Zaledwie 3-miesięczna kotka błąkała się po ulicy, nie mogąc znaleźć swojej rodziny. Kiedy na jej drodze stanęły dzieci z psem, jeszcze nie wiedziała, że to niefortunne spotkanie odciśnie na niej piętno, którego nie pozbędzie się do końca życia. Wątłe ciałko kotki skończyło w paszczy agresywnego zwierzęcia. Dzieci nie mogły zapanować nad czworonogiem, który szarpanie mniejszego stworzenia uznał za zabawę. Tylne łapki kotki nigdy nie doszły do siebie, a ostatnią deską ratunku jest skomplikowana operacja.
Tatry pozostają niezmiennie jedną z najchętniej wybieranych destynacji przez urlopowiczów. Chociaż niemal każdego dnia do mediów napływają doniesienia o nieodpowiedzialności osób wyruszających na szlak, zachowanie turystów niestety nie ulega poprawie. “Ku przestrodze” – pisze przewodniczka, na której oczach rozegrały się niewiarygodne sceny. Ojciec z 5-letnim dzieckiem i kobieta niosąca na rękach psa prosili się o wypadek.
Korzystanie z uroków przyrody wiąże się z wieloma korzyściami, choć pracownicy Lasów Państwowych udowadniają, że nie wszystkie spacery kończą się jedynie na porządnej dawce relaksu. Niektórym zdarza się natknąć na wyjątkowe zjawiska przyrodnicze, które mogą wyglądać na przerażające. Przykładem jest “pajęcze przedszkole”, które uchwycono w województwie małopolskim. Osoby nieprzepadające za pajęczakami jeszcze długo będą mieć ich widok przed oczami.
Dokarmianie dzikich zwierząt to zwyczaj, który jest szkodliwy, niebezpieczny oraz, co najgorsze, powszechny. Pomimo licznych kampanii uświadamiających, wielu Polaków wciąż nie widzi nic złego w nęceniu dzikich zwierząt. Niektóre tego typu zachowania kończą się tragicznie. Ofiarami stają się nie tylko nierozważni dorośli, ale również dzieci i częściowo oswojone zwierzęta. Tym razem w sieci udostępniono zdjęcia, które zostały zrobione w Gdyni. Materiał wzbudził ogromne poruszenie wśród internautów.
Ochotnicza Straż Pożarna w Królowej Górnej (woj. małopolskie) informuje o makabrycznym znalezisku. Spacerowicz natknął się w lesie w okolicy "Czarnej Kępicy" w Kamionce Wielkiej na psiaka przywiązanego do drzewa. Poranione zwierzę było przykute łańcuchem, na jego ciele znajdowała się głęboka rana. “Jeśli ktoś rozpoznaje to biedne stworzenie, niech skontaktuje się z Naszymi Policjantami z Nawojowej” – apelują druhowie.
Ludzkie okrucieństwo wobec zwierząt nie zna granic. Okazuje się, że również osoby nieletnie są zdolne do bestialskich czynów wobec zwierząt. Co gorsza, często ich opiekunowie prawni doskonale zdają sobie z tego sprawę i nie widzą w tym nic niepokojącego. W Warszawie na jaw wyszła kolejna sprawa dotycząca znęcania się nad zwierzętami. Uczennica szkoły podstawowej pastwiła się nad psem i rozsyłała rówieśnikom nagrania dokumentujące krzywdę niewinnego stworzenia. Oprawczyni ma zaledwie trzynaście lat.
Polska jest powszechnie uznawana za cywilizowany kraj. Niemniej żyje w nim wiele osób, które swoim zachowaniem udowadniają, że z całą pewnością nie można zaliczyć ich do grona empatycznych ludzi mających szacunek do żywych stworzeń. Morderstwa psów, katowanie egzotycznych płazów czy regularne znęcanie się nad czworonogami to niestety polska rzeczywistość. Kolejną ofiarą ludzkiego okrucieństwa okazał się być czarno-biały kot, który dotychczas mieszkał we Wrocławiu razem ze swoim oprawcą. Pijany mężczyzna pobił zwierzę tak mocno, że nie było w stanie wstać.
Funkcjonujące na terenie Polski, organizacje i stowarzyszenia, zajmujące się pomocą dla potrzebujących zwierząt okazują się być bardzo potrzebne. Każdego dnia usłyszeć można o kolejnych przypadkach bestialskiego znęcania się nad zwierzętami. Niestety, aktywiści walczący o dobro bezbronnych istot nie są bezpieczni. Jeden z przedstawicieli stowarzyszenia Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt podczas interwencji, w której miały zostać zabezpieczone zaniedbane psy, został dotkliwie pobity przez właściciela zwierząt. Mężczyzna wylądował w szpitalu.
