęście sunia o imieniu Snowbelle, czyli Śnieżka zaryzykowała własnym życiem, by ochronić swoje potomstwo przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi. Na szczęście ich historia zakończyła się happy endem.
Leśnicy udostępnili w sieci niepokojące zdjęcie, które może służyć za przestrogę dla wszystkich miłośników leśnych wędrówek. Powodem są niedźwiedzie. Okazuje się, że drapieżniki mają problem z zapadnięciem w zimowy sen, mimo panującej, zwłaszcza na południu zimowej aury.Jest już druga połowa grudnia i choć niedźwiedzie należą do gatunków, które zimę spędzają pogrążone w śnie, nadal przechadzają się po lasach w poszukiwaniu pożywienia. Dowód na to pokazali leśnicy z Nadleśnictwa Ustrzyki Dolne. To także ostrzeżenie dla turystów, by zachowali szczególną ostrożność.
Maya, jednooka suczka rasy mops, która była nieodłącznym kompanem jednej z najbardziej znanych par z platformy Youtube, odeszła na drugą stronę Tęczowego Mostu. Wiadomość o śmierci czworonożnej gwiazdy złamała serca milionów internautów z całego świata, czego dowód stanowią liczne wpisy z kondolencjami oraz filmy, na których wierni fani nie kryją łez.Śmierć zwierząt domowych zawsze jest dużym ciosem dla ich właściciela, a zwłaszcza, gdy grono miłośników pupila liczy kilkanaście milionów. Internetowa społeczność pożegnała Mayę - prawdopodobnie najbardziej znanego mopsa na Youtubie.
Dlaczego koty kopią przy miskach? Jeśli jesteś opiekunem kota, na pewno nie raz zastanawiałeś się, dlaczego mruczek zachowuje się w niezrozumiały sposób. Czy to znaczy, że jedzenie mu nie smakuje? A może woda jest nieświeża? Okazuje się, że wyjaśnienie tego dziwactwa potrafi zaskoczyć. To koci rytuał, któremu warto przyjrzeć się z bliska.Nie da się ukryć, że koty mają kilka charakterystycznych dla siebie zachowań, które trudno zrozumieć ludziom. Wielu opiekunów mruczków zastanawia się, chociażby, dlaczego ich pupil chodzi za nimi nawet do toalety albo dlaczego przesiaduje w kącie. Jedną z zagwozdek sprawia nam również rytuał drapania obok miski z jedzeniem lub wodą. Kot sam nam nie powie, co chodzi mu po głowie, dlatego przybywamy z rozwiązaniem tej odwiecznej zagadki!
Starsze małżeństwo nurkowało u wybrzeży Hawajów. W pewnym momencie 60-latka zniknęła z pola widzenia swojego męża. Zarówno mężczyzna, jak i obecni na plaży świadkowie wspominają, że widzieli agresywnego rekina pływającego w kałuży czerwonej wody. Raport służb nie pozostawia wątpliwości - doszło do tragicznego wypadku z udziałem drapieżnika.W czwartek, 8 grudnia 60-letnia turystka ze stanu Waszyngton zaginęła po tym, gdy została zaatakowana przez rekina u wybrzeży Maui, drugiej co do wielkości wyspy archipelagu Hawajów. Zaginiona kobieta odpoczywała na wyspie wraz ze swoim mężem. Jak ustaliły lokalne służby, feralnego dnia nurkowała z rurką około 50 metrów od Keawakapu Point.
Ustawiając kamerę w pobliżu przyozdobionej choinki, Donna Eberle nie spodziewała się, że świąteczne drzewko tak bardzo spodoba się zwierzętom odwiedzającym jej podwórko. Internauci z wypiekami na twarzy oglądają nagrania z fotopułapki zastanawiając się, kto tym razem wpadnie w odwiedziny, zamiast zapaść w sen zimowy.Wielkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia! Okazuje się, że magii świąt uległy również dzikie zwierzęta, które zafascynowała świecąca chodnika, ustawiona w ogrodzie mieszkanki Ashburn w Stanach Zjednoczonych. Zdjęcia, które opublikowała kobieta, zachwyciły internautów.
Pewien internauta opublikował na Twitterze zdjęcie przedstawiające psa, który opiera głowę na stołku. Zwierzę robi to nie bez powodu. Ten wymowny gest zrozumieją tylko prawdziwi miłośnicy zwierząt. Jedno nie podlega dyskusji - patrząc na niego, serce pęka.Bezdomne, głodne i zaniedbane psy to powszechny widok na ulicach całego świata. Tego bezpańskiego psa znają wszyscy stali gości baru. W sieci pojawiło się już wiele zdjęć, na których widać, jak wraca w to samo miejsce i kładzie głowę na stołku. Uważni miłośnicy zwierząt nie powinni mieć najmniejszego problemu, by rozszyfrować prawdziwy przykaz płynący z pozornie nic nie znaczącego gestu.
W Polsce wciąż popularny jest mit, dotyczący odczuwania bólu i stresu przez ryby. Choć obserwując duszące się w wodzie i wreszcie nieumiejętnie zabijane zwierzęta to pytanie wydaje się wręcz absurdalne, karpie nadal pozostają jedyną słuszną rybą, którą należy zaserwować w wigilię. Organizacje pro-zwierzęca apelują o bojkot sklepów sprzedających żywe karpie oraz zgłaszanie przypadków, gdy są one źle traktowane. Za zadawanie rybom cierpienia można iść nawet do więzienia. Pomimo cyklicznych akcji przeciwko sprzedawaniu w sklepach żywych ryb oraz licznych doniesień o przypadkach znęcania się nad zwierzętami czy traktowaniu ich w sposób niezgodny z ich potrzebami życiowymi, w okresie przedświątecznym nadal fundujemy tym stworzeniom prawdziwe tortury, usprawiedliwiając decyzje konsumenckie wieloletnią tradycją. Wszak moda na tę rybę jest stosunkowo nowa, ponieważ pojawiła się dopiero w czasach PRL-u i niestety nie minęła wraz z upadkiem minionego systemu. Pozostaje zadać sobie pytanie - gdyby ryby miały głos, co mogłoby nam powiedzieć przed świętami Bożego Narodzenia?
Koty to dziwne stworzenia. Potrzebujesz dowodów? Rzuć okiem na kociaka, który pomylił ogon swojego psiego przyjaciela z zabawką. Mina czworonoga mówi sama za siebie. Z resztą zobaczcie sami. Jego reakcja została uwieczniona na nagraniu, a zabawny filmik wywołuje śmiech u tysięcy użytkowników sieci.Każdy maluch uwielbia zabawę, bez względu na to, jakiego jest gatunku. W miarę rozwoju Twojego pupila będą interesowały przedmioty, które zachęcają do szukania rozrywki w nieco mniej oczywistych miejscach czy wymuszają ruch na nawet największym leniu. Choć co prawda ten uroczy kociak znalazł sobie nietuzinkową zabawkę, trzeba przyznać, że należą mu się brawa za kreatywność. Poniższe nagranie utwierdzi was w przekonaniu, że koty to naprawdę dziwne stworzenia.
Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami, a wraz z rozpoczęciem przedświątecznego tygodnia schroniska dla bezdomnych zwierząt na terenie całej Polski wstrzymują adopcje psów i kotów. Świadomość dalszych losów żywych prezentów sprawia, że magia świąt, czymkolwiek jest, absolutnie nie działa na pracowników przytulisk, wolontariuszy czy ratowników pokrzywdzonych stworzeń. Zakaz wydawania zwierząt do adopcji jest podyktowany ich dobrem. Święta Bożego Narodzenia to dla wielu osób czas obdarowywania się prezentami, jednak nie wszystkie podarunki będą trafione. W okresie przedświątecznej gorączki wciąż wiele osób dopytuje o możliwość przygarnięcia zwierzaków jako upominek "pod choinkę". Z tego powodu dyrekcje schronisk podjęły decyzję o zakazie wydawania zwierząt do adopcji w okresie przedświątecznym. W większości placówek rozporządzenie wchodzi w życie w poniedziałek, 19 grudnia.Powód bezkompromisowego stanowiska pracowników schronisk jest niemalże oczywisty - zwierzak to prawdopodobnie najgorszy prezent, jaki możesz wybrać. Grudniowy manifest stanowi więc bolesne przypomnienie, jak wiele czworonogów wraca za kraty lub, co gorsza, na ulicę wraz z nastaniem wiosny.
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski pokazali, jak spędzili przedświąteczny weekend na łonie natury. Uważnym internautom od razu rzucił się w oczy czworonożny przyjaciel o imieniu Bono, który błyskawicznie skradł ich serca. Pod zdjęciami pojawiły się liczne komentarze, nawiązujące do obecności potężnego owczarka niemieckiego. Fani pary nie mogli przepuścić okazji, by wbić szpilę Paulinie Smaszcz.Zimowa aura panująca z oknami wyraźnie podoba się także Katarzynie Cichopek i Maciejowi Kurzajewskiemu. Zakochani w ubiegły weekend znaleźli wolną chwilę, by oddać się szaleństwu w lesie. Użytkownicy sieci szybko zauważyli, że po śnieżnych zaspach biegał z nimi owczarek niemiecki, nazywany Bono.
Safari to doświadczenie, o którym marzy nie jeden miłośnik przyrody. Któż bowiem z nas nie chciałby zobaczyć dzikich zwierząt z bliska? Pewna kobieta podczas wycieczki do Australii chciała tylko pogłaskać kangura. Jakże wielkie było jej zdziwienie, gdy zbliżyła się do torbacza, a pozornie niegroźne spotkanie ze zwierzakiem błyskawicznie zmieniło się w walkę. Nieskończone piękno przyrody potrafi zaskakiwać swoimi rozmaitymi obliczami. Obserwując dzikie zwierzęta w ich naturalnym środowisku, na pewno większość z nas odczuwa wtedy niezwykłą jedność z przyrodą. Warto jednak mieć świadomość, że jest ona tak cudowna i piękna, właśnie ze względu na swoją dwoistą naturę - to, co na pierwszy rzut oka wydaje się z pozoru niegroźne i przyjaźnie nastawione do człowieka, może być jednocześnie nieprzewidywalne w swoim zachowaniu i bardzo niebezpieczne.
Trwa gorączka świątecznych zakupów i przygotować do obchodów Bożego Narodzenia. Specjalnie dla miłośników testów na spostrzegawczość, przygotowaliśmy świąteczną zagadkę. Kot ukrył się w gałęziach choinki i naprawdę trzeba wytężyć wzrok, żeby go dostrzec. Ostrzegamy, to jedno z najtrudniejszych wyzwań, jakie do tej pory pojawiły się na naszym portalu!Nie ma się co dziwić, że internauci przecierają oczy i tylko 5 procent z nich rozwiązuje tę świąteczną zagadkę. W naszej redakcji też potrzebowaliśmy dłuższej chwili, aby zlokalizować kota, który schował się na ozdobionej choince.
