Dwa wilki zakopane w płytkich grobach. "Mamy podejrzenie, że zwierzęta zostały zastrzelone"
W Dębnie (woj. zachodniopomorskie) doszło do makabrycznego odkrycia. 22 grudnia br. leśniczy z Namyślina przez przypadek znalazł dwa wilki zakopane w płytkich grobach pośrodku lasu. Choć jeszcze nie wiadomo oficjalnie, w jaki sposób zwierzęta zginęły, podejrzenia padły na kłusowników. Niewykluczone, że to kolejny przypadek odstrzału gatunku zwierząt objętego ochroną.
Kłusownictwo ma się dobrze, a wykrywalność takich przestępstw jest wciąż niska, co dobitnie pokazuje tegoroczny bilans, z uwzględnieniem tragicznej śmierci rodziny rysi oraz żubrów. Teraz dla odmiany będące pod ochroną drapieżniki z rodziny psowatych zostały zabite.
Sprawą dwóch martwych wilków, które zostały znalezione w płytkich dziurach przykrytymi gałęziami i liśćmi, zajęli się nie tylko policjanci i prokuratura, ale także Stowarzyszenie "Z Szarym Za Płotem". W sieci ukazały się zdjęcia z miejsca zdarzenia. Ostrzegamy, nie powinny ich widzieć dzieci, ani osoby wrażliwe.
Martwe wilki znalezione w płytkich grobach
Jak mówi "Wyborczej" Barbara Zawadzka ze Stowarzyszenia "Z Szarym Za Płotem", w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia zaprzyjaźniony leśniczy przemierzał tereny w okolicach Namyślina. Mężczyzna nie mógł spodziewać się, że w trakcie przechadzki dokona tak przerażającego odkrycia. Otóż podczas spaceru jego uwagę zwróciła wyraźnie poruszona ziemia, na której znajdowały się nienaturalnie ułożone liście i gałęzie.
Kiedy pasjonat dzikiej przyrody podszedł bliżej i wzruszył glebą, jego oczom ukazały się szczątki dwóch młodych samic wilka szarego - prawdopodobnie tegorocznych.
- To jest nasz leśniczy. Ogromny pasjonat wilków, który często obserwował i fotografował te zwierzęta w tamtym miejscu. Mamy taką rodzinę wilczą, która często przebywała mniej więcej na tym obszarze, gdzie zostały znalezione martwe osobniki, być może są to młode z tej właśnie rodziny - mówi dla tvn24.pl nadleśniczy Nadleśnictwa Dębno, Robert Pankratow.
Zaraz po tym, jak leśniczy zorientował się, że w grobie znajdują się dwa martwe wilki, poinformował o tym fakcie Nadleśnictwo oraz policję. O całej sprawie niezwłocznie dowiedziała się również Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
"Mamy podejrzenie, że zwierzęta zostały zastrzelone"
Śmierć drapieżników najprawdopodobniej zbiegła się z czasie z gwałtownym obniżeniem temperatury oraz intensywnymi opadami śniegu, które zakonserwowały ich ciała, przez co ustalenie dokładnej daty śmierci zwierząt nie jest możliwe. Choć oficjalnie nie potwierdzono jeszcze, w jaki sposób zginęły drapieżniki zamieszkujące zachodniopomorskie lasy, tamtejsi leśnicy oraz aktywiści działający na rzecz ochrony zwierząt, ze szczególnym uwzględnieniem wilków, mają swoje podejrzenia.
- My jesteśmy bardzo poruszeni tym, co się stało. Mamy podejrzenie, że zwierzęta zostały zastrzelone. Czekamy na sekcję zwłok, ale z oględzin po odkopaniu było widać na młodszym osobniku, że w okolicy jego przedniej łopatki był otwór wyglądający na dziurę po kuli - wyznaje Pankratow.
Przypomnijmy, że wilki są objęte w Polsce ścisłą całoroczną ochroną. Za ich zabicie przewiduje się srogie kary, nawet do pięciu lat więzienia. Na naszych terenach ich populacja jest szacowana na około 2 tysiące osobników. Nie pozostaje nic innego, jak czekać na wyniki sekcji oraz ustalenia funkcjonariuszy, którzy prowadzą śledztwo.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Iberion wspiera akcję na rzecz żołnierzy z Ukrainy, zbieramy na 30 kamizelek kuloodpornych dla walczących w krytycznych obszarach. Ty również możesz pomóc, zachęcamy do dołączenia – każda złotówka ma znaczenie. KLIKNIJ TUTAJ.
źródło: tvn24.pl; szczecin.wyborcza.pl