Robert Gonera adoptował psa ze schroniska. Czarli rusza do nowego domu we Wrocławiu
Robert Gonera przygarnął pod swój dach psa w potrzebie. Jeden z najbardziej znanych aktorów w Polsce wyznał, że czarno-biały kundelek od razu wpadł mu w oko. Szczęśliwy Czarli ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Henrykowie koło Leszna rusza do nowego domu we Wrocławiu, a aktor daje świetny przykład i udowadnia, że ma dobre i wrażliwe serce.
Schroniska we współpracy z celebrytami nieustannie zachęcają do adopcji bezpańskich i pokrzywdzonych pupili, zwłaszcza w okresie zimowym i przedświątecznym. Dzięki Robertowi Gonerze jeden z podopiecznych schroniska w Henrykowie pod Lesznem znalazł nowy dom. Choć aktor początkowo myślał, że trafił tam przez przypadek, teraz już wie, że los poprowadził go wówczas na spotkanie z czworonożnym przyjacielem, który od razu skradł jego serce.
Robert Gonera adoptował psa ze schroniska. Czarli opuszcza ciasny boks
Czarli to kundelek, który już od jakiegoś czasu mieszka w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Henrykowie. Piesek jest najprawdopodobniej mieszańcem rasy border collie, co dodaje mu wiele uroku. Nie ma co się dziwić, że Robert Gonera, kiedy zobaczył go po raz pierwszy, pomyślał dokładnie to samo.
Aktor teatralny, filmowy i serialowy, który zaistniał dzięki takim filmom jak "Dług" i "Samowolka", wyznał w rozmowie z "Radiem Poznać, że wizyta w schronisku była dziełem całkowitego przypadku. Wracał akurat do Wrocławia, gdzie mieszka i przejeżdżał tą trasą. Kiedy wszedł za bramę i zobaczył zwierzęta, zdał sobie sprawę, że poznanie Czarliego było mu przeznaczone.
- Najpierw takiego "Barego" znalazłem. Ale później rzucił mi się w oko i na serce "Czarli". Złapaliśmy kontakt. I do niego od 5 tygodni - że tak powiem - się adoptuję - wyznał w jednym z wywiadów mężczyzna.
Czarli znalazł nowy dom
Ani Robert Gonera, ani pies nie potrzebowali dużo czas, aby poczuć się wyśmienicie w swoim towarzystwie. Ich świetna relacja nie umknęła także uwadze pracowników schroniska. Szybko zauważyli, że odwzajemniają swoje uczucia.
- Pan Robert zakochał się w Czarlim, a Czarli odwzajemnił to uczucie w 100 procentach – zgodnie twierdzą pracownicy schroniska w Henrykowie.
Innym argumentem przekonującym aktora, że zwierzak musi trafić pod jego opiekę, było to, że jest bardzo energiczny i uwielbia ruch. Gonera wyznał, że razem będą aktywnie spędzać czas i cieszyć się nawzajem swoją obecnością. Życzymy, aby aktor znalazł w sobie siły, by dotrzymać tempa swojemu czworonożnemu przyjacielowi!
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
źródło: leszno24.pl; gloswielkopolski.pl