Gdy właściciele szczenięcia rasy labrador dostrzegli, że pies zmaga się z problemami z oddychaniem, podjęli jedyną słuszną decyzję. Niezwłocznie udali się do weterynarza, aby skonsultować z nim przyczynę dolegliwości u swojego pupila. Zdjęcie rentgenowskie ujawniło przerażającą przyczynę i zostało udostępnione w sieci jako przestroga dla innych opiekunów. Każdy, kto choć raz miał pod opieką szczeniaka, doskonale zdaje sobie sprawę, że choćby najmniejszy problem ze zdrowiem podopiecznego kosztuje opiekunów wiele stresu. Tak stało się również w przypadku właścicieli szczenięcia rasy labrador retriever.
Święta Bożego Narodzenia to dla wielu osób prawdopodobnie jeden z najszczęśliwszych i najradośniejszych okresów w roku, który warto uwiecznić na pamiątkowych fotografiach. Właściciele zwierzaków wiedzą jednak, że spokojne zapozowanie z pupilami na tle choinki nie wchodzi w grę. W święta psy i koty pokazują swoją prawdziwą naturę, a opiekunowie nie nadążają ze sprzątaniem po ich "wyczynach". Oto najzabawniejsze świąteczne zdjęcia ze zwierzakami w rolach głównych!
Użytkowniczka TikToka na własnej skórze przekonała się, że udekorowana choinka może podobać się nie tylko ludziom, ale również zwierzakom. Choć z całą pewnością nie spodziewała się, że w przystrojonym drzewku skryją się "pasażerowie na gapę", gdy odchyliła gałęzie, ze środka wypatrywały się w nią błyszczące ślepia. W wielu domach udekorowana choinka jest nieodłącznym elementem świąt. Świecące drzewko wnosi niepowtarzalny klimat i sygnalizuje, że zbliża się jeden z najpiękniejszych wieczorów w roku. Choć widok udekorowanej choinki u większości przywołuje na usta uśmiech, pewna tiktokerka, widząc świąteczne drzewko zapewne przez dłuższy czas będzie miała przed oczami coś, co przeraziło ją nie na żarty.
Will Atherton to wiodący psi trener i behawiorysta w Wielkiej Brytanii, który realizuje swoją życiową misję w pomaganiu innym opiekunom zwierząt. Ekspert ujawnia, że największy błąd popełniany przez początkujących właścicieli, który zdarza się jeszcze, zanim zwierzak w ogóle wejdzie do domu, jest wybór niewłaściwej rasy. Jakie psy nie sprawdzą się jako pierwsze pupile?32-letni Will Atherton z Derbyshire w Wielkiej Brytanii to ekspert w zakresie behawioryzmu zwierząt domowych. Mężczyzna ratuje najbardziej agresywne, lękliwe i wycofane zwierzęta przed eutanazją w schroniskach oraz specjalizuje się w pracy z psami o "problematycznej" naturze. W ostatnim czasie za pośrednictwem mediów społecznościowych zdradził, których ras lepiej unikać, jeśli jesteś początkującym właścicielem.
Internauci uwielbiają śmieszne filmiki ze zwierzątkami w roli głównej. Dużą popularnością cieszy się również ten, na którym widać, jak kot wdał się w gorącą dyskusję z odwiedzającą go wroną. Jednak jest z nim jeden problem - mruczek nie wie, kiedy odpuścić!Obok innych krukowatych, wrony uważane za jedne z najinteligentniejszych zwierząt występujących na naszej planecie. Te średniej wielkości ptaki potrafią być naprawdę sprytne. Na swojej skórze przekonał się o tym koci rudzielec, na którym jedna z nich wykorzystała swoją sztuczkę, żeby wciągnąć go w tarapaty. Na szczęście jego właściciel nagrał całe zajście, a następnie materiał wideo udostępnił w sieci.
Pewna tiktokerka postanowiła wprawić swoją rodzinę w świąteczny nastrój. Właścicielka miniaturowego sznaucera poprosiła o ufarbowanie sierści swojego psa na jasnozielony, czerwony i biały kolor, upodabniając zwierzę do Grincha w stroju Świętego Mikołaja. Nie wszyscy internauci byli pod wrażeniem świątecznego wyglądu Rizzo.Kto w obecnych czasach nie zna Grincha? Postać mieszkającego w jaskini wielkiego, włochatego stwora o duszy malkontenta, który postanawia zrujnować święta Bożego Narodzenia mieszkańcom pobliskiej wioski, stała się kultowa. Co roku bohater świątecznego hitu gości w domach widzów na całym świecie, a dzieci z chęcią śledzą jego losy na ekranie. Okazuje się jednak, że w tym roku seans filmowy może wywołać zmieszanie wśród widzów. To pokłosie popularnego filmiku opublikowanego na Tiktoku.
Od kilku dni w Polsce utrzymują się bardzo niskie temperatury, a IMGW wydało alerty w związku ze skrajnymi warunkami pogodowymi. Zimowa aura stanowi śmiertelne zagrożenie nie tylko ludzi, ale przede wszystkim dla zwierząt. Wiele stworzeń nie doczeka wiosny bez naszej pomocy. Jak zaopiekować się psami, kotami oraz innymi zwierzętami w tym wyjątkowo niebezpiecznym okresie? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, iż w kilku rejonach Polski pogoda może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców. Choć to pierwszy tegoroczny atak srogiej zimy, przez niektórych jest nazywany nawet mroźną bestią. Eksperci biją na alarm, aby w najbliższych dniach zwrócić szczególną uwagę na warunki bytowe otaczających nas zwierząt.
Choć szarpanie na smyczy podczas spaceru nie jest czymś, za co powinniśmy chwalić psy, w tym przypadku jest zupełnie inaczej. Adoptowana suczka o imieniu Sorshi z pozoru niepożądanym zachowaniem uratowała życie swojej opiekunce. Mimo że trudno w to uwierzyć, ta historia wydarzyła się naprawdę!Sorshi to suczka mocno doświadczona przez życie. Zanim trafiła pod opiekę Melissy Amos ze Stanów Zjednoczonych, poprzedni właściciel stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną. Kiedy w końcu udało jej się znaleźć kogoś, kto traktuje ją jak członka rodziny, bystry zwierzak odwzajemnił się tym samym, a nawet podziękował za okazaną troskę i miłość. Gdyby nie ona, jej opiekunka mogłaby nawet stracić życie.
Inowrocławskie służby opublikowały nagranie z monitoringu, na którym widać, jak dwóch dorosłych z małym dzieckiem porzuca psa. Dzięki człowiekowi dobrej woli, straży miejskiej udało się ustalić szczegóły porzucenia zwierzęcia. Okazało się, że kilka dni wcześniej kobieta chciała oddać czworonoga do schroniska. W ostateczności uciekła się do drastyczniejszych metod, by pozbyć się niechcianego pupila.Zagrożenie życia i trauma psychiczna to tylko niektóre z konsekwencji, na jakie skazujemy zwierzaka, porzucając go w lesie, pozostawiając w kartonie na ulicy czy nawet wyrzucając z samochodu prosto na jezdnię. W świetle polskiego prawa porzucenie zwierzęcia domowego może także mieć poważne konsekwencje dla osoby, która w podbramkowej sytuacji dopuściła się takiego przestępstwa - niezależnie od motywacji, sytuacji finansowej czy zwykłego "widzimisię".
Jeśli spacerujesz z psem na smyczy, koniecznie zwróć uwagę na to, w jaki sposób ją trzymasz. Lekarze alarmują: jeden ważny szczegół może mieć poważne konsekwencje zdrowotne, które odczujesz natychmiast. Na własnej skórze przekonała się o tym 65-letnia Jillian Tisdale z Kornwalii, która w wyniku urazu musiała przejść zabieg przeszczepu skóry. Choć mówi się, że ruch to zdrowie, okazuje się, że nawet podczas zwykłego spaceru z psem należy uważać, aby nie popełnić pewnego błędu, który może negatywnie wpłynąć na naszą sprawność. Specjaliści ostrzegają - upewnij się, że prawidłowo trzymasz smycz!
Ile kotów widzisz na zdjęciu? Niektórzy internauci doliczyli się nawet dziewięciu. Przyjrzyj się dobrze i policz, ile mruczków zapozowało do fotografii. Lepiej zastanów się nad odpowiedzią, ponieważ udzielona odpowiedź zdradzi zaskakującą prawdę o Twojej osobowości. Jesteś gotowy dowiedzieć się o sobie czegoś nowego?Czy lubisz rozwiązywać łamigłówki obrazkowe oraz wszelkiego rodzaju złudzenia optyczne? Jeżeli tak, to jesteś w dobrym miejscu. Niezliczone ilości testów psychologicznych oraz obrazki sprawdzające naszą spostrzegawczość cieszą się niesłabnącą popularnością wśród internautów. Wystarczy jedno zdjęcie, na którym jest ukryta jakaś zagadka i już można zaczynać zabawę. Ta pozornie prosta zagadka to prawdziwa gratka dla wielbicieli łamigłówek i zwierzaków. Jeśli ją rozwiążesz, dowiesz się, jakie są ukryte cechy twojej osobowości. Autor zdjęcia sprawił, że wiele osób nie mogło oderwać wzroku od czarno-białym kotków. Kiedy policzysz koty widoczne na fotografii, koniecznie przeczytaj dalszą część artykułu, gdzie wyjaśniamy, co oznacza twoja odpowiedź.
Suczka rasy owczarek niemiecki o imieniu Lea bez wątpienia pokazała, jak mocno związana jest ze swoim właścicielem. Zdjęcia, na którym czeka ze spuszczoną głową przy drzwiach, poruszyło miliony serc. Powód, dla którego tak się zachowuje sprawia, że historia jest jeszcze piękniejsza.To, że pies przywiązuje się do swojego opiekuna jest niezaprzeczalne. W końcu nasi czworonożni przyjaciele to istoty społeczne, które potrzebują więzi z człowiekiem bądź innym zwierzęciem do poczucia bezpieczeństwa i emocjonalnej równowagi. Zdjęcie owczarka, który całymi dniami przesiaduje przy drzwiach, to kolejny dowód na to, jak bardzo psy są w stanie przywiązać się do ludzi. To także pokazuje, że Lea nikogo nie kocha tak bardzo jak mężczyznę, na którego wiernie czekała.
Uroczystości w gronie rodziny oraz przyjaciół zawsze obfitują we wpadki, które zapadają w pamięć na długie lata. Bez dwóch zdań ta para, która właśnie przysięgała sobie miłość w pięknych okolicznościach przyrody, nigdy nie zapomni widoku po drugiej stronie jeziora. Najpiękniejszy dzień w ich życiu, w jednej chwili zmienił się w scenę jak z horroru.Ślub w plenerze jest przepiękną uroczystością, na którą decyduje się niejedna para młoda. Śpiew ptaków, przynoszący orzeźwienie zapach lasu, szum wody w strumieniu oraz naturalna sceneria w magicznej atmosferze - co więcej moglibyśmy sobie wymarzyć? Historia pewnej młodej pary ze Stanów Zjednoczonych jest doskonałym przykładem, by uważać, czego sobie życzymy.