Polska przyroda skrywa wiele tajemnic. Nawet bardzo doświadczeni przyrodnicy czasami są zaskakiwani przez pewne zwierzęta. Niektóre tego typu sytuacje bywają bardzo niebezpieczne. Zdecydowana większość obserwacji kończy się na zachwytach, ewentualnie kilku zdjęciach czy ciekawym filmie. Jednak nie zawsze. Pracownicy z Nadleśnictwa Chrzanów spotkali w lesie zwierzęta, które nigdy nie powinny się tam znaleźć. Były głodne i potrzebowały natychmiastowej pomocy.
Spędzanie czasu nad wodą, szczególnie w okresie letnim to popularna rozrywka. Niestety, okazuje się, że niektóre formy aktywności mogą być poważnym zagrożeniem dla dzikich zwierząt, nawet jeżeli bezpośrednio ich nie dotyczą. Elementy zagubione przez pewną grupę hobbystów stają się śmiertelną pułapką dla wielu gatunków. Wiele z nich ginie w męczarniach. Jedynie nielicznym udaje się otrzymać pomoc na czas. Dużo szczęścia miał pewien łabędź, który bez profesjonalnego wsparcia weterynaryjnego nie miałby szans na przetrwanie.
Motto “pomagamy i chronimy”, którym posługuje się policja, nie tyczy się jedynie ludzi. Udowodnili to właśnie funkcjonariusze z Kalet (powiat tarnogórski), którzy uratowali zwierzę, które było w potrzebie. Maleńki piesek odwdzięczył się im w uroczy sposób. Internauci nie kryją wzruszenia.
Dla wielu dzieci posiadanie własnego czworonoga to spełnienie największego marzenia. Jednak niektóre pociechy muszą same zapracować na to, żeby ich zachcianki się spełniły. Dzięki temu uczą się, że aby coś osiągnąć, należy się do tego przyczynić. Doskonale wie o tym pewna jedenastolatka, która jest gotowa zrobić wszystko, aby osiągnąć swój cel. Ogłoszenie, które własnoręcznie przygotowała, wzruszyło wielu internautów.
Sierpień to miesiąc dobrych wiadomości napływających z ogrodów zoologicznych rozsianych po całej Polsce. Lato to czas, w którym wiele gatunków zwierząt w końcu ma szansę na doczekanie się potomstwa. Sukcesem szczycili się już pracownicy z ZOO we Wrocławiu, w Gdańsku oraz w Warszawie. Przyszedł czas na Chorzów. To tam, w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym na świat przyszły najmniejsze małpy świata. Już można je podziwiać na wybiegu dostępnym dla zwiedzających.
Górskie wycieczki, niezmiennie od lat, cieszą się w Polsce ogromnym zainteresowaniem. Niestety, pomimo licznych kampanii edukacyjnych, wciąż wielu turystów nie wie, jak zachować się na szlaku. Wiele zwyczajów, praktykowanych zarówno przez dzieci, jak i dorosłych prowadzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Na mediach społecznościowych, został opublikowany kolejny przykład zachowania, szkodzącego zwierzętom oraz stwarzającego zagrożenie dla ludzi. Nie wszyscy krytykują udostępniony post. Wielu internautów wciąż nie widzi w tym nic złego.
Dzieci wychowujące się wśród zwierząt, od najmłodszych lat mają okazję na nawiązywanie silnych więzi z czworonogami. Najmłodsze pokolenie traktuje zwierzęta tak, jak zostanie tego nauczone przez swoich opiekunów. Dlatego tak ważne jest dawanie im dobrego przykładu. Niestety, okazuje się, że dobro zwierząt nie jest ważne w oczach pracowników pewnej polskiej placówce oświatowej. Jeden z przedszkolaków, na pokazowych zajęciach z żywymi zwierzętami, zauważył, że płazy są traktowane w nieodpowiedni sposób. To, co działo się na zajęciach, zagrażało ich zdrowiu i życiu. Dorośli, zamiast pochwalić chłopca za wzorową postawę i zadbać o bezpieczeństwo czworonogów, ukarali dziecko za nieposłuszeństwo.
Wyjazd w góry kojarzy się z wysiłkiem fizycznym przy jednoczesnym odpoczynku umysłowym. Jednym z najbardziej popularnych kierunków są szlaki na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Można tam podziwiać nie tylko piękne krajobrazy ale również wiele gatunków dzikich zwierząt. Jak się okazuje, niektóre osobniki swoim zachowaniem potrafią przestraszyć nawet najodważniejszych wędrowców. Kilka dni temu grupa turystów natknęła się na niedźwiedzia, które nagle zaczął ich gonić. “Przebiegliśmy 100 metrów, myśleliśmy, że da za wygraną, potem kolejne 100 metrów, a on biegł dalej” - relacjonuje jeden ze świadków.
W ubiegłą sobotę 19 sierpnia 2023 roku Krzysztof Skiba ze swoją już żoną powiedzieli sobie “tak” i zostali małżeństwem. Podczas ślubu para zdecydowała się na ważny gest. Nie wszyscy mogą zdawać sobie sprawę, że ta kwestia odgrywa w ich życiu ważną rolę. Co ważne na takie zachowanie reflektuje coraz więcej nowożeńców. Trend godny naśladowania?
