Służba mundurowa i uzbrojona formacja służąca społeczeństwu i przeznaczona do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa publicznego i porządku publicznego. Jeden z organów ścigania
Dzieci bawiły się nad wodą, gdy nagle dostrzegły, że szczelnie zawiązany biały worek dziwnie się porusza. Zaniepokojone zawiadomiły rodziców, którzy na miejsce wezwali policjantów. W śmiertelnej pułapce uwięziony był mały, przerażony pies. Ktoś porzucił czworonoga w najbardziej bestialski sposób. Funkcjonariusze wystosowali w swoich mediach społecznościowych ważny apel, w którym zwrócili się do wszystkich internautów.
Policjanci ze Zwolenia oraz Posterunku Policji w Kazanowie wspólnie z lokalnymi ratownikami zwierząt odebrali królika przetrzymywanego w gołębniku. Zwierzę utrzymywane było bez dostępu do światła dziennego, pożywienia i wody. Mimo iż funkcjonariusze prosili właścicieli o otworzenie gołębnika, ci nie wyrazili na to zgody. Konieczne było wezwanie strażaków.
Mieszkańcy Rajska w województwie małopolskim wezwali do pilnej interwencji policję. Na drzewie w ogródku siedział wąż. Zwierzę oplotło się dookoła pnia i korzystało z dobrej pogody. Na szczęście dzielni funkcjonariusze z pomocą strażaków ocalili mieszkańców przed groźnym gadem. Po interwencji mundurowi pokazali, z czym naprawdę mieli do czynienia.
Do ataku psa na rowerzystę doszło w gminie Stawiguda w woj. warmińsko-mazurskim. Zwierzę bez smyczy i kagańca rzuciło się na mężczyznę. Właścicielka wyprowadzała swojego bulteriera w dość nietypowy sposób — prowadząc samochód. Czworonóg miał biec za pojazdem, aby się bardziej zmęczyć.
Historią i perypetiami tej ptasiej rodziny żyje niemal cała Polska. Miłośnicy sokołów wędrownych postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce. Po tragicznej śmierci Czarta utworzyli zbiórkę pieniężną, która ma zostać przekazana jako nagroda. Wszystko po to, aby ustalić sprawcę otrucia zwierzęcia.
Odwiedzający Norwegię polski turysta został srogo ukarany, a gubernator nie miał dla niego litości. Zwierzęta na Svalbardzie są pod szczególną ochroną, dlatego zbliżanie się do nich jest surowo zabronione. Nie pomogło tłumaczenie, że chodziło tylko o dobre zdjęcie.
Policjantka dokonywała rutynowej kontroli pojazdu. Podczas rozmowy z kierowcą nagle poczuła, że coś ociera się o jej nogi. Zwierzę, które niepostrzeżenie zakradło się od tyłu, totalnie zaskoczyło funkcjonariuszkę. Takiego ataku miłości ze strony kota się nie spodziewała.
Hiszpańska Policja wystosowała do ludzi ważny apel. Funkcjonariusze, aby zwrócić większą uwagę odbiorców, wykorzystali do tego zadania psa. Post oraz zamieszczone na szyi pitbulla słowa podzieliły internautów.
Śląscy policjanci ocalili życie zagubionego zwierzęcia. Patrolując autostradę, dostrzegli błąkającego się po jezdni jeża. Gdyby nie funkcjonariusze, stworzenie najpewniej zginęłoby pod kołami rozpędzonych samochodów. Wysokie krawężniki skutecznie uniemożliwiały mu wydostanie się z pułapki. Internauci wieloma komentarzami docenili gest policjantów.
Policjanci w centrum Warszawy złapali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn w wieku 44 i 59 lat, którzy zaatakowali swojego sąsiada. Ich celem było obrabowanie go oraz załatwienie dawnych nieporozumień, których przyczyną był kot. Finał sprawy okazał się zaskakujący.
Były senator PiS, który w okrutny sposób potraktował swoje zwierzę, ciągnąc je za samochodem, mimo usilnych prób uniknięcia kary usłyszał prawomocny wyrok. Waldemar Bonkowski został skazany na 3 miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Prokurator uważa, że to za lekka kara za pozbawienie życia psa w tak brutalny sposób.
W okolicy szkoły przechodnie znaleźli kota, który błąkał się w alejkach parku. Zaskoczeni jego nietypowym wyglądem oraz tym, że w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby być jego opiekunem, o zajściu poinformowali policję. Funkcjonariusze nie pozostali obojętni na los zwierzaka.
W województwie lubelskim doszło do koszmarnego zdarzenia. Grupa nastolatków z Włodawy maltretowała niewinne zwierzęta i uwieczniła za pomocą telefonu komórkowego swoje poczynania. Zamieszczony w sieci film ukazuje rozbawienie spowodowane zadawaniem bólu żywym stworzeniom. Dzięki czujności internautów i pracy policji sprawcy zdarzenia zostali ujęci. Czeka ich rozprawa sądowa, a za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie warto uciekać przed policją, choć można to zrobić w wielkim stylu. Pomysłowością wykazał się mieszkaniec Międzychodu. Z powodu odebrania mu prawa jazdy za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu postanowił podróżować konno. Niestety nie wyciągnął wniosków ze swojego poprzedniego postępowania. Mając 1,5 promila alkoholu we krwi, uciekał przed ścigającą go policją na swoim wierzchowcu.