33-letni Henrik Kriegbaum Plettne z Danii został ugryziony przez kota, którym się opiekował. Zwierzę ni stąd ni zowąd zatopiło zęby w palcu mężczyzny. Nikt nie spodziewał, że historia będzie miała tragiczny finał. Mimo przebycia 15 operacji, lekarzom nie udało się uratować jego życia.Lubisz małe zwierzątka i zawsze kiedy spotykasz je na ulicy nachodzi Cię nieodparta chęć, żeby je pogłaskać, nawet nie wiedząc, do kogo należą? Po przeczytaniu historii 33-letniego obywatela Danii na pewno zastanowisz się dwa razy, zanim następnym razem wyciągniesz dłoń w stronę niegroźnego z pozoru psa czy kota. Pragniemy przestrzec innych, aby nie przeżywali podobnych trudności.
W odpowiedzi na pytanie, czy rysie i wilki koegzystują pokojowo, czy też oba gatunki stwarzają dla siebie zagrożenie, pracownicy Polskich Parków Narodowych opublikowali w sieci zdjęcia dokumentujące pojedynek między drapieżnikami. Kto wygrał? Internauci komentujący zdarzenie byli zaskoczeni wynikiem starcia. Świat natury jest niezwykle fascynujący, przez co rodzi pytania na temat dominujących zachowań drapieżników. Któremu gatunkowi zwierząt powinien przypaść tytuł władcy polskich lasów - wilkowi czy rysiowi? Jak się okazuje, trudno jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ rozbieżny zakres występowania tych zwierząt sprawia, że drapieżniki zazwyczaj nie wchodzą sobie w drogę. Ale jeśli już staną ze sobą oko w oko - do kogo należy zwycięstwo?
Jesteśmy przekonani, że dla każdego właściciela zwierzaka dźwięk kociego mruczenia jest jednym z najpiękniejszych odgłosów na świecie. Zwierzętom tym od lat przypisywane są zdolności lecznicze. Czy to prawda, że mruczenie kota działa jak lekarstwo? Okazuje się, że nasi futrzaści przyjaciele potrafią "wyciągać" choroby i wiele więcej.Na przestrzeni dziesiątek lat wielokrotnie mówiło się na temat właściwości leczniczych kotów. Tak mawiały już nasze babki i tego uczyły swoje córki, a one nas. Tymczasem badacze postanowili wziąć tę teorię pod lupę i przyjrzeć jej się z bliska. O niektórych ich zdolnościach jeszcze nie wiedzieliście.
Temu golden retrieverowi zdecydowanie nie dopisywał humor. Leżał ze smutnym wyrazem pyska, jednak na szczęście mógł liczyć na rozczulający gest ze strony kociątka. Biało-rudy kotek miał konkretne zadanie do wykonania - pocieszenie swojego psiego przyjaciela. Gwarantujemy, że nagranie jest tak słodkie, że nie będziecie już musieli sięgać po tabliczkę czekolady!Słabe samopoczucie zdarza się od czasu do czasu każdemu. Jego powody bywają różne, choć zazwyczaj wydaje się nam, że zły nastrój pojawia się właściwie znikąd. Kiedy kociak zobaczył, że golden retriever leży zasmucony, doskonale wiedział, że nie ma nad czym się dłużej zastanawiać. Podszedł do niego i skoncentrował się na tym, by sprawić mu drobną przyjemność.
Ponoć ideały nie istnieją, ale przedstawicielka rasy shih tzu została wybrana na najpiękniejszego psa na świecie. Podczas Światowej Wystawy Psów Rasowych Brasil 2022 wyłoniono tegoroczną piękność wśród czworonogów. Mimo, iż sunia powaliła jury swoim urokiem osobistym, pewne cechy tej rasy są dalekie od urodziwych, a nawet budzą strach i obrzydzenie.Psie piękności, widowiskowe pokazy a do tego bogata oferta akcesoriów pielęgnacyjnych dla czworonogów - to wszystko czekało na gości Światowej Wystawy Psów Rasowych, która odbyła się w dniach 8-11 grudnia w Expo Centre Norte w Sao Paulo. W tym roku na imprezę organizowaną przez organizacje kynologiczne zjechało ponad 4 tys. psów z 55 krajów, a także sędziów z pięciu kontynentów. To właśnie w tym miejscu rasowe zwierzaki miały szansę konkurować o tytuł najpiękniejszych na świecie.
Zwierzaki ciągle nas zaskakują, a życie u ich boku zdecydowanie nie należy do nudnych. W sieci pojawiło się nagranie przedstawiające kotkę o imieniu Ruta, która kombinowała, jak zaczepić psa. Chociaż czytanie w myślach nie jest możliwe, od razu wiadomo, co dzieje się w kocim umyśle. Kundelek o imieniu Howie nie ma pojęcia, że znalazł się na jego celowniku. Bycie impulsywnym może i jest tylko oznaką osobowości chwiejnej emocjonalnie, jednak czasem może doprowadzić do zabawnych sytuacji, zwłaszcza w świecie zwierząt. Jeśli masz skłonność do gwałtownych reakcji, koniecznie przyjrzyj się zachowaniu czarno-białego kotka względem biszkoptowego kundelka o imponująco dużych uszach. Nagranie z udziałem zwierzaków szybko zdobyło w sieci sporą popularność!
Na początku grudnia Tomasz Lis przeszedł operację związaną z problemami kardiologicznymi. Na byłego redaktora naczelnego „Newsweeka” czekała spora niespodzianka po powrocie ze szpitala do domu. Publicysta właśnie się pochwalił nowym członkiem rodziny i nie ukrywa, że na ten moment czekał bardzo długo.Tomasz Lis niedawno zakończył współpracę z "Newsweekiem". Zakończeniu tego etapu kariery dziennikarskiej towarzyszyła głośna afera mobbingowa, a w dodatku rezygnacja z posady zbiegła się w czasie z problemami zdrowotnymi. 13 października 56-letni dziennikarz poinformował, że przeszedł czwarty udar. Po przeprowadzonym zabiegu Lis wreszcie mógł wrócić do domu, aby dojść do zdrowia w otoczeniu najbliższych osób, w tym swoich swoich córek. Tymczasem okazuje się, że w rekonwalescencji pomaga mu także nowy członek rodziny - szczenię owczarka niemieckiego o imieniu Luter.
Owczarek szkocki długowłosy o imieniu Ollie poważnie podupadł na zdrowiu. Choć los tego psa był już przesądzony, odkrycie technika weterynarii uratowało go na chwilę przed eutanazją. Na szczęście, gdy lekarz pogłaskał go za uchem, odkrył coś, co pozwoliło mu postawić odpowiednią diagnozę i ocalić mu życie.Owczarki szkockie, zwane też collie, to psy pięknej urody, od lat cieszące się uznaniem wśród miłośników kynologii na całym świecie. Rasa występuje w dwóch odmianach okrywy włosowej. 10-letnia suczka o imieniu Ollie to owczarek szkocki długowłosy, który po powrocie z wakacji we wschodnim Oregonie zaczął poważnie chorować. Mimo, że owczarki to zazwyczaj mocne i silne psy, które cieszą się dużą odpornością, w jej przypadku nieznana choroba z każdym dniem wyraźnie się nasilała.
W mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym widać niezwykłego gościa w miejscu kultu religijnego - jeleń schronił się w jednym z paryskich kościołów. Wraz z rozpowszechnieniem filmu w sieci pojawiły się błędne interpretacje całego zdarzenia. Czy zwierzę rzeczywiście uciekało przed myśliwymi?Wchodzisz do kościoła, a tam biega jeleń - jesteśmy przekonani, że taki widok sprawiłby, że niejedna osoba otworzyłaby usta ze zdziwienia. Nie ma się więc co dziwić, że nader kreatywni internauci zaczęli tworzyć własne teorie, jakoby rogacz uciekł do budynku przed polującymi na niego myśliwymi. Czy aby na pewno?
To słodkie szczenię tuż po urodzeniu zostało włożone do kojca z kociętami. Choć nikt nie mógł przewidzieć, jak zareaguje na nie kocica, mama szybko zdała sobie sprawę, że wśród jej młodych znajduje się inny maluch. Zachowanie kotki mówi wiele o instynkcie macierzyńskim w świecie zwierząt.Zastanawialiście się kiedyś, czy młode może prawidłowo się rozwijać, dorastając pod opieką innego gatunku? Ten filmik świetnie pokazuje, co stało się ze szczeniakiem, który tuż po urodzeniu został włożony do kojca z kociętami. Kocica natychmiast zareagowała na jego obecność.
Tylko Inspekcja Weterynaryjna będzie prawnie zobligowana do odbioru zaniedbanych zwierzę? PiS zapowiada zmiany w prawie. Tymczasem Konrad Kuźmiński, prezes Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt otwarcie przyznaje, że rządząca partia "chce zniszczyć ochronę zwierząt w Polsce", która została ciężko wypracowana na przestrzeni ostatnich 25 lat.W związku z zapowiedzią zmian przepisów, dotyczących ochrony praw zwierząt przez partię Prawo i Sprawiedliwość, w sieci pojawiła się petycja przeciwna jednemu z wygłoszonych postulatów. Mowa o uniemożliwieniu organizacjom pro-zwierzęcych dokonywania interwencyjnych odbiorów zaniedbanych zwierząt właścicielskich. Konrad Kuźmiński z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, organizacji zajmującej się odbieraniem i opieką nad zwierzętami, które zostały skrzywdzone przez człowieka, nie przebiera w słowach, krytykując obietnice PiS, jakoby rząd miał się przyczynić do pomocy potrzebującym zwierzętom.
Maleńki, zaledwie 3-tygodniowy szczeniak włóczył się spieczonymi od słońca drogami w Indiach, cichutko popiskując. Przestraszone zwierzę zostało bez mamy i nie wiedziało, jak odnaleźć się w obcym świecie. Widząc jego smutny pyszczek, znalazca przytulił go do swojej piersi.Kraje Trzeciego Świata oraz tzw. rozwijające się, do których od niedawna przynależą Indie, mają olbrzymią, niekontrolowaną populację psów. Brak lub utrudniony dostęp do opieki weterynaryjnej, w tym bezpłatnych zabiegów kastracji, niedofinansowywanie schronisk oraz zwykła obojętność na los zwierząt sprawiają, że po zatłoczonych ulicach kraju błąka się masa bezpańskich psiaków. Jeszcze do niedawna maleńka biało-czarna suczka była jednym z nich.
Każdy właściciel kota na pewno nie raz zastanawiał się, jak podać swojemu pupilowi leki przepisane przez weterynarza. Jesteśmy przekonani, że niemal za każdym razem to zadanie kosztowało was wiele sprytu, ale także nerwów. Przedstawiamy 5 sposobów. Dzięki nim manewr z tabletką nie zostanie udaremniony ucieczką lub obroną.Wyjaśnienie zwierzęciu w prostych słowach, że zażycie lekarstwa przysłuży się jego samopoczuciu zazwyczaj mija się z celem. To czas, aby wykazać się niemałym sprytem i wykorzystać jeden z poniższych sposobów!