Takich atrakcji w Poznaniu na pewno nie spodziewali się obcokrajowcy, którzy już po zmierzchu przemierzali tamtejsze ulice. Mianowicie na jednej z nich zobaczyli pełzającego węża. Choć widok zaskrońca lub padalca nie jest już niczym, co mogłoby dziwić, znalezienia takiego okazu nikt nie mógł przewidzieć.
Alpakoterapia to dziedzina zooterapii, którą terapeuta prowadzi z niewątpliwie wyjątkowymi zwierzętami, jakimi są trawożerne ssaki parzystokopytne. Mogą skorzystać z niej chętni w każdym wieku, zarówno osoby wymagające rehabilitacji ruchowej oraz umysłowej, jak i te chcące zwyczajnie zaczerpnąć energii od pokrytych włóknem ssaków z rodziny wielbłądowatych. Kontakt z nimi jest niezwykle przyjemny, a hodowla niesie za sobą dodatkowe atuty. O uchylenie rąbka tajemnicy odnośnie pracy z alpakami poprosiłam przedstawicielkę z ośrodka “Alpakoterapia Suchedniów”, z którą udałam się na spacer w osobliwym towarzystwie.
Klienci sklepu Netto przy ul. Głubczyckiej w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie) przeżyli szok, kiedy ich oczom ukazał się wijący się wąż. Nie do wiary, gdzie ukrył się gad. Spanikowali klienci się spodziewali się ujrzeć węża, sięgając po zakupy. Nietypowe znalezisko przyprawia o ciarki.
Strażacy z Brzegów niedaleko Bukowiny Tatrzańskiej (woj. małopolskie) dostali niecodzienne wezwanie. Ich pomocy nie potrzebował człowiek ani kotek, który utknął na drzewie, a… koń, który wpadł do studni. Wyciągnięcie kilkusetkilogramowego zwierzęcia nie było prostym zadaniem. Na ratunek została wezwana koparka.
“Nagranie jedno na milion. Niezwykle trudne do zarejestrowania” – tak pisze o filmie z fotopułapki jego autor, Dawid Popończyk, prowadzący kanał “Leśny Kawaler” w serwisie YouTube. Udało mu się uchwycić wyjątkową scenę kąpieli, która zachwyciła komentujących. Miłośnicy przyrody rozpływają się nad niesamowitym nagraniem udostępnionym przez “Życie Częstochowy”.
Jeleń sieje postrach wśród zakopiańskich turystów. Od kilku tygodni regularnie nawiedza nocami kemping, niszczy namioty i zagraża mieszańcom. Zdesperowani turyści nie mogą liczyć na pomoc władz, z jeleniem walczą sami. “Przekonali się, że to nie był dobry pomysł” – komentuje nagranie “Tygodnik Podhalański”.
Poobijane, wykończone suki służyły tylko do rozmnażania. Ojciec szczeniąt siedział w budzie, przykuty łańcuchem. Maluchy z dwóch różnych miotów ledwo przyszły na świat, a już musiały walczyć o przetrwanie. Mieszkały wśród śmieci w nagrzanym plastikowym kontenerze. Nie wszystkie doczekały się ratunku.
Zaniepokojeni mieszkańcy Bielska-Białej zaczęli masowo zgłaszać obecność węży w ogródkach. Małe stworzenia wywołały panikę, rozbrzmiały telefony. Rozbawieni eksperci od dzikich zwierząt uspokajają, nie trzeba się bać “mini-węży”. Czym są te fascynujące stworzenia? Odpowiedź może zdziwić, natura bywa przewrotna.
Każdy właściciel pupila powinien zdawać sobie sprawę z tego, jak ważne jest odpowiednie zabezpieczenie okien i balkonów. Chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. Przekonali się o tym właściciele kotki, która wypadła z 9. piętra budynku. Stan kotki był tragiczny. Ratownicy obawiali się, że nie przeżyje pierwszej nocy.
Wystraszone zwierzątko biegało po drodze krajowej numer 81, narażone na potrącenie przez nadjeżdżające samochody. Kotek stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i wszystkich uczestników ruchu drogowego. Błąkającego się w okolicy mruczka zauważył w trakcie nocnej służby policjant z cieszyńskiej grupy Speed. Kierowany troską o życie maleńkiego kociaka postanowił go uratować. Na tym przygody biało-czarnego futrzaka u boku mundurowego się nie skończyły.
Płacenie podatków to obowiązek, który dotyczy każdego dorosłego człowieka. Cykliczne opłaty frustrują wielu ludzi, a wszystko wskazuje na to, że będzie tylko gorzej. Właściciele czworonogów muszą liczyć się z kolejnymi podwyżkami. Podwyżki, które weszły w życie w 2023 roku okazały się nie być ostatnią przykrą niespodzianką w najbliższym czasie. Podatek od psa będzie jeszcze wyższy w 2024 roku. Opiekunowie czworonogów z całą pewnością mocno odczują nadchodzące zmiany.