Dzik to duży ssak lądowy z rodziny świniowatych, powszechny i liczny na terenie całej Europy i w wielu częściach Azji. Występuje naturalnie również w dorzeczu Nilu i na terenie północnej Afryki. Jest to jedno z najpopularniejszych zwierząt łownych w naszym regionie. Z jego mięsa przyrządza się pasztety, kiełbasy, gulasze czy pieczenie, a także wiele innych potraw, które w ostatnim czasie są coraz częściej spożywane przez Polaków. Współcześnie spotykany dzik jest także protoplastą hodowlanej świni, która stanowi po prostu jego udomowioną formę. Chociaż dzik jest zaklasyfikowany jako zwierzyna łowna, to od sierpnie 2017 roku podlega ochronie sezonowej.
Dziki to zwierzęta wszystkożerne, choć jedzą przede wszystkim żołędzie, nasiona, korzenie niektórych roślin czy owoce. Rzadziej konsumują małe gady, płazy czy gryzonie, a nawet ptasie jaja. Rola dzików w ekosystemie jest znaczna, ponieważ w poszukiwaniu pokarmu zdzierają wierzchnią warstwę gleby i spulchniają ją. Z rolniczego punktu widzenia dziki mogą jednak być uznawane za szkodniki, ponieważ mogą wyrządzić poważne szkody w uprawach, poszukując jedzenia na polach. W Polsce problem ten dotyczy przede wszystkim upraw ziemniaka, buraka, rzepy i marchwi.
Chyba każdy z nas zna przysłowie, że „dzik jest dziki, dzik jest zły” – jest to po części prawda, ponieważ dzik to nomen omen dzikie zwierzę, które w sytuacji zagrożenia może nas poważnie skrzywdzić. Dorosłe osobniki mogą ważyć nawet 320 kilogramów. Posiadają ostre kły i zęby, którymi w sytuacji zagrożenia potrafią poważnie zranić.
Trzeba więc jasno podkreślić, że dziki rzeczywiście są niebezpieczne i sprowokowane do ataku mogą nie tylko ciężko okaleczyć człowieka, ale nawet do zabić. Rzecz ta wymaga podkreślenia szczególnie współcześnie, kiedy stada dzików często opuszczają las i wybierają się do miast, by tam poszukiwać pożywienia. Eksperci przestrzegają przed tym, by nie traktować dzików jak zwierzęta domowe, nie dokarmiać ich i nie zbliżać się do nich. Poza tym, dziki jak wszystkie inne zwierzęta mogą przenosić niebezpieczne dla ludzi choroby, takie, jak na przykład wścieklizna.
Coraz częściej możemy usłyszeć o sytuacjach, w których pozornie oswojone dziki atakują ludzi, często doprowadzając ich na skraj śmierci. Niemniej, jeżeli natkniemy się na agresywnego dzika, nie powinniśmy próbować go atakować czy uciekać. Najlepszym ze sposobów jest po prostu stanięcie w miejscu – wówczas istnieje spora szansa na to, że dzik po prostu odpuści.
Warto również mieć na względzie fakt, że dziki boją się huków i innych głośnych dźwięków. Jeżeli możemy je jakkolwiek wywołać, to w sytuacji kryzysowej zdecydowanie powinniśmy podjąć taką próbę.
Pokaż więcej
Leśne zwierzęta potrafią zaskoczyć swoim wyglądem i zachowaniem. W ostatnim czasie w sieci pojawiło się nagranie z fotopułapki, które wywołało spore zainteresowanie wśród miłośników przyrody. Leśniczy udostępnił film, na którym widać dziki o łaciatym umaszczeniu przypominającym popularne rasy psów. Czyżby doszło do jakiegoś mezaliansu?
Mieszkańcy Krakowa mogli się zdziwić, kiedy w okolicy Galerii Kazimierz dostrzegli spokojnie spacerujące zwierzę, przypominające wyglądem dzika. Szybko okazało się, że to zupełnie inny gatunek, dobrze znany lokalnym mieszkańcom.
Lekarz weterynarii strzelał do dzików w parku pełnym ludzi, a przerażone dzieci przyglądały się pościgowi i uśpieniu zwierzęcia. Prezydentka Gdyni stanowczo zareagowała na sytuację. W oficjalnym oświadczeniu przekazała, iż nie ma jej zgody na takie działania.