Pies posiadający żółtą wstążkę jest znakiem ostrzegawczym, który każdy przechodzień powinien traktować poważnie. Żółty element przy smyczy czy szelkach to jasny komunikat, - "nie dotykaj". Co dokładnie oznacza? Sprawdź, co trzeba o niej wiedzieć oraz jak się zachować w takiej sytuacji. Żółta wstążka przyczepiona do smyczy lub obroży psa zdecydowanie nie należy rozpatrywać w kategorii elementu ozdobnego. Choć ten sygnał funkcjonuje w przestrzeni publicznej od co najmniej kilku lat, niestety wciąż wiele osób nie wie, czego dotyczy akcja "Yellow Dog Project". W ten sposób właściciel przekazuje, że powinieneś trzymać się z dala od zwierzaka, nie wspominając już o głaskaniu. Powodów takiego ostrzeżenie może być co najmniej kilka.
Robert Gonera przygarnął pod swój dach psa w potrzebie. Jeden z najbardziej znanych aktorów w Polsce wyznał, że czarno-biały kundelek od razu wpadł mu w oko. Szczęśliwy Czarli ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Henrykowie koło Leszna rusza do nowego domu we Wrocławiu, a aktor daje świetny przykład i udowadnia, że ma dobre i wrażliwe serce.Schroniska we współpracy z celebrytami nieustannie zachęcają do adopcji bezpańskich i pokrzywdzonych pupili, zwłaszcza w okresie zimowym i przedświątecznym. Dzięki Robertowi Gonerze jeden z podopiecznych schroniska w Henrykowie pod Lesznem znalazł nowy dom. Choć aktor początkowo myślał, że trafił tam przez przypadek, teraz już wie, że los poprowadził go wówczas na spotkanie z czworonożnym przyjacielem, który od razu skradł jego serce.
Do Trójmiejskiej Klinice Weterynarii trafiła suczka o imieniu Szczotka w krytycznym stanie. Jej ciałem wstrząsały drgawki i momentalnie musiała trafić na stół operacyjny. Na to wszystko jej właściciel zareagował w sposób, którego specjaliści nigdy nie zapomną. Jego zachowanie woła o pomstę do nieba.Historia Szczotki to kolejny przykład na to, jak okrutnie ludzie mogą zachowywać się względem bezbronnych zwierząt. To, że suczka jeszcze żyje, zawdzięcza wyłącznie weterynarzom. Aż trudno uwierzyć w to, jak zachował się jej właściciel.
Ciężki łańcuch, a na jego końcu mała, niespełna roczna sunia. Inspektorzy organizacji OTOZ Animals otrzymali zgłoszenie w sprawie psa trzymanego na łańcuchu, któremu za schronienie służyła buda przypominająca domek letniskowy. Zwierzę zostało niezwłocznie odebrane, jednak setki tysięcy innych czworonogów spędzi zimę w równie przerażających warunkach.Kolejna interwencja OTOZ Animals z gliwickiego oddziału i kolejna odebrana mała suczka, która swoje całe życie spędziła przykuta łańcuchem do rozpadającej się budy. 8-miesięczna Dafne – tak nazywa się nowa podopieczna organizacji - niemal od urodzenia była skazana na łaskę i niełaskę właściciela.
Wiele osób, zanim kupi lub przygarnie nowe zwierzę, zastanawia się, jak je odpowiednio nazwać. W sieci można znaleźć mnóstwo oklepanych i powtarzalnych imion dla kotów, psów czy chomików. Teraz zdradzamy, jak wybrać oryginalne i chwytliwe imię dla swojej świnki morskiej.Kawia domowa, zwana też potocznie świnką morską, to popularny i lubiany przez Polaków gatunek udomowionego gryzonia, a zarazem jedno z najdłużej towarzyszących nam stworzeń. Istnieje wiele ras kawii domowej, a ponadto występują one w najróżniejszych odmianach kolorystycznych. Dzikie świnki morskie mają barwę szarą lub brunatną, zaś hodowane świnki morskie mają zwykle białe, czarne i pomarańczowe plamy. Niezależnie od wyglądu zwierzaka, każdy z tych uroczych gryzoni zasługuje na fajne imię.
Warszawskie zoo pochwaliło się niemałym sukcesem, a tym samym poinformowało, że ma nowego mieszkańca. Otóż na świat przyszedł zagrożony wyginięciem pancernik - bolita południowy. Zwierzę wyglądem trochę przypomina kosmicznego stworka pokrytego zbroją, a w dodatku jest tak drobne, że bez problemu mieści się w dłoni opiekunów.Każdy zwierzak, a zwłaszcza gatunki zwierząt zagrożonych wyginięciem, który przyjdzie na świat w ogrodzie zoologicznym to niewątpliwie powód do zadowolenia dla osób zaangażowanych w programy hodowlane. Jednak ten malutki pancernik jest nad wyraz uroczy. Pod zdjęciami, które udostępniło warszawskie zoo, zachwyty internautów nie mają końca.
Podczas zgromadzenia Polskiej Wsi przedstawiciele partii Prawo i Sprawiedliwość zapowiedzieli ważne zmiany w rolnictwie i nie tylko. Rząd zamierza wprowadzić obowiązek czipowania wszystkich psów w kraju. Przepisy mają wejść w życie już w najbliższych miesiącach. Kto zapłaci za znakowanie zwierząt właścicielskich?Czy przełomowe przepisy dot. obowiązkowego czipowania psów świadczą o tym, że zwierzęta są oczkiem w głowie polityków Prawa i Sprawiedliwości? Sprawa okazuje się nieco bardziej skomplikowana.
Specjalnie dla wszystkich miłośników zwierzaków oraz testów na spostrzegawczość przedstawiamy kolejne świąteczne zadanie. Kot, który ukrył się na zdjęciu, jest prawdziwym spryciarzem i zapewniamy, że nie wszyscy będą na tyle uważni, aby go dostrzec. Dasz radę?Testy na spostrzegawczość z udziałem zwierzaków to specjalność naszej redakcji. Patrząc na to zdjęcie, niektórzy ludzie nie chcą wierzyć, że ukrył się na nim kot. Nietrudno się im dziwić, ponieważ koci mistrz kamuflażu kolejny raz udowodnił, na co go stać. Ta łamigłówka pokonała już niejednego. A Ty potrafisz znaleźć mruczka w niej niż 10 sekund? Sprawdź, czy jesteś osobą spostrzegawczą!
Agnieszka Woźniak-Starak w najnowszym wpisie na Instagramie wyznała, że niedawno przeżyła chwile grozy. Dziennikarka usłyszała diagnozę mówiącą o nowotworze, a specjaliści byli jednomyślni, że nie ma na co czekać z operacją. Teraz gwiazda przestrzega innych właścicieli zwierząt domowych, by nie odwlekali w czasie decyzji o przeprowadzeniu ratującego życie zabiegu.Agnieszka Woźniak-Starak słynie z tego, że jest ogromną miłośniczką zwierząt, dlatego często wykorzystuje swoje internetowe zasięgi do promowania adopcji psów ze schronisk czy wspierania fundacji zajmujących się ratowaniem naszych braci mniejszych. Niedawno w sieci wyjawiła, że jeden z jej ukochanych podopiecznych zmagał się z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi. Kobieta nie ukrywa, że w obawie o jego zdrowie najadła się wiele strachu.
Dave Lester dostrzegł, że przed jego domem dzieje się coś dziwnego. Chociaż wszystkie kolorowe lampki zostały zawieszone, a na trawniku przed domem ustawiono liczne świąteczne dekoracje, w tym nadmuchiwanego renifera, mężczyzna odkrył, że balonowy Rudolf został zaatakowany. Do sieci trafiło nagranie przedstawiające zaciętą potyczka pomiędzy dekoracją a napastnikiem. Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia przed jednym z domów jednorodzinnych nad jeziorem Tahoe w stanie Nevada ustawiono nadmuchiwanego renifera. Rudolf - bo tak nazwano dekorację w nawiązaniu do bohatera znanej w krajach Zachodu opowieści świątecznej - umilał przechodniom widok oraz napawał domowników dumą z powodu pięknie przystrojonego podwórka. Wszystko zmieniło się w ciągu jednej nocy.
Katie Hoover po przeprowadzce do nowego domu usłyszała dziwny, niezidentyfikowany dźwięk przypominający szuranie. Z początku nie miała zielonego pojęcia, skąd dochodzi, jednak z czasem wyszło na jaw, że jej rodzina nie jest jedynymi mieszkańcami budynku. W kartonie pozostawionym przez poprzednich lokatorów czekał na nią dziki lokator.Zmiany temperatury, tajemnicze odgłosy, migające światła, dziwne zachowanie zwierząt czy ledwo dostrzegalne sylwetki postaci - te wszystkie sygnały mogą świadczyć o tym, że Twój dom może być nawiedzony. Choć zjawiska paranormalne są rzadkością, Katie Hoover wraz ze swoją rodziną przez pewien czas zastanawiała się, czy wyobraźnia płata jej figle, czy też rzeczywiście w starym domu mieszka ktoś jeszcze...
Bycie certyfikowanym psem przewodnikiem nie jest łatwe, zwłaszcza w przypadku owczarka niemieckiego o imieniu Ryker, którego wprost rozpiera energia. Nie ma się co dziwić, że zwierzak oblał egzamin. To, co wyprawiał podczas szkolenia, jest nie do wyobrażenia! Cóż, nie wszystkie psy potrafią poddać się woli trenera.W pracy psich pomocników bądź psów asystujących nie ma miejsca na pomyłkę. Ich szkolenie jest niezwykle wymagające, aby mogły współpracować z ludźmi, którzy potrzebują ich pomocy w codziennych czynnościach. Specjalnie wyszkolone zwierzaki są wspaniałymi, niezawodnymi towarzyszami życia, jednakże oprócz łagodnego usposobienia i podatności na naukę muszą odznaczać się zrównoważoną psychiką oraz odpornością na stresujące bodźce. Nagrania opublikowane w sieci z psem o imieniu Ryker w roli głównej pokazują, że wbrew obiegowej opinii nie każdy owczarek niemiecki nadaje się do tej wielozadaniowej roli. Chociaż psiak bardzo chciał zadowolić swoich trenerów, to jednocześnie chęć ścigania każdej piłeczki tenisowej, jaka pojawi się na jego drodze, wygrywa w ostatecznym rozrachunku.
Piesek rasy boston terier o imieniu Alfred nie przyjmuje odmowy, gdy w grę wchodzi spacer. Nie straszny mu wiatr, deszcz czy śnieg - a przynajmniej tak myślał, zanim nie wysiadł z ciepłego samochodu. Jego nagrana reakcja cieszy się dużą popularnością w sieci. Zwierzak zdecydowanie nie był przygotowany na to, co spotka go na zewnątrz, a wyraz jego rozczarowania rozkłada na łopatki.Jeśli mowa o deszczowej pogodzie, psy, podobnie jak ludzie, dzielą się na dwa typy - tych, którzy nie mają nic przeciwko spacerom w deszczowej otoczce oraz takich, którzy w żadnym wypadku nie są zwolennikami wychodzenia na zewnątrz, gdy z nieba spadnie choćby jedna kropla. Wszystko wskazuje na to, że boston terier o imieniu Alfred dopiero odkrył, że zalicza się do tej drugiej grupy. Nie tak wyobrażał sobie przechadzkę w deszczu.