Mazowieccy policjanci otrzymali nietypowe zgłoszenie. Po mieście grasowało egzotyczne zwierzę. Przechodnie przecierali oczy ze zdumienia na jego widok.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło na terenie mini zoo. Rodzice nie upilnowali 9-letniego chłopca, który z niewiadomych przyczyn wpadł w szał. Z zimną krwią udusił 11 niewinnych zwierząt. Sprawę bada policja. Pracownicy zoo nigdy wcześniej nie widzieli u dziecka takiego przejawu okrucieństwa.
Do groźnego wypadku doszło w woj. wielkopolskim. Kierujący samochodem osobowym mężczyzna zderzył się z wybiegająca z lasu zwierzyną. Stado jeleni przeprawiało się na drugą stronę lasu. Rozpędzony pojazd pozbawił życia siedmiu osobników. Głos w sprawie zabrali przedstawiciele"Myśliwi w działaniu - dla ludzi i przyrody".
Sprzątanie po psie to nie tylko obowiązek z prawnego punktu widzenia, ale przede wszystkim wyraz społecznej odpowiedzialności, szacunku wobec otaczających nas osób i kwestia estetyki. Dla jednych osób jest to oczywistość, inni nie zawsze stosują się do ogólnie przyjętych zasad. Warto pamiętać o tym, że za złamanie przepisów grozi mandat, lecz nie wizja kary pieniężnej okazuje się być największym problemem. Sanepid wydał oświadczenie, które powinno nas mocno zaniepokoić.
Funkcjonariusze policji wezwani na pomoc porzuconemu pod sklepem zwierzęciu przeprowadzili nietypową interwencję. Odwiązali przywiązanego do słupka psa, uspokoili go i pozwolili, aby czworonóg zaprowadził ich do sprawcy zdarzenia, czyli do właściciela. Powód zostawienia czworonoga pod marketem okazał się zaskakujący. Internauci pogratulowali policjantom pomysłowości.
53-letni mężczyzna chciał przemycić żółwie ze Stanów Zjednoczonych. Na całe szczęście nie udało mu się dokonać nielegalnego procederu. Wpadł w ręce służb przez fałszywy adres na paczkach. Biedne, żywe stworzenia zapakował jak nic nieznaczący przedmiot.
”Jak się nie ma, co się lubi, to się kradnie, co popadnie” - brzmi reinterpretacja dobrze znanego Polakom przysłowia. I ten właśnie cel przyświecał trzej młodym mężczyznom, którzy dopuścili się kradzieży z włamaniem w Czempiniu. Z półek zniknęły nie tylko używki, ale i słodkości na umilenie wieczoru po skoku na sklep spożywczy. Straty wyceniono na blisko 500 zł. Nieocenioną rolę w schwytaniu złodziei odegrał pies policyjny Nadis.
Dyrektorka poznańskiego ogrodu zoologicznego została zatrzymana w związku z postępowaniem o możliwości popełniania przestępstwa. Ewa Z. nie mogła samodzielnie odnieść się do zarzucanych jej czynów. Z pomocą przyszła zaprzyjaźniona osoba, która wierząc w niewinność dyrektorki zoo, przekazała oficjalną wiadomość od Ewy Z. za pośrednictwem mediów społecznościowych. Z oświadczenia wynika, że podczas zatrzymania odebrano jej telefon i skuto kajdankami. “Nie wierzę, nawet patrząc na historię Tomka Komendy, że tak można zrobić, tak się zachować” - relacjonuje zatrzymana.
Prokuratura poinformowała, że dyrektorka ZOO w Poznaniu, Ewa Z., została zatrzymana i usłyszała zarzuty. Kobieta jest podejrzana o szereg wykroczeń, których miała dopuszczać się podczas wieloletniego zajmowania stanowiska. Grozi jej do 10 lat pozbawienia wolności.
Jeszcze chwilę temu nie miał dachu nad głową, teraz jest gwiazdą. Oliveira był bezpańskim psem, jakich pełno na ulicach Brazylii, aż do dnia, gdy postanowił wziąć sprawy we własne łapy. Zwierzę codziennie odwdzięcza się swojemu opiekunowi za okazaną pomoc. Policjant nie spodziewał się zyskać tak wiernego przyjaciela.
Kierujący pojazdem 86-letni mężczyzna uderzył niespodziewanie w tył jadącego przed nim autokaru. Poszkodowany w wypadku kierowca przewoził pszczoły. Rój wydostał się z przypadkowo otwartego pojemnika do wnętrza samochodu. Życia mężczyzny nie udało się uratować.
Właściciel porzucił psa z całym jego dobytkiem nad rzeką. Pozbył się czworonoga jak niepotrzebnej rzeczy. Przechodnie, którzy zauważyli porzucone zwierzę, bali się do niego podejść. Wszystko przez to, jakiej był rasy.
Do funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Nysie zaczęły docierać niepokojące sygnały od mieszkańców gminy Skoroszyce. Z jednej z tamtejszych posesji nagle zniknął miot nowo narodzonych szczeniąt. Właściciel zwierząt stanowczo twierdził, iż oddał je do schroniska. Patrol policji ujawnił brutalną prawdę.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie mocno zdziwili się na treść zgłoszenia, do którego zostali wezwani. Choć mogło brzmieć jak nieśmieszny żart, na miejscu okazało się, że wszystko wydarzyło się naprawdę. 19-latek ukradł konia, a jakby tego było mało, postanowił wprowadzić go w mocno nietypowe miejsce.