Rodzina przywiązała psa do ogrodzenia i odeszła. Wszystkiemu przyglądało się dziecko
Inowrocławskie służby opublikowały nagranie z monitoringu, na którym widać, jak dwóch dorosłych z małym dzieckiem porzuca psa. Dzięki człowiekowi dobrej woli, straży miejskiej udało się ustalić szczegóły porzucenia zwierzęcia. Okazało się, że kilka dni wcześniej kobieta chciała oddać czworonoga do schroniska. W ostateczności uciekła się do drastyczniejszych metod, by pozbyć się niechcianego pupila.
Zagrożenie życia i trauma psychiczna to tylko niektóre z konsekwencji, na jakie skazujemy zwierzaka, porzucając go w lesie, pozostawiając w kartonie na ulicy czy nawet wyrzucając z samochodu prosto na jezdnię. W świetle polskiego prawa porzucenie zwierzęcia domowego może także mieć poważne konsekwencje dla osoby, która w podbramkowej sytuacji dopuściła się takiego przestępstwa - niezależnie od motywacji, sytuacji finansowej czy zwykłego "widzimisię".
Przywiązali psa do ogrodzenia i odeszli. Świadkiem karygodnego zachowania dorosłych było małe dziecko
W sobotę, 10 grudnia 2022 r. ok. godz. 15.00 dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie w związku z porzuceniem psa nieopodal domów jednorodzinnych w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie). Czworonóg został pozostawiony bez opieki przy ul. Droga do Lotniska.
Nagranie z monitoringu zamontowanego na pobliskiej posesji ujawniło, że w sprawę zamieszane są dwie dorosłe osoby, które "spacerowały" wraz z dzieckiem. Mieszkaniec osiedla, przerażony zachowaniem sprawców, niezwłocznie powiadomił odpowiednie służby, mając nadzieję, że po udostępnieniu filmu w sieci ktoś rozpozna osoby, które porzuciły pieska.
Na nagraniach widać, jak trzy osoby, w tym dziecko, idą z psem w typie rasy beagle. Po chwili podchodzą do płotu, przywiązują go i odchodzą. Szokującemu, a przede wszystkim pozbawionemu empatii i odpowiedzialności zachowaniu osób dorosłych przygląda się mała dziewczynka. Dziecko przygląda się pieskowi, zapewne nie rozumiejąc, dlaczego pupil nie może wrócić z nią do domu.
Jak poinformowały służby, piesek został przetransportowany do lokalnego schroniska dla bezdomnych zwierząt, natomiast sprawa porzucenia zwierzęcia została przekazana do Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu w celu dalszego prowadzenia sprawy. Rodzina, która porzuciła beagla, jest poszukiwana. Patologiczny odruch może ich wiele kosztować, bowiem za popełnione przestępstwo grozi im kara grzywny czy kara ograniczenia wolności do lat 3.
Schronisko ustaliło, co działo się z psem
Wraz z rozpowszechnieniem filmu w mediach społecznościowych z zarządem przytuliska dla bezdomnych zwierząt skontaktowali się poprzedni właściciele porzuconego beagle'a. W rozmowie z TVN24 Leszek Sienkiewicz, dyrektor Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Inowrocławiu, pod które podlega schronisko dla zwierząt, został poinformowany, że z przyczyn finansowych przekazali go kobiecie z nagrania.
Z przekazanych informacji wynika, że poprzedni właściciele szczeniaczka nie byli w stanie dłużej utrzymywać swojego podopiecznego. Aby nie musieć oddawać psa do schroniska, szukali dla niego nowych opiekunów. Pech chciał, że zgłosiły się do nich niedojrzałe osoby, które nie widziały niczego zdrożnego w przedmiotowym traktowaniu żywych istot.
Okazało się, że przed kilkoma dniami rodzina znalazła ogłoszenie dotyczące szczeniaczka za pośrednictwem portalu internetowego i odebrała go od pierwotnego właściciela. Chociaż czworonóg miał w teorii "trafić w dobre ręce", po upływie miesiąca rodzina uznała, że zwierzę nie przypadło im do gustu. Kobieta widoczna na nagraniu - przed pozostawieniem go przy płocie - próbowała oddać zwierzę do schroniska. Dyrektor PGKiM nie wyraził na to zgody, argumentując, że schronisko nie służy jako przechowalnia dla zwierząt, które znudziły się właścicielom. - To schronisko dla bezdomnych zwierząt. Nie można ot tak sobie pozostawić psa. Możemy przyjąć zwierzę tylko, jeśli mamy formalny nakaz z policji czy straży miejskiej. Ta pani otrzymała od nas taką informację - podkreśla Leszek Sienkiewicz, cytowany przez TVN24.
Po dotarciu do informacji o obecnym miejscu przebywania zwierzęcia, pierwsi właściciele postanowili odzyskać psa, bo nie chcieli, by przebywał w takim miejscu. Teraz zarzekają się, że już nikomu go nie oddadzą.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
źródło: TVN24, Straż Miejska Inowrocław