Jak zachowuje się kotek wychowany od małego z królikiem? Mruczek z popularnego filmiku na TikToku jest wyjątkowym przedstawicielem swojego gatunku, który na pierwszy rzut oka wygląda całkiem normalnie. Ale to tylko pozory - w głębi duszy jest przekonany, że jest uszakiem! Obecnie nic nie stoi na przeszkodzie temu, by króliki mieszkały pod jednym dachem z innymi przedstawicielami gatunków, w tym z kotami. Wszystko zależy od charakteru zwierzaków i naszego zaangażowania w rozwój ich relacji. Nagranie z udziałem mruczka oraz królika jest niekwestionowanym hitem w Internecie i udowadnia, że przysłowie "kto z kim przestaje, takim się staje” ma swoje odzwierciedlenie także w świecie zwierząt.
W sieci co pewien czas pojawiają się wzruszające historie obrazujące relacje łączące pupile z ich właścicielami. Ta, która króluje obecnie na TikToku, naprawdę podbiła serca wszystkich internautów. Uroczy pies rasy boston terier nie potrafił powstrzymać swojej radości na widok dziadków.Uczucie, jakie łączy człowieka z jego ukochanym zwierzątkiem, to naprawdę coś niesamowitego, a wręcz niemożliwego do opisania słowami. W social mediach pojawiło się niedawno nagranie, na którym widzimy, w jaki sposób szczeniak nie może doczekać się wizyty rodziców swoich opiekunów. Filmik naprawdę chwyta za serce.
Lekcjom religii w najmłodszych klasach często towarzyszą zadania plastyczne. Tym razem uczniowie mieli stworzyć pracę plastyczną z wizerunkiem swojego ulubionego zwierzątka. Katechetka nie mogła spodziewać się, że rysunek jednego z uczniów zrobi taką furorę w sieci. I nie, wcale nie chodzi o zdolności artystyczne.Kot narysowany przez jednego z uczniów to prawdziwa perełka pośród pozostałych prac. Dziecko doskonale wywiązało się z powierzonego mu zadania, a nawet podpisało swój rysunek. Ponieważ praca trafiła do sieci, nie ma się co dziwić, że śmiechom internautów nie ma końca.
Podczas konferencji przedmeczowej, w której udział brali dziennikarze oraz reprezentant Brazylii – Vinicius Junior, doszło do głośnego buczenia publiczności. Na taką reakcje naraził się rzecznik kadry Canarinhos, który zrzucił ze stołu kota zakłócającego wypowiedzi sportowca. Dalsze losy zwierzęcia nie są znane.Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze 2022 rozgrzewają emocje sportowe do czerwoności. Bury kot najwyraźniej również został fanem piłki nożnej, ponieważ chciał przyjrzeć się z bliska sportowcowi, który akurat brał udział w konferencji prasowej poprzedzającej mecz Brazylia - Chorwacja. Duże oburzenie na sali wywołała nie tyle obecność zwierzaka, co sposób, w jaki potraktował go rzecznik brazylijskich piłkarzy.
Mamy prawdziwe szczęście, mogąc obserwować, jak nasze mruczki uczą się i stają się coraz sprytniejsze, ale kto by się spodziewał, że ten rudy kot poradzi sobie wzorowo w roli testera materaca? Próby zrozumienia, jak działa pianka zapamiętująca kształt ciała, rozkładają na łopatki, a zaangażowanie zwierzaka jest przeogromne. To nagranie na pewno wywoła uśmiech na twojej twarzy!Testowanie, jak działa materac brzmi jak praca marzeń? Ten kot podjął się jej bez chwili zastanowienia. Podczas tej czynności Winston – ponieważ tak nazywa się mruczek - został przyłapany przez swojego opiekuna, który uwiecznił jego zachowanie na nagraniu. W końcu nie ma lepszej i skuteczniejszej metody na wybór odpowiedniego produktu, jak indywidualne testowanie go „na własnej skórze”. Poza tym musiał sprawdzić, na czym będą spać jego opiekunowie, żeby wiedzieć, czy warto zakradać się nocą do ich łózka.
Dlaczego zdarza się, że pies sika w domu? Choć problem oddawania moczu wiąże się zazwyczaj ze szczeniakami, to niekiedy dotyczy także starszych czworonogów. Dlaczego pies nie załatwia potrzeb fizjologicznych na zewnątrz? Okazuje się, że powodów może być co najmniej kilka, a takie zachowanie wcale nie jest podyktowane złośliwością.Co zrobić, jeśli Twój czworonóg załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w przypadkowych miejscach? Jeśli Twojemu psu zdarzy się nasikać na podłogę, łóżko, własne posłanie lub dywan, nie należy rozpatrywać tego zachowania wyłącznie w kontekście humorków i odegrania się na właścicielach za niespełnienie jego zachcianek. Czasem nie mógł już dłużej czekać, choć to nie jedyne wytłumaczenie.Trudności z oddawaniem moczu podczas spacerów zgłasza wielu psich opiekunów. Zanim zaczniesz złościć się na swojego pupila po znalezieniu "niespodzianki" w domu, spróbuj zastanowić się, w czym tkwi problem.
Tata przyłapał córkę podczas poważnej dyskusji z kotem. Duet zgranych przyjaciół świetnie dogadywał się we własnym języku, a ich konwersacja zasługiwała na uwiecznienie na filmie. Zdumionemu rodzicowi z wrażenia aż zabrakło słów. Nagranie obiegło Internet i ma już ponad 10 mln odtworzeń.Jedna z niepisanych zasad Internetu mówi, że bohaterami najpopularniejszych filmików w sieci są dzieci albo zwierzęta. W przypadku, gdy na nagraniu pojawiają się zarówno maluchy, jak i futrzaści milusińscy można mówić o murowanym sukcesie.
Pięknie mieniąca się tysiącem światełek choinka, to niewątpliwie gwiazda wieczoru i najistotniejsza dekoracja związana ze świętami Bożego Narodzenia. Nie tylko wprowadza nas w magiczną atmosferę, ale pozwala też na chwilę się zatrzymać. Jednakże nad jej obecnością powinni zastanowić się wszyscy właściciele kotów i psów. Okazuje się, że obecność tego niepozornego drzewka może mieć dla nich tragiczne konsekwencje.Właściciel kota, który w ostatnich dniach niespodziewanie odszedł za Tęczowy Most, ma wiadomość do wszystkich właścicieli mruczków: uważajcie, gdzie stawiacie choinkę. Każdy, komu zależy na zdrowiu i życiu pupila, powinien wziąć sobie do serca jego rady.
Przed rozpoczęciem nabożeństwa nietypowy gość niezauważenie wślizgnął się do kościoła Santa Barbara w miejscowości Senorbì we Włoszech, niespełna pięciotysięcznego miasteczka na południu Sardynii. To bezpański pies, który stał się ulubieńcem zarówno proboszcza, jak i parafian.W mediach społecznościowych oraz na łamach internetowych forum niejednokrotnie rozgorzała dyskusja na temat wprowadzania psów do kościoła. Choć nie każdy ksiądz życzy sobie obecności czworonożnych przyjaciół człowieka w miejscu kultu religijnego, czego dowodem jest bulwersujące nagranie ze świątyni w Peru, to na szczęście w niektórych kościołach bezpańskie zwierzaki są mile widziane, a duchowni witają je z otwartymi ramionami.
Zawartość plecaka jednego z pasażerów na regionalnym lotnisku Dane County w Madison w stanie Wisconsin okazała się dość nietypowa. Urządzenie do prześwietlania bagaży rejestrowanych uchwyciło zarys żywego psa wewnątrz ekwipunku. Na Twitterze opublikowano zdjęcie rentgenowskie z kontroli bagażu. Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach nikomu nie trzeba przypominać, że płyny o zawartości powyżej 1 litra, ostre narzędzia czy przedmioty, którymi można zrobić krzywdę innym pasażerom, są niedozwolone w bagażu podręcznym. Jednak jak się okazuje, personel odprawy bagażowej na lotnisku każdego dnia znajduje intrygujące przedmioty, a nawet żywe zwierzęta w walizkach i torbach podróżnych.
Suczka w typie owczarka niemieckiego zdecydowanie wyróżniała się spośród pozostałych zwierząt czekających na adopcję. Kiedy zobaczyła kobietę, która przechodziła obok jej boksu, w wymowny sposób zakomunikowała, że ma do niej ważną prośbę – zrobiłaby wszystko, żeby jak najszybciej opuścić schronisko.Choć wolontariusze w schroniskach zawsze starają się robić, co w ich mocy, aby zwierzęta, które tam przebywają czuły się jak najbardziej komfortowo, oczywistym jest, że nic nie zapewni im kochającego domu. Ten roczny owczarek z całych sił starał się zwrócić na siebie uwagę odwiedzjących, by spełnić marzenie o byciu adoptowanym.
5-letnia Rylee z Ashford w stanie Connecticut czekała przed domem na szkolny autobus. Dziewczynka nie mogła przewidzieć tego, co stanie się, gdy tylko otworzy zamknie za sobą drzwi. Agresywny szop pracz zaatakował ją tuż po przekroczeniu progu. Zwierzę gryzło ją bez opamiętania, a zaalarmowana krzykami matka ruszyła na ratunek swojej córeczce.W ostatnich dniach media społecznościowe obiegło nagranie z udziałem matki, która wykazała się niezwykłą odwagą. Kobieta usłyszała krzyk 5-letniej córki i ruszyła jej na ratunek. Rozwścieczony szop pracz uczepił się nogi dziecka, a spanikowana dziewczynka bezskutecznie próbowała się uwolnić. Całą sytuację zarejestrowała kamera monitoringu.
Czy wyhodowanie kotów z wyrazem pyska przypominającym twarz człowieka leży w zakresie ludzkich możliwości? Okazuje się, że pewna Rosjanka specjalizuje się w hodowli właśnie takich zwierząt. Zdania co do ich wyglądu są mocno podzielone. Jedni uważają, że są urocze i słodkie, inni natomiast twierdzą, że wzbudzają w nich strach.Choć wielu opiekunów psów i kotów stara się dostrzec ludzkie cechy w swoich zwierzęcych podopiecznych, z pewnością mało kto chciałby, żeby uroczy pyszczek pupila przypominał twarz człowieka. Tymczasem w Moskwie od kilkunastu lat funkcjonuje hodowla kotów rasowych, których założycielka specjalizuje się w tym konkretnym rodzaju. Kociaki pochodzące od Tatiany Rastorguevy łączy jedna wspólna cecha - struktura pyska z utrzymującym się "ludzkim" grymasem.