Do groźnego spotkania z dzikami doszło na przystanku podczas czekania na przyjazd szkolnego autobusu. Sprytna locha ze stadem młodych warchlaków zakradła się i porwała dziecku tornister. Zwierzę chciało w ten sposób zdobyć łatwo dostępny pokarm. Zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie dla niczego nieświadomych ludzi, którzy pośpieszyli z pomocą.
Leśnicy wiedzą, że wiele osób przygląda się ich pracy, dlatego przygotowali specjalną zagadkę dla miłośników zwierząt. Posługując się dronem, nagrali drzemiące leśne stworzenia. Zgadniecie co to za rodzina?
Urząd Miasta w Gdyni pilnie zwołał sztab kryzysowy. Powodem okazały się martwe zwierzęta znalezione przez mieszkańców Karwin. Choć początkowo myślano, że zostały otrute, to wyniki badań przyniosły najgorszą wiadomość. Na Pomorzu pojawił się wirus ASF. Sanepid wydał zakaz wstępu do lasów. Za złamanie go grozi solidny mandat.
Wraz z nadejściem wiosny, natura budzi się do życia. Niektóre ze zwierząt wstają ze snu zimowego, a inne dopiero przychodzą na świat. WWF Polska opublikowała ważny komunikat na temat dzików i ich młodych. Zwierzęta coraz częściej możemy spotkać nie tylko w lasach, ale także w pobliżu naszych domów. Ważne jest, żeby wiedzieć, jak zareagować w takiej sytuacji oraz po czym poznać, że dzik szykuje się do ataku. Podpowiadamy.
Pracownicy Straży Miejskiej z Poznania podczas jednej z interwencji uratowali warchlaka. Zaalarmowani pracownicy mundurowi po zabezpieczeniu zwierzaka przekazali go pod opiekę ratowników weterynaryjnych. Pomimo że dzięki działaniom tym udało się podtrzymać malucha przy życiu, internauci nie kryją oburzenia. Zdaniem komentujących dzikie stworzenia w Poznaniu i okolicach zazwyczaj nie mogą liczyć na żadną pomoc, przez co godzinami konają w męczarniach.
W sieci pojawiło się nagranie słodkiej gromadki małych dzików w rolach głównych. W kadrze możemy zobaczyć wtulone w siebie warchlaki, które najprawdopodobniej postanowiły odespać wrażenia poprzedniej nocy. Czy widzieliście kiedyś małe dziki pogrążone we śnie?
Śnieg i mróz nie chłodzą miłosnych zapędów wśród zwierząt. Pracownicy Lasów Państwowych z Nadleśnictwa Stuposiany informują, że w polskich lasach rozpoczął się wyjątkowy czas i potrwa on od 4 do 6 tygodni. W tym okresie jeden z najbardziej znanych gatunków występujących w Polsce większość swojej uwagi i energii poświęci na zaloty nazywane huczką.
Przyrodnik działający w mediach społecznościowych pod pseudonimem Leśny Kawaler, opublikował nagranie, które wzbudziło zachwyt wśród wielu internautów. Na filmie widać, jak niepełnosprawny dzik doskonale radzi sobie w środowisku naturalnym, pomimo sąsiedztwa licznych drapieżników. Specjalista zdradził, jak ten wyjątkowy zwierzak tego dokonał.
W Gdańsku na terenie Szkoły Podstawowej nr 38 utknęło osiem dzików. Decyzja władz miasta wzbudziła mnóstwo emocji wśród lokalnych mieszkańców oraz obrońców zwierząt. Zarządzono odstrzał dzikich świń. Miejski myśliwy w asyście Straży Miejskiej pozbawił je życia na oczach mieszkańców, wśród których były dzieci. Według relacji świadków ślady krwi były widoczne jeszcze rano. Tymczasem urzędnicy nie widzą problemu.
Relacje z rodzeństwem bywają różne. W dzieciństwie wiele sporów kończyło się nie tylko kłótnią, ale i bójką. Zazwyczaj jednak wszystko odbywało się pod czujnym okiem rodzica, który w porę interweniował, by nie stało się nic złego. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, co wydarzyło się w lesie pod słoną nocy. Pod nim internauci nie kryją zachwytów.
