Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Paweł Golec o transporcie konnym nad Morskie Oko: "To zwierzęta mają służyć ludziom"
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 01.06.2024 16:12

Paweł Golec o transporcie konnym nad Morskie Oko: "To zwierzęta mają służyć ludziom"

Konie Morskie Oko
fot. Pawel Wodzynski/East News, facebook/Ratujmy konie z Morskiego Oka

Nagranie przedstawiające upadek konia w Tatrach po raz kolejny zapoczątkowało debatę nad losem zwierząt wożących turystów do Morskiego Oka. Obrońcy praw zwierząt szukają sposobu, by raz na zawsze zakończyć cierpienie koni, ale nie brakuje też osób, które umniejszają wagę problemu i wstawiają się za fiakrami. Paweł Golec, jeden z liderów grupy Golec uOrkiestra, przyznał, że nie rozumie medialnego szumu wokół sprawy. Jego słowa wywołały poruszenie.

Kontrowersje wokół transportu konnego nad Morskie Oko

Morskie Oko jest bez wątpienia najpopularniejszych celem tatrzańskich wycieczek, a zarazem miejscem na mapie Polski, które trzeba odwiedzić choć raz w życiu. Nic więc dziwnego, że co roku w sezonie wakacyjnym przyciąga rzesze polskich i zagranicznych turystów. Pomimo relatywnie łatwej do pokonania asfaltowej trasy wielu wczasowiczów nie podejmuje próby dotarcia nad jezioro pieszo. W zamian korzysta z usług górali oferujących przejazdy konnymi bryczkami, co jest jednym z nagminnie potępianych przyzwyczajeń prowadzącym do cierpienia zwierząt, zarówno na trasie, jak i później w rzeźniach.

Z biegiem lat coraz więcej osób sprzeciwia się takiemu środkowi transportu, chcąc ulżyć koniom narażanym na pracę ponad swoje siły. Należy podkreślić, że ostatni przykry incydent na trasie do Morskiego Oka miał miejsce w tegoroczną majówkę. Świadkowie zdarzenia sfilmowali konia, który potknął się i przewrócił. Nie było jasne, czy zwierzę doznało jakiegoś urazu, czy też upadło z przemęczenia. Na nagraniu opublikowanym przez Fundację VIVA! uchwycono moment, kiedy furman uderza konia otwartą dłonią w pysk, zmuszając go do gwałtownego wstania. 

Minęło ponad 10 lat od pierwszych medialnych wzmianek o złym traktowaniu koni wykorzystywanych do wożenia turystów w Tatrach, a z każdym wypadkiem na trasie do Morskiego Oka pojawiają się deklaracje likwidacji dorożek, które cichną tak szybko, jak się pojawiają. Tym razem jednak pojawił się pomysł zastąpienia zaprzęgów konnych elektrycznymi pojazdami, a zaangażowani w sprawę aktywiści i politycy idą za ciosem.

O tym rudzielcu z Gdańska mówił cały świat. Kot Rysiu doczekał się swojego pomnika Przejechał z nim za zderzakiem ok. 700 km. Natychmiast musiał trafić do lekarza

Paweł Golec o koniach kursujących nad Morskie Oko: "Nadmuchany przez media temat"

Trwają testy meleksa na trasie z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko. Elektryczny środek transportu miałby odciążyć zwierzęta i wozić turystów, którzy z różnych przyczyn nie są w stanie samodzielnie pokonać trasy. Tymczasem fiakrzy nie zgadzają się na proponowane rozwiązanie i przekonują, że konie mają zapewnione najlepsze możliwe warunki i żyją jak “pączki w maśle”.

O zdanie na temat transportu konnego nad Morskim Okiem zapytano Pawła Golca, artystę związanego z Podhalem. Jeden z liderów Golec uOrkiestra otwarcie przyznał, że nie wyobraża sobie, by konne dorożki w Tatrach przestały być dostępne dla turystów. Stwierdził, że inicjatywa środowisk prozwierzęcych dotycząca zastąpienia koni elektrycznymi meleksami jest bezzasadna, a sprawa sztucznie nadmuchana przez media.

Koń od zawsze był w górach tak jak i owca. Wszystkie zwierzęta były w górach. Ludzie z tego żyją i po prostu mają takie biznesy. Dla mnie to jest naturalna rzecz. Jeżeli zwierzę jest dobrze traktowane, głaskane, karmione, to niech sobie wędruje. Uważam, że jest to dziwny temat i kompletnie nie rozumiem całego szumu wokół tego - przyznał w rozmowie z “Faktem”.

Mocne słowa Pawła Golca o koniach z Morskiego Oka. "To zwierzęta mają służyć ludziom, a nie odwrót"

Muzyk uważa, że konie odgrywają przede wszystkim rolę użytkową, a jako przykład takiego układu przywołał policję konną w Londynie. Poruszył również kwestię konnych dorożek, które można zauważyć nie tylko w Tatrach, ale i na ulicach turystycznych miejscowości w Europie oraz Stanach Zjednoczonych. Paweł Golec w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że koniom należy się szacunek i odpoczynek, a ich właściciele muszą dbać o dobrostan zwierząt. Jednocześnie skwitował swoją wypowiedź następującymi słowami: 

Koniec końców to zwierzęta mają służyć ludziom, a nie na odwrót.

Wypowiedź współzałożyciela Golec uOrkiestra nie spotkała się z pozytywnym odbiorem internautów. Spytany o konie z Morskiego Oka Sebastian Karpiel-Bułecka obrał odmienne stanowisko. Artysta zwrócił uwagę na konieczność humanitarnego traktowania zwierząt i zaapelował do turystów, by zeszli z dorożek i pokonali trasę nad Morskie Oko na własnych nogach. 

Różnicę w poglądach wyraziła także Edyta Golec, która w czerwcu 2023 roku zabrała głos w sprawie transportu konnego nad Morskie Oko. Żona Łukasza Golca wyraziła sprzeciw wobec wykorzystywania koni do przewozu turystów i zmuszania ich do pracy w ciężkich warunkach.

Krytykuję i zawsze będę krytykowała złe traktowanie zwierząt. Serce pęka, jak się widzi, jak te konie cierpią, bo może są niedożywione, słabe, przemęczone. Faktycznie, jeśli zwierzęta są źle traktowane, to nóż się otwiera w kieszeni i absolutnie tego nie pochwalamy - powiedziała Edyta Golec w rozmowie z “Pomponikiem”.

Tagi: Koń Polska Tatry