Jan Nowicki nie żyje. Wybitny aktor zmarł zaledwie miesiąc po swoich 83. urodzinach. Choć miał skomplikowane życie uczuciowe i uchodził za kobieciarza, to mało kto dotarł do informacji, że tytułowy Wielki Szu dla zwierząt zrobiłby naprawdę wiele. Koń o imieniu Bajka zajął szczególne miejsce w jego sercu. Jak sam podkreślał, zdjęcie ukochanego stworzenia oglądał każdego dnia.7 grudnia br. media obiegła smutna wiadomość - w wieku 83 lat zmarł Jan Nowicki, jedna z najbardziej wyrazistych osobowości aktorskich na polskiej scenie. Mimo, iż w opinii przyjaciół wydawał się nieśmiertelny, zmagał się z problemami zdrowotnymi od dawna. Artysta wcielił się w wiele ról, które na stałe wpisały się do kanonu polskiej kinematografii i niewątpliwie będzie mówić się o nich jeszcze przez długi czas. Na przestrzeni lat zgromadził szerokie grono fanów, którzy także interesowali się jego życiem prywatnym, a jednak - o dziwo - do faktów powszechnie znanych na jego temat nie należy sympatia względem zwierząt, a zwłaszcza konia imieniem Bajka.
Świąteczna atmosfera wisi w powietrzu, a z tej okazji przygotowaliśmy specjalne wyzwanie dla wszystkich miłośników zwierząt! W gałęziach przystrojonej choinki ukrył się kot. Zapewniamy, że odnalezienie go pośród bombek i światełek nie jest łatwym zadaniem i podołają mu jedynie najbardziej spostrzegawczy czytelnicy. Sprawdź, jak pójdzie Tobie. Czas na kolejny test na spostrzegawczość - tym razem w świątecznej odsłonie. Sprytny mruczek uznał przygotowaną na święta choinkę za świetne miejsce na kryjówkę. Zdjęcie przystrojonego drzewka to kolejny dowód na to, że koty mają w sobie coś z kameleonów. Ich zdolności do wtapiania się w otoczenie nierzadko zaskakują nawet samych opiekunów.
Mały kotek oraz szczenię rasy golden retriever to kolejne potwierdzenie, że przysłowiowy pies z kotem wcale nie muszą żyć ze sobą w niezgodzie. Ich urocza relacja została uwieczniona na nagraniu , by mogła dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Dotychczas filmik z ich udziałem wyświetlono ponad 3 miliony razy.Czy przyjaźń między psem a kotem jest możliwa? Widząc ten słodki filmik, nie mamy wątpliwości, że odpowiedź na pytanie musi być twierdząca. Relacja małego kociaka i golden retrievera jest doprawdy wyjątkowa. Jeśli chcecie poprawić sobie humor, koniecznie powinniście go obejrzeć!
Nadleśnictwo Daleszyce zamieściło na swoim profilu na Facebooku nagranie, które udało się zarejestrować fotopułapce. Urządzenie umieszczone tuż nad rzeką Czarna Nida uchwyciło fascynujące zjawisko. Okazuje się, że dziki stają się śmielsze po zmroku. Ich cała rodzina pokazała, że podczas wędrówki nie straszna im nawet lodowata rzeka.Patrząc na to nagranie, nie ma się co dziwić, że tak wiele osób fascynują dziki. Mimo, iż dzicy krewni udomowionej świni to pospolity gatunek w Polsce, nie przestają nas zaskakiwać. Grupa rodzinna, zamieszkująca województwo świętokrzyskie, udowodniła, że nie straszna im kąpiel rzeczce nawet w grudniu. Czy nie było im zimno?
Biało-rudy kotek przeszedł operację, podczas której trzeba było w dużej mierze ogolić futerko na jego tułowiu. Zabieg przebiegł bez zarzutu, jednak zwierzak wygląda teraz zupełnie inaczej. Przyjaciel właściciela mruczka żartobliwie zauważa, że "zgubił majtki". Użytkownik popularnego forum internetowego Reddit zamieścił zdjęcie kota, należącego do jego przyjaciela, tuż po powrocie od weterynarza. Trudno się dziwić, że omal nie rozpoznał znajomego zwierzaka, gdy zobaczył go po zakończonym zabiegu. Gwarantujemy, że wielu z nas zareagowałoby w podobny sposób!
Kobieta, która zauważyła na ulicy przerażonego szczeniaka, nie miała serca przejść obok niego obojętnie. Tym bardziej, że nikt poza nią nie zatrzymał się, aby mu pomóc. Smutne zwierzę chowało się po kątach. Gołym okiem widać było, że jego organizm zaatakowała zaraźliwa choroba wywoływana przez świerzbowca. Porzucone i zaniedbane szczeniaki, mieszkające na ulicy, to widok, który szczególnie chwyta za serce, zwłaszcza posiadaczy psów. Choć nie każdemu jesteśmy w stanie pomóc, widząc poszkodowanego malca zawsze warto się zastanowić, czy aby na pewno nie możemy zrobić dla niego czegoś dobrego.
Ludzkie okrucieństwo nie zna granic, a historia szczeniaków, którym wyrodny "opiekun" zakleił pyski, jest tego kolejnym przykładem. Wszyscy w klinice weterynaryjne, gdzie trafiły po akcji ratunkowej, mieli łzy w oczach, widząc, ile nacierpiały się niewinne maluchy. Na szczęście dzięki szybkiej interwencji zwierzęta przeżyły.Ludzkie zachowania niekiedy bardzo ciężko jest logicznie wytłumaczyć. Gdyby nie konserwator budynku, który został wezwany do naprawy rury w jednym z bloków w miejscowości Wichita, nie wiadomo, co mogłoby się stać z tymi szczeniakami.
Rusza kolejna edycja Gwiazdkowej Pomocy Schroniskom, dzięki której można wesprzeć najbardziej potrzebujące zwierzaki. W sklepach Maxi Zoo stanęły przyozdobione choinki, pod którymi można pozostawić prezenty dla bezdomnych psów i kotów. Zbiórka darów potrwa od 1 do 31 grudnia.Sieć Maxi Zoo Polska powstała z miłości do zwierząt. Jednym z jej głównych fundamentów jest niesienie wsparcia pupilom, które znajdują się w trudnej sytuacji. Firma stale współpracuje z organizacjami oraz schroniskami i czynnie angażuje się w różnego rodzaju działania charytatywne, czego wynikiem jest m. in. zbliżająca się grudniowa zbiórka.
Przedstawiciel komunistycznej partii w Rosji Viktor Makarow zasugerował, by wykorzystać bezdomne psy podczas konfliktu zbrojnego prowadzonego z Ukrainą. Jego plan jest bezlitosny, bowiem zakłada wyszkolenie zwierząt do przeprowadzania samobójczych ataków. Rosyjski deputowany przekonuje, że taktyka znana z czasów II wojny światowej rozwiązałaby problem bezdomności psów w Rosji.Żywe bomby w postaci psów, wieloryby szpiegowskie oraz gołębie w roli szpiegów - zwierzęta są marionetkami w naszych wojnach. Rosyjski deputowany Viktor Makarow, najwyraźniej zainspirowany niemoralnymi praktykami z okresu II wojny światowej, zaproponował, by w działania wojenne prowadzone w Ukrainie zaangażować bezpańskie czworonogi.
Psy kochają jedzenie - i trudno im się dziwić! Wszyscy właściciele psów doskonale zdają sobie sprawę, że większość z nich dałaby się dosłownie pokroić za ulubione przysmaki. Notorycznie proszą nie tylko o karmę, ale także o to, co akurat je ich opiekun. Wydaje się, że te dogi niemieckie zrobią wszystko, by dostać chociaż kęsa kanapki od swojego pana.Oczywiście wśród czworonogów zdarzają się niejadki i wybrednisie, jednak zdecydowana większość psów to łasuchy – nie da się tego ukryć. Tym bardziej jeśli widzą, że ich człowiek właśnie zajada się jakąś smakowitą przekąską i nie chce się z nimi podzielić. W tym czasie liczą na to, że człowiek ulegnie ich słodkim oczkom i da im chociaż kęsa.
Poznajcie Crystal - samicę szopa pracza, który wychował się w warunkach domowych. Maluch stracił mamę tuż po narodzinach, lecz na szczęście trafił pod opiekę rodziny, która odmieniła jego los. Zakochani w nim bez pamięci właściciele nagrali, jak zareagował na swój pierwszy prezent pod choinkę.Mimo, iż hodowla szopa pracza w warunkach domowych jest absolutnie niezalecana, to osobniki, które trafiają do adopcji to zazwyczaj te, które zostały odłowione z lasów z powodu choroby lub sieroctwa. Samiczka o imieniu Crystal jest jednym z wyjątkowych przypadków. Zwierzę zamieszkało wraz z ludzką rodziną na skutek utraty matki.
Firma Neuralink, założona w 2016 roku przez Elona Muska, stała się podmiotem federalnego dochodzenia ws. potencjalnych naruszeń dobrostanu zwierząt. Organizacja, której założeniem jest opracowanie narzędzia pozwalającego na bezpośrednie połączenie naszego mózgu z komputerem, testuje swoją technologię na żywych zwierzętach. Dotychczas w eksperymentach miało zginąć ponad 1500 stworzeń.Miliarder oraz człowiek roku magazynu Time w sposób bezkrytyczny przedstawia osiągnięcia swoich firm oraz inwestycje, jednak pewne kwestie z pewnością wolałby przemilczeć. Agencja prasowa Reuters powołuje się na jedno ze swoich źródłem, twierdząc, że pracownicy Neuralink mieli się skarżyć, że testy na zwierzętach są przeprowadzane w pośpiechu, co skutkuje licznymi błędami. W ich wyniku niepotrzebnie cierpią lub giną niewinne istoty. Podano, iż bilans ofiar przekroczył już 1500 istnień.
W sieci ukazało się zdjęcie, na którym możemy przeczytać, w jaki sposób uczniowie z podstawówki zaapelowali do wszystkich przechodniów. Okazuje się, że mimo młodego wieku, wiedzą lepiej od dorosłych, jak należy dbać o zwierzęta, a zwłaszcza ptaki. Można się od nich wiele nauczyć!Niestety nie wszyscy zdają sobie sprawę, że dokarmiając ptaki bardzo często popełniamy błąd, który może poważnie odbić się na ich zdrowiu. Uczniowie jednej z warszawskich szkół podstawowych postanowili zwrócić się do wszystkich z apelem i uświadomić ich, czego należy unikać, chcąc pomóc naszym skrzydlatym przyjaciołom w okresie zimowych mrozów.
Zdjęcie najsmutniejszego kota ze schroniska zostało udostępnione w mediach społecznościowych. Post dotyczący pogrążonego w smutku kocurka poruszył wielu ludzi. Wystarczyło jednak odrobinę miłości i opieki, by zmienił się nie do poznania. Dni, gdy Fishtopher siedział skulony w schronisku, już dawno minęły.Wiele osób ma opory przed pójściem do schroniska. Nie dość, że łamie się serce na myśl, że ma się pomóc tylko jednemu zwierzęciu, ale wszystkie ciężko oswoić się z widokiem oczu wypełnionych nadzieją. Niemniej jednak w oczach burego kocurka tliła się już ostatnia iskierka.