Na początku tego tygodnia, tuż po godzinie szóstej, na drodze krajowej numer 74 doszło do niebezpiecznego wypadku. W kolizji udział wzięli: 55-letni kierowca samochodu ciężarowego, 33-letni kierowca samochodu osobowego oraz stado dzików. Tragedia miała miejsce w województwie świętokrzyskim.
Tych, którzy przechodzili obok krakowskiego Wawelu w środę (13 września), czekał niespotykany widok. Zwierzęca rodzina postanowiła zrobić sobie niezapomnianą wycieczkę po dawnej stolicy Polski. Ich śladem ruszyli inni spacerowicze, którzy nagrali każdy jej krok. Nekropolia polskich królów najwyraźniej przypadła zwierzakom do gustu. Nagranie jest hitem w sieci.
Po Europie grasują radioaktywne dziki. W najnowszym wydaniu naukowego czasopisma Environmental Science & Technology opublikowano wyniki badań, które mogą mieć istotne znaczenie dla każdego wielbiciela dziczyzny. Zwierzęta są do tego stopnia napromieniowane, że ich spożycie może być zagrożeniem dla zdrowia i życia. Co więcej, naukowcom udało się ustalić, co jest przyczyną tego zjawiska. Nie ma wątpliwości, że napromieniowanie dzikich świń ma częściowo związek z katastrofą w Czarnobylu. Jednak jest też inne źródło skażenia radioaktywnego.
Dokarmianie dzikich zwierząt to zwyczaj, który jest szkodliwy, niebezpieczny oraz, co najgorsze, powszechny. Pomimo licznych kampanii uświadamiających, wielu Polaków wciąż nie widzi nic złego w nęceniu dzikich zwierząt. Niektóre tego typu zachowania kończą się tragicznie. Ofiarami stają się nie tylko nierozważni dorośli, ale również dzieci i częściowo oswojone zwierzęta. Tym razem w sieci udostępniono zdjęcia, które zostały zrobione w Gdyni. Materiał wzbudził ogromne poruszenie wśród internautów.
Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, co dzikie zwierzęta robią w nocy, to dzisiaj się tego dowiesz. Fotopułapki to sprzęt, z którego coraz częściej korzystaj zarówno amatorzy zwyczajów dzikiej fauny, jak i badacze zajmujący się ochroną przyrody. Bez względu na cel rozstawiania automatycznych kamerek, zdarza się, że efekty nagrań zaskakują nawet tych, którzy wiele w życiu już widzieli.
Wałbrzych to jedno z najbardziej zielonych miast w Polsce. Mieszkańcy oraz turyści bardzo cenią sobie tę cechę. Jednak jak się okazuje, równie mocno docenić potrafią ją dzikie zwierzęta, przede wszystkim dziki. Od kilku lat to dolnośląskie miasto boryka się z istną plagą dzików. Po odłowieniu kilkudziesięciu osobników w 2021 roku, przez jakiś czas było spokojniej. Przez chwilę. W obecnym sezonie dużo zamieszania robią dwa młode osobniki, które Wałbrzych traktują jak swój dom. Warchlaki powinny być jeszcze pod opieką matki. Niestety, ta zginęła pod kołami samochodu.
Przez dwa dni setki policjantów i dziesiątki myśliwych polowały na grasującą po ulicach lwicę. W obławę zaangażowano śmigłowce z kamerami termicznymi, drony, a nawet wóz pancerny. Wszystko po to, żeby złapać dzikiego kota błąkającego się na wolności. Okazuje się jednak, że w sprawie nastąpił przełom. Eksperci są przekonani, że… to wcale nie lwica. Poszukiwany drapieżnik może być zupełnie innym stworzeniem.
Dzikie zwierzęta wałęsające się w miejscach tłumnie odwiedzanych przez ludzi to coraz popularniejszy widok. W miastach, na plażach oraz w parkach można natknąć się na wiele gatunków: lisy, wiewiórki, kuny, zające, króliki… Najczęstsze spotkania, budzące jednocześnie najwięcej emocji to niespodziewane interakcje z dzikimi świniami. To duże i silne zwierzęta, które w napadzie paniki mogą stać się agresywne. Jakiś czas temu, na jednej z plaż w Karwi pojawił się przerażony dzik, tratujący urlopowiczów.
