Rowerzyści nie mogli oderwać od nich wzroku. Skulone ze strachu maleństwa błądziły pośrodku lasu
Niedostateczna wiedza o opiece nad zwierzętami, a zarazem brak empatii oraz odpowiedzialności za sprowadzone na świat stworzenia, odbijają się na pupilach, które z dnia na dzień tracą dach nad głową. Zostawione na pastwę losu kocięta zostały zauważone przez dwóch rowerzystów. Miejsce, w którym je porzucono, nie było przypadkowe. Sprawca postarał się, by nikt go nie zauważył.
Kocięta porzucone na terenach leśnych. Dostrzegli je rowerzyści
Nie tylko ludzkie problemy są ważne dla przedstawicieli prawa. O tym, że część policjantów i policjantek nie pozostaje obojętna na problemy naszych braci mniejszych, nie trzeba nikogo przekonywać. Niedawno informowaliśmy o czarno-białej kotce, która skradła serce komendanta Powiatowej Policji w Chojnicach, a w ostatnim czasie ponownie dali oni świadectwo o gotowości do ratowania bezbronnych stworzeń.
Wszystko zaczęło się kilka dni temu, kiedy to rowerzyści z Katowic postanowili skorzystać z uroków końcówki lata i wybrali się na przejażdżkę do Kalet. Miasto położone w województwie śląskim, w powiecie tarnogórskim, obfituje w leśne zakątki, gdzie próżno szukać tłumów turystów. Ma to oczywiście swoje zalety, jak i wady. Wybierając miejsce z dala od ulic, osoby chcące pozbyć się niechcianych zwierząt domowych nie muszą się obawiać, że zwrócą na siebie uwagę spacerowiczów.
Zostawione na pastwę losu kocięta zostały zauważone przez rowerzystów. Sprawą zainteresowali się mieszkańcy Kalet, którzy niezwłocznie zadzwonili na numer alarmowy.
Zbliżył się do ludzi, choć spotkany szybko zmyka. Dzikie zwierzę nie ukrywało, że potrzebuje pomocyMaluchom zagwarantowano już właściwą opiekę
Gromadka porzuconych kociąt poniosła winę za nieodpowiedzialne rozmnażanie zwierząt domowych. Znaleziono je w środku lasu, gdzie z pewnością nie znalazły się przypadkowo. Wiele wskazuje na to, że kilkutygodniowe kociaki zostały celowo wywiezione w odludne miejsce i porzucone.
Po przyjęciu zgłoszenia na miejscu pojawili się tarnogórscy policjanci. Na ich barkach spoczęła opieka nad porzuconymi zwierzakami. Mundurowi stworzyli dla kociąt namiastkę domu. Przytulny i miękki koc miał dla nich nieocenione znaczenie, biorąc pod uwagę trudną sytuację, w jakiej się znalazły. Nie wiadomo, ile czasu spędziły w lesie, zdane wyłącznie na siebie i pozbawione troskliwej opieki ze strony człowieka.
Całe i zdrowe kocięta przyjęli przedstawiciele urzędu miejskiego w Kaletach. Niebawem przekazane zostaną do adopcji, a tymczasem mają zagwarantowaną tymczasową opiekę i schronienie. Być może znajdzie się dla nich miejsce w Twoim domu?
"Jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"
W obliczu zaistniałej sytuacji należy przypomnieć, iż odpowiedzialność to cecha, którą posiadają ludzie dojrzali, świadomi stawianych kroków. Biorąc pod opiekę żywą istotę, należy być gotowym na wszelkie wyzwania związane z dbaniem o futrzastego podopiecznego, a także jego potomstwa. Choroba czy nieoczekiwana ciąża wynikająca z odwlekania sterylizacji kotki nie jest uzasadnionym powodem, by skazywać nowo narodzone zwierzęta na bezdomność. Takie działanie może prowadzić do tragicznych skutków.
Pozostawianie ich na pastwę losu może zakończyć się dla nich śmiercią. Na szczęście osobom, które znalazły kotki i policjantom ich los nie był obojętny. Całe i zdrowe trafiły pod właściwą opiekę i możliwe, że już za chwilę znajdą prawdziwy dom - informuje Śląska Policja.
Źródło: Śląska Policja