Zwierzęta domowe, czyli pragnienie każdego dziecka. Rolą rodzica jest pokazanie swoim pociechom, które części ciała zwierzęcia można dotykać. Ta mała dziewczynka chciała pogłaskać dobermana. Dziecko nie zdawało sobie sprawy, co może się stać, gdy wyciągnie rączkę w kierunku psa. Ciężko uwierzyć, do czego doszło na oczach opiekuna, który nagrywał całe zajście.Nie da się ukryć, że maluchy najczęściej szaleją za zwierzętami. Zdaniem ekspertów, wychowywanie dziecka w domu, w którym znajduje się pies, wpływa bardzo korzystnie na jego rozwój i uczy wielu cech. Obcowanie dzieci ze domowymi pupilami uczy ich przede wszystkim empatii, a także odpowiedzialności i troski, która zaprocentuje w dorosłym życiu. Dziewczynce z nagrania także wyraźnie spodobał się stojący tuż obok niej doberman, dlatego wyciągnęła w jego kierunku rączkę. Choć jego cierpliwość jest wprost rozbrajająca, pies nie mógł dłużej się opanować.
Nie można zaprzeczyć stwierdzeniu, że śmierć pupila to okropny ból, z którym niestety musi się liczyć każdy opiekun czworonoga merdającego ogonkiem. Właściciel psów, które umarły w tragicznych okolicznościach przed dostarczeniem zamówionej karmy, zwrócił się do sklepu z prośbą o anulowanie zamówienia i zwrot pieniędzy. Jednak nie spodziewał się, że otrzyma taką odpowiedź.Strata choćby jednego zwierzaka domowego wiąże się z ogromnym bólem i poczuciem bezsilności, a co dopiero musiała przeżyć rodzina, która w ciągu dwóch dni pożegnała obu swoich czworonożnych pupili. Zdecydowanie nie byli przygotowani na taki obrót spraw, o czym świadczy zamówiony zapas karmy. Niestety zwierzęta nie zdążyły się nią nacieszyć.
Nie ważne, czy jesteś miłośnikiem kotów, psów czy małych zwierząt typu gryzoni, z pewnością dla swojego pupila chcesz jak najlepiej. Niezależnie od gatunku czy gabarytów zwierzaka, każdy z miłośników zwierząt pragnie zadbać o dobre samopoczucie, dobrą kondycję swego pupila. Ogromnie ważne są dla twojego pupila potrzeby żywieniowe czy odpowiednia aktywność - wszystko, co wpływa na jego zdrowie. W tym celu, jako właściciel, szukasz dobry sklep zoologiczny. Co kupisz w sklepie zoologicznym dla zwierząt domowych? Dlaczego warto wybrać sklep zoologiczny online? W czym internetowy sklep zoologiczny jest lepszy od stacjonarnego?
Spór o to, czy kot powinien spać w łóżku z właścicielami, trwa niemal od zawsze. Znajdziemy zarówno przeciwników, jak i zwolenników tej tezy, lecz ostateczny wybór i tak należy do opiekuna zwierzaka. Ta para postanowiła podzielić się ze światem nagraniem z ukrytej kamery, aby przybliżyć niedowiarkom, co ich mruczek wyprawia w nocy. Spanie u boku takiej wiercipięty to niekończące się przepychanki.Koty to prawdziwi mistrzowie snu, ponieważ w ciągu doby potrafią przespać nawet 16 godzin. Problem pojawia się po zmroku, kiedy wszystkie kocie zabawki idą w ruch, a one same domagają się uwagi ze strony domowników. Okazuje się, że ten kot to prawdziwy nocny rozrabiaka. Już kiedyś wspominaliśmy o jego wybrykach, kiedy skrupulatnie starał się obudzić swoją panią pewnej nocy. Teraz para pokazała, jak mruczek zachowuje się, gdy zapomną zrobić mu miejsca w swoim łóżku.
Właściciel hodowli kawii domowych, zwanych popularnie świnkami morskimi, zdradził, od czego zaczyna dzień. W sieci ukazało się nagranie z chlewika, które na pewno wywoła uśmiech na twarzy u wielu osób. Już jeden uroczy gryzoń może sprawić wiele radości, a co dopiero całe stado! Świnki morskie, czyli kawie domowe, to jedne z najchętniej kupowanych zwierząt domowych. O popularności tych gryzoni zapewne decyduje słodki wygląd, a także stosunkowa niewymagająca opieka. Często trzymamy je w mieszkaniach, ze względu na małe wymagania, jak również łatwość hodowli określonych odmian. Naszemu futrzastemu milusińskiemu dużo radości sprawia również przebywanie na świeżym powietrzu. Jeśli chcesz, aby twój dzień stał się jeszcze lepszy, koniecznie zapoznaj się z filmikiem zarejestrowanym na farmie świnek morskich. Jesteśmy pewni, że widok pędzących przez tubę gryzoni wywoła szereg pozytywnych emocji!
Przyłapałeś kiedyś swojego kota na tym, jak siedzi w kącie? Choć czasem to zwykła zabawa, zdarza się, że ten nawyk stanowi zwiastun poważnych problemów zdrowotnych. Właściciele powinni skupić się na obserwacji tego zachowania, bynajmniej nie na jego ignorowaniu. W ten sposób zwierzak może chcieć zakomunikować nam pewne rzeczy.Dyskusji nie podlega fakt, że koty to niewolnicy rutyny, a przy tym mocni indywidualiści, którzy niemal zawsze podążają swoimi ścieżkami i wcale nie przejmują się autorytetem w postaci człowieka. W ich zachowaniach można dostrzec pewnie powtarzające się schematy, chociażby to, że chowają się w nieoczywistych miejscach. Okazuje się, że niektóre z nich mogą wywoływać niepokój u właścicieli.
Rolnik ze stanu Georgia oraz należący do niego 20-miesięczny pirenejski pies górski o imieniu Casper dochodzą do siebie po ataku kojotów na gospodarstwo hodowlane. Drapieżniki zaatakowały stado owiec, na co psi obrońca przystąpił do walki. W wyniku krwawego pojedynku zginęło osiem kojotów, a Casper został poważnie ranny. Pirenejski pies górski to stara francuska rasa psów, zaliczna do grupy molosów w typie górskim, która znalazła swoje zastosowanie w pilnowaniu owiec i ich ochronie przed wilkami, kojotami i innymi drapieżnikami. Jej przedstawiciele są obdarzeni silnym instynktem obronnym, czego niezbity dowód dał czworonóg o imieniu Casper z miasteczka Decatur w stanie Georgia. Pies był gotowy bronić swoich współtowarzyszy nawet za cenę własnego życia.
Zarówno polskie, jak i zagraniczne media donoszą o masowej śmierci morskich zwierząt na wybrzeżu Morza Kaspijskiego w rosyjskiej Republice Dagestanu. W sieci pojawiły się nagrania z Rosji, na których widać brzeg usłany tysiącami martwych fok. Liczba ofiar stale rośnie. Co przyczyniło się do śmierci tak wielu istnień? Nerpy kaspijskie to endemiczny gatunek zwierząt morskich, które jako jedyne ssaki występują w Morzu Kaspijskim. Jedne z najmniejszych fok świata można dostrzec na skalistych wyspach czy dryfujące na bryłach lodu zimą. Choć na przełomie ostatnich stu lat ich liczebność zmniejszyła się aż o 90%, to najnowsze doniesienia z Rosji kreślą bardzo ponurą wizję przyszłości tego gatunku.
Ukraińska ratowniczka, pomagająca porzuconym i bezpańskim zwierzętom, przemierzała samochodem pustkowie, gdy natknęła się na samotnie spacerującego psa. Pośród tumanów kurzu unoszących się nad drogą spoglądała na nią para szczenięcych oczek. Wystarczyło przytulić go do piersi, by przylgnął do kobiety całym ciałem. Wojna wywarła znaczny i trwały wpływ nie tylko na mieszkańców kraju, ale także towarzyszące im zwierzęta domowe. Dla psów, kotów i innych stworzeń wojna jest równie przerażająca jak dla ludzi, a biorąc pod uwagę ich znacznie bardziej wyostrzone zmysły niż człowiek, wybuchy, strzały i krzyki są dla nich czymś więcej niż tylko bolesnym hałasem.
Kiedy do fundacji ratującej zwierzęta dotarło zgłoszenie, że pośrodku lasu stoi zapuszczona buda, w której na świat przyszły i do tej pory przebywają szczeniaki, wszyscy jej członkowie z niedowierzaniem złapali się za głowę. Po udokumentowaniu na zdjęciach sytuacji także internauci na własne oczy przekonali się, że to smutna prawda.Fundacji Tymmmczasy w swoich social mediach opublikowała wzruszający wpis, w którym opowiedziała historię suczki i dwóch szczeniąt. Około 3-letnia samica oszczeniła się w lesie, gdzie do czasu interwencji wraz ze swoimi młodymi przebywała w prowizorycznie zbudowanej budzie.
Zastanawiałeś się kiedyś, które rasy kotów są najmądrzejsze? Najnowsze badania zdradzają, które kocie rasy zasługują na miano intelektualistów w świecie zwierząt. Przebywanie w ich towarzystwie to sama przyjemność, a w dodatku można je bez większych problemów wytresować, jak psy. Ich wysoka inteligencja nie podlega dyskusji!Jesteśmy przekonani, że przeglądając Internet w poszukiwaniu ciekawostek na temat zwierzaków, choć raz natknąłeś się na ranking najmądrzejszych ras psów. A jak to jest z kotami? Od dawna wiadomo, że wpływ na ich rozwój mają nie tylko geny, ale także czynniki środowiskowe. A więc które mruczki cieszą się opinią najbystrzejszych?
Kobieta, która stanęła w progu jednego ze schronisk dla zwierząt w Teksasie, miała ze sobą pudło, w którym znajdowały się kocięta. Jasno zadeklarowała, że chce jest oddać do przytułku, w czym wolontariusze nie widzieli nic złego. Widok, jaki ujrzeli po uchyleniu pokrywy spowodował, że szczęki niemal opadły im na ziemię.Na bezdomne zwierzęta, a zwłaszcza koty, gdyż psy wałęsające się po ulicach są lepiej widoczne i szybciej zostają odłowione, czyha wiele niebezpieczeństw. Dyskusji nie podlega fakt, że oczywiście lepiej oddać niechciane zwierzę do schroniska, niż porzucić je lub skazać na pastwę losu, pozostawiając na odludziu. Jednak to, co ujrzeli pracownicy przytułku w Teksasie jest nie do opisania. W pudle, które przyniosła pewna kobieta, znajdowało się kilkadziesiąt kociąt - wszystkie o czarnym umaszczeniu.
Domownicy znaleźli przed drzwiami wejściowymi potłuczone doniczki, dlatego postanowili obejrzeć nagranie z monitoringu, by dowiedzieć się, co się stało pod ich nieobecność. Okazuje się, że ukryta kamera zarejestrowała kuriera dostarczającego pod drzwi przesyłkę. Mężczyzna nie był w stanie nad sobą zapanować, gdy zorientował się, że tuż za jego plecami zbudził się potężnych rozmiarów mastif tybetański. Mastif tybetański uznaje się za jedną z największych ras psów, a zarazem protoplastów wszelkich ras molosowatych. Choć jak sama nazwa wskazuje, te masywne zwierzęta wywodzą się z okolic Tybetu, to szybko znalazły swoich miłośników na całym świecie. Filmik, który pokazujemy w tym artykule, pokazuje dobitnie, że nie powinniśmy oceniać książki po okładce.