Przypadkowe spotkania z dzikami zdarzają się w miastach coraz częściej. Te zwierzęta powoli zagarniają także trójmiejskie plaże. To nie pierwszy raz, kiedy wczasowicze musieli zmierzyć się nad morzem z dzikiem i prawdopodobnie nie ostatni. Rzadko zdarza się jednak bezpośrednia walka ze zwierzętami. Plażowicz nie chciał oddać jedzenia i postanowił zawalczyć z dzikiem “na gołe klaty”.
Podczas spaceru po lesie lub łące można natknąć się na wiele dzikich zwierząt. Większość tego typu spotkań nie powinna budzić żadnych obaw. Jednak w przypadku niektórych gatunków lepiej dmuchać na zimne i wycofać się jak najszybciej. Przykładem gatunku, któremu zdarza się reagować nerwowo na spotkania z człowiekiem, jest dzik. Czasami nie trzeba widzieć zwierzęcia, żeby wiedzieć, że znajduje się w pobliżu. Jest kilka rzeczy, o których warto wiedzieć, wybierając się do lasu. W końcu bezpieczeństwo to podstawa.
Ostatnio internet obiegło nagranie, na którym plażę w Gdyni odwiedzają nietypowe zwierzęta. Wczasowicze nie spodziewali się, że ich wypoczynek przerwie… rozpędzone stado dzików. Chociaż to niecodzienny widok, nie był to pierwszy incydent z udziałem tych zwierząt nad morzem.Liczyli na spokojny wypoczynek, ale los spłatał im figla. Wczasowicze na pewno nigdy nie zapomną tego zdarzenia. Nikt nie mógł przewidzieć, że plażową sielankę przerwie rozpędzona rodzina dzików. Na nagraniu wideo naliczyć można kilkanaście osobników. I chociaż nic złego tym razem się nie stało, ludzie coraz bardziej obawiają się spotkań z dzikiem w mieście.
W okolicach Nekli w Wielkopolsce mieszkańcy dokonali wstrząsającego odkrycia. Podczas leśnego spaceru jeden z mieszkańców znalazł zwisającą z drzewa skórę świniodzika. Mieszkańcy w rozmowach z lokalnymi mediami mówią o strasznym widoku.Wszystko zadziało się we wsi Starczanowo koło Nekli. Jeden z mieszkańców podczas spaceru z psem dokonał szokującego dla nich odkrycia.
Ukrainka udostępniła na swoim koncie na TikToku nagranie pochodzące z Polski, a dokładniej Bulwaru Nadmorskiego w Gdyni. Dzik biegający po promenadzie przysporzył strachu spacerowiczom. Populacja dzików bytująca w mieście jest bardzo liczna, a działania samorządów niewiele zmieniają. Pozostaje pytanie - kto jest temu wszystkiemu winny?Dziki coraz śmielej wędrują do centrum polskich miast, nie bacząc na obecność ludzi. Nie tak dawno w sieci ukazało się nagranie całego stada, które przemierzało ulice Gdyni. Jesienią ubiegłego roku doszło także do tragicznego w skutkach spotkania dzika z domowym pupilem. Jeden z osobników zaatakował psa rasy york, a zwierzę niestety nie przeżyło. Tym razem obeszło się bez rannych.
Młode dziki, które spacerowały z mamą po obrzeżach Krakowa, nie umknęły uwadze okolicznym mieszkańcom. Świadkowie ich przechadzki zdążyli uwiecznić ten widok na nagraniu, które następnie udostępnili w sieci. Internauci bardzo szybko dopatrzyli się podobieństwa do dalmatyńczyków. Czemu zawdzięczają unikatowe umaszczenie? Wyjaśniamy.Niedawno pewna rodzinka dzików udała się na spacer po obrzeżach Krakowa. Największe zainteresowanie pośród nich wzbudziły młode osobniki swoim umaszczeniem przypominające psy rasy dalmatyńczyk. Jedni internauci zachwycają się ich wyglądem, drudzy natomiast drżą o ich przyszłość. Czy mają słuszność martwiąc się o ich dalszy los?
Pracownicy Lasów Państwowych opublikowali zdjęcie z drona, na którym możemy zobaczyć, jak prezentuje się pole po nocnym żerowaniu stada dzików. Fotografia może zaskakiwać.Dziki coraz częściej zapuszczają się w głąb miast w poszukiwaniu żywności. Teraz leśnicy pokazali, co w nocy zrobiło stado tych zwierząt na jednym z pól.