Jak mawiała sławna niegdyś definicja konia, „koń, jaki jest, każdy widzi”. Naturalnie, opis tego zwierzęcia może być nieco dłuższy. Koń to gatunek ssaka nieparzystokopytnego z rodziny koniowatych. Istnieją w przyrodzie konie dzikie, jak i konie domowe, wykorzystywane przez ludzi w gospodarce od setek lat. Samiec konia to ogier, a samica to klacz.
Średnia długość życia konia wynosi 27 lat – warto jednak przy tym zaznaczyć, że najstarszy koń świata żył aż 62 lata. Koń to zwierzę niezwykle istotne w większości cywilizacji. Udomowienie koni miało miejsce niemalże u jej zarania, gdzie od tego czasu wykorzystywano konie jako środek transportu (zarówno cywilny, jak i wojskowy) lub wykorzystywano w gospodarce jako siłę pociągową.
Współcześnie konie zastępowane są przez maszyny przemysłowe i wykorzystuje się je głównie w rekreacji, sportach jeździeckich, czy po prostu jako zwierzę towarzyszące. W niektórych państwach świata konina jest spożywana przez ludzi.
Koń domowy żywi się przede wszystkim sianem dobrej jakości i owsem, jednak nie pogardzi również warzywami i owocami. Wymienić tu można winogrona, marchewki, banany, ogórki, jabłka czy seler. Jedzenie „ludzkie” spożywane z umiarem również nie powinno mu zaszkodzić. Należy pamiętać, że koń musi pić dużo wody, jednak nie należy mu jej podawać zaraz po intensywnym wysiłku fizycznym.
Do rodziny koniowatych należy wyłącznie jeden rodzaj – koń. Pozostałe są wymarłe. Zgodnie ze współczesną wiedzą, konie dzielą się na 9 gatunków. Jest to koń domowy, tarpan dziki, zebry – górska, stepowa i pręgowana, osioł zwyczajny i nubijski, kiang tybetański i kułan azjatycki. Kwestią sporną w środowisku naukowym pozostaje koń Przewalskiego, który przez niektóre kręgi jest uznawany za dziesiąty gatunek konia, a przez inne nie.
Najistotniejsze w podziale koni są ich rasy, które mają ogromne znaczenie dla współczesnych hodowców i amatorów hippiki. Na całym świecie istnieje około 200 ras koni, które dzieli się na konie gorącokrwiste, konie zimnokrwiste, dzikie konie, kuce oraz pozostałe. Najpopularniejsze są konie czystej krwi arabskiej i pełnej krwi angielskiej. W naszym kraju rejestracji koni rasowych dokonuje Polski Związek Hodowców Koni.
Do polskich ras koni zaliczają się: konik polski, koń huculski, koń małopolski, koń śląski, koń wielkopolski, kuc feliński, polski koń sportowy i polski koń zimnokrwisty.
Cena konia w dużej mierze zależy od jego przeznaczenia. Koń do celów rekreacyjnych to koszt ok. 5 000 złotych. Koń sportowy może kosztować przynajmniej cztery razy tyle, a więc nawet 20 000 złotych. Trzeba jednak mieć na względzie, że konie z renomowanych stajni mogą kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych.
Konia można z wielu różnych hodowli, a koszt jego utrzymania wedle rozmaitych szacunków wahać się będzie pomiędzy 800 a 2 000 złotych. Wlicza się w to wizyty u weterynarza i kowala, a także paszę czy osprzętowanie. Prawdziwy wydatek może jednak stanowić budowa lub kupno stajni, w której koń będzie mieszkał.
Pokaż więcej
Kierowca z Trójmiasta napotkał na swojej drodze dziwne stworzenie. Wolno idący koń przeciął mu drogę. Zaskoczony właściciel pojazdu zdziwiony obecnością gospodarskiego zwierzęcia w tym miejscu wezwał na pomoc funkcjonariuszy Straży Miejskiej. Po przeprowadzeniu śledztwa okazało się, że w ucieczce pomogły mu dzikie zwierzęta.
Mimo że to koń próbuje rozbawić dziecko, ten widok może rozśmieszyć również was. Zabawne nagranie umieszczono w mediach społecznościowych. Zobaczcie sami, jak bardzo zwierzę wczuło się w rolę.
Nie warto uciekać przed policją, choć można to zrobić w wielkim stylu. Pomysłowością wykazał się mieszkaniec Międzychodu. Z powodu odebrania mu prawa jazdy za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu postanowił podróżować konno. Niestety nie wyciągnął wniosków ze swojego poprzedniego postępowania. Mając 1,5 promila alkoholu we krwi, uciekał przed ścigającą go policją na swoim wierzchowcu.
”Milionerzy” to teleturniej od lat cieszący się ogromną popularnością zarówno ze strony widzów przed telewizorami jak i uczestników. W jednym z ostatnich odcinków mogliśmy śledzić zmagania Ewy Kubczak-Dowejko, która miała szansę na wygraną w wysokości 250 tys. zł. Czy wykorzystanie jednego z kół zbyt wcześnie przesądziło o dalszym losie zawodniczki?