Już dzisiaj, tj. 4 grudnia 2022 roku odbędzie się jeden z najważniejszych meczów reprezentacji Polski podczas Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Katarze. Biało-czerwoni co prawda zagwarantowali sobie miejsce w gronie szesnastu najlepszych drużyn na świecie, lecz by walczyć o wyższe cele, muszą pokonać Francję. Spaniel Oti nie miał wątpliwości, która drużyna wygra mecz. Podobnie, jak w przypadku poprzednich rozgrywek Polaków, i tym razem przed decydującym meczem Polska – Francja o wytypowanie zwycięzcy poprosiliśmy Otiego – naszą redakcyjną maskotkę Mundialu 2022. Czy mamy szanse na zwycięstwo w meczu o ćwierćfinał mistrzostw świata?
Poznajcie buldoga francuskiego o imieniu Walter Geoffrey. Ten wesoły i hałaśliwy piesek, który w sieci okrzyknięty został prawdziwą gwiazdą, chcąc pokazać swoją wyższość, postanowił nieco pokłócić się ze swoją właścicielką. Awantura wywołuje niekontrolowany atak śmiechu. Jego występ na długo zapadnie Wam w pamięć. Walter może wydaje się zwyczajnym psem, który na co dzień wiedzie bardzo szczęśliwe życie u boku swojej opiekunki Amber Martin, jednak jest pewna rzecz, która wyróżnia go na tle pozostałych przedstawicieli swojej rasy. Psiak wynosi śpiew na zupełnie nowy poziom!
Czarno-biała kotka została okrzyknięta najgłośniejszym mruczkiem na TikToku. Pracownicy schroniska dla bezpańskich kotów zgodnie przyznali, że jeszcze nigdy w życiu nie słyszeli tak głośnego miauknięcia. Internauci są pod wrażeniem, że tak mały zwierzak jest w stanie wydać z siebie tak donośne dźwięki. Nie ma się co dziwić, że wszyscy w jej sąsiedztwie potrzebowali zatyczek do uszu.Mia – bo tak nazywa się kotka, która potrafi naprawdę bardzo głośno miauczeć – znalazła się w schronisku Edgar and Ivy’s Cal Sanctuary w południowym Teksasie. Kto wie, jak potoczyłaby się historia tego kotka, gdyby nie cierpliwość jego opiekunki. Mia jest bowiem dosyć uciążliwym zwierzakiem ze względu na wrodzoną gadatliwość.
Dla wielu osób spacer po lesie z psem to doskonała forma relaksu, jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę, że poza miejscem zamieszkanie obowiązuje przepis, o którym łatwo zapomnieć. Nie przestrzegając go, narażasz się na surową karę i mandat. Grzywna ta może wynieść nawet 5000 złotych.Kto nie lubi leśnych wędrówek z ukochanym czworonożnym pupilem u boku? Niektórzy spacerowicze decydują, by na ten czas puścić pieska ze smyczy i pozwolić mu się swobodnie wybiegać i wyszaleć pośrodku dzikiej natury. Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę, że takie zachowanie jest niedozwolone - nawet, jeśli zwierzę reaguje na komendy i nie jest agresywne.
Joyce Tofts to podopieczna domu opieki w Wielkiej Brytanii, która w tym roku świętowała swoje 102. urodziny. Wiedząc, że starsza pani jest miłośniczką zwierząt, ze szczególnym zamiłowaniem do koni, pracownicy przygotowali dla niej nie lada niespodziankę. Na przyjęcie wpadli wyjątkowi goście, których nikt nie mógł się spodziewać. Niespodzianki organizowane przez pracowników domu opieki Nellsar's Princess Christian Care Centre to stały element imprez urodzinowych dla podopiecznych, a zwłaszcza jednej z najstarszych rezydentek - Joyce Foster. Ta sympatyczna staruszka świętowała tegoroczne urodziny w dość nietypowym gronie. Już dwa lata temu wolontariusze zorganizowali dla niej specjalne odwiedziny, jednak tym razem przeszli samych siebie!
Leśnicy pokazali wideo z fotopułapki, które wprost oczarowało znaczną część internautów. Jedna z wilczych watah żyjących w lasach lublinieckich wyłoniła się z ciemności i niemal bezdźwięcznie przemknęła obok urządzenia. Zachwytom pod adresem tych enigmatycznych zwierząt nie ma końca. O tym, że zanotowano wzrost populacji wilka szarego na terenie naszego kraju mówiło się już od jakiegoś czasu. Nagranie z fotopułapki, które udostępniły w sieci Lasy Państwowe wywołało słuszny zachwyt internautów. Tak licznej watahy wilków przemierzającej leśne drogi nie udało się zarejestrować od długiego czasu. To doskonała okazja, aby przypomnieć, jak funkcjonuje wilcza rodzina.
Wolontariusze z Villalobos Animal Rescue, którzy znaleźli skrajnie wygłodzoną suczkę pitbulla, nigdy nie spodziewali się, dokąd ich zaprowadzi. Jej sutki były bardzo nabrzmiałe, co związane jest z rozpoczęciem laktacji, a pod skórą widoczna była każda kość. Sam widok zwierzęcia mocno chwyta za serce, lecz głowy ratowników zaprzątała tylko jedna myśl - gdzie są szczenięta?Historie publikowane na łamach naszego portalu już wielokrotnie pokazały, że instynkt macierzyński nie ogranicza się do ludzi i równie mocno przejawia się również u niektórych zwierząt. Ta suczka w typie pitbulla, którą znaleziono w opłakanym stanie w podupadłej dzielnicy Nowego Orlanu, nie zamierzała oddalić się z miejsca, w którym przebywała, zanim ktoś nie uda się z nią we wskazane miejsce. Nikt jednak nie mógł spodziewać się, co się tam znajduje.
Opiekunka białego kota mocno martwiła się o stan zdrowia swojego pupila. Gołym okiem widać było, że zwierzak ma wyraźnie większy brzuszek, niż inne kocięta w jego wieku. Nie namyślając się dłużej, zabrała go do lekarza. Po konsultacji prawda okazała się znacznie bardziej zaskakująca.Obawę o zdrowie zwierzaka zrozumieją tylko ludzie, którzy kiedykolwiek mieli pod opieką żywą istotę. Doskonałym przykładem takiego zachowania jest pewna kobieta, która gdy tylko zauważyła, że jej kot ma nienaturalnie duży brzuszek, udała się z nim na badanie do specjalisty. Choć trzeba przyznać, że takiej diagnozy zdecydowanie się nie spodziewała, historia z nieoczywistym zakończeniem obiegła media społecznościowe.
Szczeniak, dorosły pies czy senior — wszystkie zwierzaki zasługują na prezent z okazji zbliżających się mikołajek oraz świąt Bożego Narodzenia, nawet jeśli bywały trochę niegrzeczne. Szukasz pomysłu na podarunek dla swojego pupila? Przedstawiamy 7 pomysłów na najlepsze prezenty pod choinkę!
Kot i pies pod jednym dachem mogą kojarzyć się z ciągłymi kłótniami, do czego przyzwyczaiły nas chociażby obrazki z bajek i filmów. Jednak mimo powszechnie panującej opinii, ta kobieta zdecydowała się zaadoptować kotka, mimo że miała już pod opieką pieska rasy chihuahua. Reakcja starszego rezydenta potrafi zaskoczyć wielu!Kiedy kotek po raz pierwszy spotkał pieska chihuahua, jego reakcja była niezwykle zaskakująca, nawet dla samej opiekunki. Kobieta nagrała ich pierwsze wspólne dni i udostępniła je w sieci. Życie jak pies z kotem nabiera teraz zupełnie innego znaczenia.
Nie żyje najsłynniejsza bobrzyca, która przeszło pięć lat temu jako pierwsza osiedliła się w Dolinie Służewieckiej w Warszawie i dała początek lokalnej populacji chronionego gatunku. Smutne doniesienia o śmierci zwierzęcia rozniosły się w mediach społecznościowych, a na Facebooku opublikowano pożegnalny post. Wiele wskazuje na to, że do śmierci samicy rękę przyłożył człowiek.Nad śmiercią zwierzaka ubolewają nie tylko leśnicy należący do Stowarzyszenia "Nasz Bór", ale także warszawiacy, zwłaszcza mieszkańcy dzielnic Mokotów i Ursynów, którzy często wypatrywali bobrzycy w trakcie spacerów. Śmierć samicy bobra boli tym bardziej, że prawdopodobnie przyczynił się do niej człowiek. We wzruszających słowach zwierzę pożegnał szczególnie z nią związany Roman Głodowski.
Jak zwierzęta spędzają zimę? Niektóre z nich udają się na bardzo długą drzemkę w okresie jesienno-zimowym. Hibernacja ssaków, potocznie nazywana snem zimowym, w rzeczywistości nie jest snem, ale stanem odrętwienia. To stan, który pomaga im przetrwać najzimniejsze miesiące w roku, które wiążą się także z brakiem pożywienia. Wtedy potrzeby takie jak głód, czy fizjologia zanikają, temperatura ciała spada oraz spowalnia się akcja serca, przemiana materii i praca mózgu. Przekonaj się zatem, które zwierzęta zapadają w sen zimowy!
Zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda szczenię, będąc jeszcze w łonie matki? Ten opiekun pokazał rzadkie medyczne zjawisko, które udało mu się zarejestrować w trakcie asystowania podczas odbierania miotu golden retrieverów. Jeden ze szczeniaków przyszedł na świat w nienaruszonej błonie. Czy takie narodziny wiążą się z przesądem, podobnie, jak w przypadku ludzi?W czepku urodzony to sformułowanie, mające znaczenie dosłowne i przenośne. Z punktu widzenia medycyny ma ono swoje uzasadnienie i dotyczy niegroźnej, a zarazem rzadkiej sytuacji, która może nastąpić przy porodzie - tak mówimy o dzieciach, czy w tym przypadku szczeniakach, które urodziły się w worku owodniowym.
Wiele osób na widok pająka reaguje przerażeniem, szczególnie gdy napotka wyjątkowo duży okaz. Pojedynek trzech mężczyzn ze sporych rozmiarów pająkiem został nagrany i udostępniony w sieci. Filmik cieszy się duża popularnością wśród internautów, a niektórych przeprowadzona przez nich akcja rozbawiła do łez. Obmyślili skuteczny plan na schwytanie intruza, ale ten niepozorny (a zarazem i straszny) pajęczak nie dał za wygraną.Nie podlega dyskusji, że pająki najczęściej wywołują obrzydzenie oraz przerażenie u wielu osób. Niektórzy cierpią nawet na arachnofobię, która powoduje paniczny, niekiedy paraliżujący strach przed tymi małymi istotami. Tych trzech dorosłych mężczyzn zauważyło, że w ich pokoju pojawił się nieproszony gość o czterech parach odnóży. Nie pozostało im nic innego, jak go schwytać.
Niezwykła przyjaźń dziesięcioletniej dziewczynki i cyrkowego kucyka dla obojga okaże się początkiem fascynującej przygody. Nowy film mistrza przygodowego kina familijnego Nicolasa Vaniera, twórcy „BELLI I SEBASTIANA” oraz „CHŁOPCA Z CHMUR”.