Elon Musk ma krew na rękach. Eksperymenty na zwierzętach pochłonęły 1500 ofiar
Firma Neuralink, założona w 2016 roku przez Elona Muska, stała się podmiotem federalnego dochodzenia ws. potencjalnych naruszeń dobrostanu zwierząt. Organizacja, której założeniem jest opracowanie narzędzia pozwalającego na bezpośrednie połączenie naszego mózgu z komputerem, testuje swoją technologię na żywych zwierzętach. Dotychczas w eksperymentach miało zginąć ponad 1500 stworzeń.
Miliarder oraz człowiek roku magazynu Time w sposób bezkrytyczny przedstawia osiągnięcia swoich firm oraz inwestycje, jednak pewne kwestie z pewnością wolałby przemilczeć. Agencja prasowa Reuters powołuje się na jedno ze swoich źródłem, twierdząc, że pracownicy Neuralink mieli się skarżyć, że testy na zwierzętach są przeprowadzane w pośpiechu, co skutkuje licznymi błędami. W ich wyniku niepotrzebnie cierpią lub giną niewinne istoty. Podano, iż bilans ofiar przekroczył już 1500 istnień.
Elon Musk chce wszczepiać chipy w mózg
Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych wziął pod lupę warunki pracy w Neuralink. Założeniem firmy biotechnologicznej, należącej do Elona Muska, jest wszczepianie specjalnych elektrod do mózgu, które mają pozwolić bezpośrednio odbierać sygnały z komputera i wysyłać je do tego urządzenia. W projekt zaangażowani są badacze na Uniwersytecie Kalifornijskim i Uniwersytecie Duke.
W pierwotnym zamyśle użytkownicy będą w stanie kontrolować urządzenia i wydawać im polecenia za pomocą myśli. Oprócz tego, według deklaracji miliardera, z przełomowej technologii mają skorzystać przede wszystkim osoby z niepełnosprawnościami, gdyż chip miałby posiadać także funkcję „przywracania wzroku” czy umożliwienia ruchu mięśni.
Firma Elona Muska do tej pory testowała swoje innowacje na zwierzętach, głównie makakach, a prezentacją wyników pochwaliła się już przeszło rok temu. Na filmie udostępnionym w sieci w 2021 roku możemy obserwować, jak małpa o imieniu Pager, któremu wszczepiono najnowszą wersję implantu, gra w grę komputerową. Urządzenie po bezprzewodowym połączeniu z interfejsem komputerowym sprawia, że makak steruje wirtualną paletką za pomocą swoich myśli.
Ponad 1500 zwierząt zginęło dla projektu Neuralink
Elon Musk ubiegał się o zgodę amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) na rozpoczęcie badań klinicznych na ludziach, jednak w tym samym czasie do mediów zaczęły wyciekać doniesienia samych pracowników Neuralink, co wzburzyło organizacje walczące w obronie praw zwierząt.
Elon Musk’s Neuralink is under federal investigation for potential animal welfare violations amid staff complaints that its animal testing is being rushed https://t.co/VzJOi7c4LC
— philip lewis (@Phil_Lewis_) December 5, 2022
Personel narzekał na nieprzestrzeganie standardów dobrostanu zwierząt oraz ciągły pośpiech, co prowadziło do licznych pomyłek, a w konsekwencji zgonów obiektów testowych. Śmierć zwierząt następowała często w wyniku samej operacji wszczepienia chipu oraz niedopasowania rozmiaru urządzenia do wielkości czaszki stworzenia.
Jak podaje portal "Cyberdefence24", jedna z organizacji pro-zwierzęcych pozwała Uniwersytet Kalifornijski w Davis za praktykowane metody pod zwierzchnictwem Muska. Placówka badawcza ma posiadać 371 zdjęć, które mają być dowodem na przeprowadzane eksperymenty, z czego 185 z nich ma przedstawiać śmierć małp, a 186 pokazywać, jak wycinano im otwory w czaszkach, by wszczepić elektrody w mózgu. W pozwie zarzuca się, że małpom nie zapewniono odpowiedniej opieki weterynaryjnej i że „niezatwierdzona substancja” znana jako BioGlue „zabijała małpy, niszcząc części ich mózgów”. Dodatkowo Komitet Lekarski ds. Odpowiedzialnej Medycyny – amerykańska organizacja non-profit, która opowiada się za alternatywami dla testów na zwierzętach – wysłała list do Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych, prosząc o zbadanie "rażącego naruszenia ustawy o dobrostanie zwierząt związane z traktowaniem małp wykorzystywanych w inwazyjnych eksperymentach na mózgu". Zgodnie z dokumentami ze śledztwa, od 2018 roku w eksperymentach miało umrzeć około 1500 zwierząt, w tym ponad 280 owiec, świń i małp.
Firma zajmująca się implantami i urządzeniami medycznymi, której celem jest umożliwienie mózgom łączenia się i komunikowania z komputerami, przyznała, że małpy zmarły w ramach swoich procedur testowych, ale zaprzecza zarzutom o okrucieństwo wobec zwierząt.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
źródło: businessinsider.com, cnn.com