Pewne nagranie opublikowane niedawno na platformie TikTok sprawiło, że społeczność internetowa drapie się po głowach. Wystarczy odpowiedzieć na tylko pozornie banalne pytanie: w którą stronę idzie czarny koń? Im dłużej przypatrujemy się zwierzęciu kroczącemu po śniegu, tym więcej mamy wątpliwości. ”Nigdy czegoś takiego nie widziałam”, “Jestem zdezorientowany” - komentują internauci.
W stadninie koni podczas regularnego treningu doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Nastolatka została kopnięta w twarz przez prowadzonego przez nią konia. Niestety, życia dziewczynki nie udało się uratować. Zginęła, robiąc to, co najbardziej kochała.
Jeszcze nie zaczęła się wiosna, a w warszawskim ZOO zapanowała wielka radość. Rodzą się nowe zwierzaki. Wśród młodziutkich mieszkańców placówki znalazł się jedyny gatunek dzikiego konia, który przetrwał do dziś. Opiekunowie poznali już płeć malucha i uspokajają, że wszystko z nim w porządku. Tremę da się oswoić, ale potrzeba czasu.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie mocno zdziwili się na treść zgłoszenia, do którego zostali wezwani. Choć mogło brzmieć jak nieśmieszny żart, na miejscu okazało się, że wszystko wydarzyło się naprawdę. 19-latek ukradł konia, a jakby tego było mało, postanowił wprowadzić go w mocno nietypowe miejsce.
Na terenie stadniny koni w Starym Wiśniczu doszło do nieszczęśliwego wypadku. Podczas półkolonii 12-letnia dziewczynka została poturbowana przez spłoszone zwierzę. Po poszkodowane dziecko przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Targi końskie w Skaryszewie (woj. mazowieckie) ściągnęły nie tylko hodowców, ale i miłośników tych zwierząt. Zgodnie z założeniem organizatorów można było oglądać tam najpiękniejsze okazy klaczy, ogierów i wałachów z różnych zakątków Polski. Okazało się jednak, że podczas wydarzenia jedna z atrakcji, którą pochwaliło się miasto w social mediach, wywołała poważny niepokój.
Z Włoch dotarły do Polski bardzo smutne wieści. Mianowicie podczas czwartego biegu galopu nagrody Oleandro na dystansie 3500 metrów przez przeszkody na torze w Pizie, wypadkowi uległ polski dżokej Dominik Pastuszka. Mężczyznę przetransportowano do szpitala z bardzo poważnymi obrażeniami. Niestety, pomimo starań lekarzy, nie udało się go uratować.
W Wójcinie w okolicach Żnina (woj. kujawsko-pomorskie) doszło do poważnego wypadku, podczas którego interweniowali strażacy z okolicznych jednostek. Cała akcja rozegrała się przy zamarzniętym jeziorze. Lód jednak nie był trwały na tyle, by utrzymać ciężar ciała koni, które wpadły na niego i nie mogły się wydostać z przeraźliwie zimnej wody o własnych siłach.
Fundacja Viva! opublikowała nagranie przedstawiające trasę do Morskiego Oka. Na szlaku pokrytym śniegiem można było dostrzec krwawe ślady, które zostawiał jeden z koni ciągnący wóz z turystami. O zaistniałej sytuacji zostali powiadomieni pracownicy TPN, którzy podjęli zdecydowane kroki i odnieśli się do sprawy. Aktywiści stanowczo reagują: „konie z Morskiego Oka cierpią cały rok. Czas najwyższy to zakończyć”.
W województwie warmińsko-mazurskim doszło do strasznego wypadku. Młode zwierzę przechadzające się po zalanych łąkach weszło na cienki lód, który się pod nim załamał. W ostatnim momencie na pomoc przybyli pracownicy Ochotniczej Straży Pożarnej Dubeninki. Z lodowatej wody wystawała jedynie głowa czworonoga. Akcja ratunkowa trwała trzy godziny.
Brynlee jest właścicielką stadniny koni oraz mamą kilkuletniej Mayzee. Kobieta od początku życia swojego dziecka dbała o to, aby miało ono regularny kontakt ze zwierzętami. Zależało jej, aby córka podzielała jej pasję. Kobieta nie spodziewała się, że dziewczynka już w wieku dwóch lat stanie się prawdziwą zaklinaczką koni potrafiącą zrozumieć wierzchowce lepiej, niż niejeden doświadczony jeździec.
Zwierzęce iluzje optyczne cieszą się wśród internautów ogromnym zainteresowaniem. Nic dziwnego, to nietypowe obrazy, na których każdy widzi coś innego. To, co dostrzeżesz jako pierwsze, najlepiej opisuje Twoją osobowość oraz wartości życiowe. Sprawdź, czy opis wyjątkowej iluzji optycznej czymś Cię zaskoczy.
Do szokujących wydarzeń doszło w gminie Nielisz w województwie lubelskim. Na policję wpłynęło zgłoszenie o kolizji furmanki ciągniętej przez dwa konie z samochodem osobowym marki Opel. Na miejscu okazało się, że wszystkiemu winny jest woźnica, który zupełnie nie kontrolował kierunku, w którym zmierzały zwierzęta. Powód, dla którego tak się wydarzyło, może was mocno zdziwić.
