Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Tragedia na drodze. "Zdaniem lekarzy po psie przejechał samochód ciężarowy"
Monika Krupska
Monika Krupska 23.01.2021 01:00

Tragedia na drodze. "Zdaniem lekarzy po psie przejechał samochód ciężarowy"

świeczką
pixabay/_Alicja_

Pies trafił w ręce aktywistów, którzy na sygnale pojechali do kliniki weterynaryjnej. Suczka była w bardzo ciężkim stanie, jednak każdy wierzył, że po wielu operacjach, rehabilitacji, zwierzę stanie na nogi. Nikt nie liczył kosztów, jakie należałoby uiścić u weterynarza. Najważniejsze było zdrowie psa. Liczyło się tylko to, aby mu pomóc.

Suczka nie przeżyła wypadku 

Aktywiści ze Stowarzyszenia "Pogotowie dla Zwierząt" rozpoczęli zbiórkę na leczenie psa. Już pierwsze zalecenia lekarzy sugerowały, że będzie to kosztować. Wykonano wszystkie możliwe badania krwi, RTG, USG, rezonans magnetyczny. Po otrzymaniu wyników, nogi się pod wszystkimi ugięły. Suczka w typie bernardyna była w fatalnym stanie. 

- Okazało się, iż zwierzę ma przerwany rdzeń kręgowy. Zdaniem lekarzy po psie przejechał samochód ciężarowy, ponieważ suczka miała zmiażdżonych bardzo dużo kości. Lekarze nie mieli dobrych wieści dla psa. Przy tak wielu złamaniach nie byłaby możliwa jego rehabilitacja, tym bardziej nie dałby on rady żyć bez cierpienia. W tym przypadku nie wchodził także w rachubę pobyt psa na wózku. Skonsultowaliśmy ciężki stan psa z kilkoma lekarzami weterynarii w tym ortopedą i niestety opinie były podobne: brak szansy na ratunek - czytamy na zbiórce.

- Zawsze staramy się leczyć zwierzęta bez względu na koszty. Tutaj niestety brak rokowań na poprawę – sugerowało tylko jedno – musimy się z psiakiem pożegnać. To bardzo trudna decyzja. Musieliśmy ją niestety podjąć - dodają organizatorzy.

Reagujcie na cierpienie zwierząt 

Bezimienna suczka, która prawdopodobnie została potrącona przez samochód została uśpiona. Psiak chciał żyć, o czym świadczyły ślady na drodze, zwierzę próbowało wydostać się drogi, leżąc na śniegu. Niestety, obrażenia były zbyt poważne.

Pamiętajcie, aby reagować na cierpienie zwierząt. Jeśli nie jesteście w stanie samodzielnie podjąć się próby ratunku zwierzęcia, skontaktujcie się z aktywistami, ekopatrolem, miejscowym lekarzem weterynarii. 

Bernardyn nie przeżył wypadku, być może gdyby pomoc przyjechała wcześniej? Pamiętajcie, że cały czas możecie wspierać działanie tych, czy innych aktywistów. Link do Pogotowia dla Zwierząt - TUTAJ

Zobacz zdjęcie:

Źródło zdjęcia: Pogotowie dla Zwierząt