We wsi Ćwiklice wybuchł ogromny pożar. Do tragedii doszło na terenie należącym do organizacji Przystań Ocalenie, która zajmuje się ratowaniem zaniedbanych i porzuconych zwierząt. Niestety, ogień rozprzestrzenił się w jednym z budynków, w którym przechowywano zapasy paszy. Wiele wskazuje na to, że było to celowe podpalenie. Aktywiści nie mają czym wyżywić ponad 400 ocalonych zwierząt: koni, osłów, owiec oraz krów. Rusza wielka akcja pomocy.
Koń imieniem Blue Baker przez 12 lat służył w Konnym Oddziale Policji w Częstochowie. Kilka miesięcy temu wierzchowiec zakończył swoją karierę w szeregach jednostki i został przekazany pod opiekę związku zawodowego. Niestety, okazało się, że nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności do utrzymywania zwierzęcia na emeryturze. Powstał konflikt, a policjanci w obronie konia walczą o “emeryturę”.
Miniony piątek 13-ego był fatalny w skutkach dla kierowcy dostawczego fiata. W godzinach wczesno porannych 33-letni mężczyzna, jadąc drogą relacji Dobrogosty-Dzierzgowo, potrącił kilkusetkilogramowe zwierzę “na gigancie”. Czworonóg wbiegł mu prosto pod maskę samochodu. Szybko udało się ustalić tożsamość właścicielki zwierzęcia, która została ukarana mandatem.
Pewien filmik przedstawiający idącego konia podzielił internautów na dwie grupy. Okazało się, że była to iluzja optyczna. To, co zobaczysz, zależy od tego, którą półkulę mózgu masz lepiej rozwiniętą. Sprawdź, czy możesz określić się mianem analityka, czy raczej bliżej Ci do typowego artysty.
O tragicznym w skutkach pożarze, który wybuch w Przemyślu poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna w Bolestraszycach. Ogień trawił budynek pod osłoną nocy i choć na miejscu szybko pojawiły się służby ratownicze, niestety nie wszystkich udało się uratować. Na miejscu działało aż 6 zastępów straży pożarnej.
Eksplorowanie malowniczych terenów przyrodniczych z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Widokiem, który często przyciąga mnóstwo zwiedzających, są zwierzęta pasące się na stromych zboczach. Ludzie zwiedzający, traktują te praktyki jako atrakcje. Niestety, okazuje się, że nachalne tłumy, swoim zachowaniem mogą doprowadzić do tragedii. W wyniku nieszczęśliwych zbiegów okoliczności zginęło nowo narodzone źrebię.
Fundacja Viva! opublikowała raport, który wstrząśnie turystami. Trzystustronicowa publikacja dotycząca losu koni ze szlaku nad Morskie Oko rozprawia się z mitami, które od lat kreują fiakrzy, wspierani przez Tatrzański Park Narodowy. Fundacja zdradza losy zwierząt, które przepracowane, nie nadawały się już do pracy. Śledzi konie, które od stycznia 2012 roku przewinęły się na szlaku i dochodzi do szokujących wniosków – aż 61% z nich trafiło do rzeźni, pomimo wpisanej w papierach kategorii “nie do uboju” u części zwierząt.
Koń ciągnął powóz w centrum miasta, kiedy ugięły się pod nim nogi i runął na ziemię. Dorożkarzom nie przeszkadzał spływający z nieba upał, liczyła się tylko dochodowa praca zwierzęcia, które było u skraju wytrzymania. Nie miało nawet chwili odpoczynku na rozgrzanym asfalcie. Woźnica chciał, żeby jak najszybciej wstał i wracał do roboty.
Koń Kazik całe życie pracował, żeby zaspokoić potrzeby ludzi – najpierw w sporcie, potem w rekreacji. Chociaż latami spełniał wszelkie ich zachcianki, nie wystarczyło to, żeby czekała go godna emerytura. Kiedy przestał być ludziom potrzebny, natychmiast się go pozbyli. Swoje życie ma zakończyć w rzeźni. “Jak można być na tyle chciwym i okrutnym, aby żerować na istocie, która nie może się obronić?” – dziwi się właścicielka Fundacji Koniki Moniki.
Pies rasy amstaff uciekł właścicielowi i rzucił się w pościg za koniem policyjnym. Spanikowany 12-latek próbował go dogonić, wszystkiemu przyglądali się policjanci. Przestraszony wierzchowiec zaczął uciekać. Nie powstrzymało to jednak agresywnego psa. Incydent zarejestrował przechodzień, który nagrał go telefonem.
Strażacy z Brzegów niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej (woj. małopolskie) dostali niecodzienne wezwanie. Ich pomocy nie potrzebował człowiek ani kotek, który utknął na drzewie, a… koń, który wpadł do studni. Wyciągnięcie kilkusetkilogramowego zwierzęcia nie było prostym zadaniem. Na ratunek została wezwana koparka.