Owczarek niemiecki w sędziwym wieku przez dwa dni leżał na trawniku przy domu. Nie mógł sam wstać, nogi odmawiały mu posłuszeństwa. Chociaż właściciel był w domu, udawał, że nie słyszy błagającego szczekania. W końcu zlitowali się nad nim sąsiedzi, którzy dali mu jedzenie i wodę. Zadzwonili po inspektorów OTOZ Animals w Olsztynie, którzy przeprowadzili interwencję. Przebieg odbioru zwierzęcia ukazuje bezduszność człowieka, który powinien dbać o psiego staruszka. Ratownicy przytaczają słowa jego oprawcy.
W Polskich ogrodach zoologicznych w tym sezonie letnim jedna dobra informacja goni drugą. W Płocku udało się rozmnożyć lamparty perskie, w Warszawie myszojelenie, natomiast we Wrocławiu - kotiki afrykańskie. ZOO w Gdańsku nie pozostaje w tyle. Pracownicy tego ogrodu zoologicznego kilka dni temu zamieścili na swoich mediach społecznościowych wspaniałą informację. Na świat przyszły cztery osobniki gatunku zagrożonego wyginięciem. Wiele z nich pada ofiarą kłusownictwa i mody posiadani egzotycznych stworzeń we własnych domach. Maluchy już można je podziwiać na wybiegu zewnętrznym.
Analitycy nie mają żadnych wątpliwości – karma dla zwierząt domowych to jeden z najbardziej drożejących produktów. Właściciele pupili muszą szykować portfele, bowiem nic nie wskazuje na to, żeby trend miał się w najbliższym czasie odwrócić. Dlaczego karma dla zwierząt domowych jest coraz droższa? Wpływ na to ma szereg czynników, a inflacja jest tylko jednym z nich. Znamy prognozy na najbliższe miesiące. Ile przyjdzie nam zapłacić za wyżywienie pupila?
Przez nieodpowiedzialność właścicieli złamała dwanaście żeber. Przeraźliwy skowyt i nieprzespane noce – tak wygląda teraz życie zwijającej się z bólu suni, która wypadła z balkonu we Wrocławiu. Każdy oddech sprawia przestraszonemu psu niewyobrażalny ból, którego nie tłumią nawet najsilniejsze leki przeciwbólowe. Walka o życie zwierzęcia nadal trwa.
Wielu miłośników zwierząt regularnie wspiera różne jednostki zajmujące się pomocą dla porzuconych i zaniedbanych czworonogów. Powszechnie wiadomo, że leczenie, utrzymanie i wykarmienie niechcianych zwierząt pochłania ogromne ilości pieniędzy. Dlatego liczne zbiórki organizowane przez aktywistów nikogo nie dziwią. Niestety okazuje się, że z tego faktu postanowili skorzystać oszuści. Osoby żerujące na dobroci zwierzolubów zwietrzyły łatwy zarobek, a do schroniska w Gorzowie Wielkopolskim nie trafiła ani złotówka.
Ciepłych miesięcy w Polsce jest jak na lekarstwo. Nic dziwnego, że każdy chce je wykorzystać jak najlepiej. Jednak podczas urlopu ze swoim pupilem należy dbać nie tylko o swój komfort, ale również o potrzeby zwierzęcia. Niektórzy właściciele podczas wyjazdów do miejscowości turystycznych nagle o tym zapominają i narażają swoje zwierzęta na ogromne cierpienie. Kolejną ofiarą ludzkiej bezmyślności na wakacjach stał się niespełna roczny pies, który niemalże skonał z powodu przegrzania organizmu. Gdy on czekał w zamkniętym samochodzie, jego właścicielka poszła zabawić się nad wodą.
Dzieci znęcające się nad zwierzętami nie zawsze zdają sobie sprawę ze szkodliwości swoich czynów. Odpowiedzialni za ich wychowanie są opiekunowie prawni, którzy powinni uczyć młode pokolenie szacunku do żywych istot. Niestety, wielu nieletnich oprawców czworonogów wychowuje się wśród dorosłych, którzy w ich zachowaniu nie widzą nic złego. To prowadzi do prawdziwych dramatów. Pewnej kobiecie rok temu odebrano zwierzęta po tym, jak znęcała się nad nimi jej dziewięcioletnia córka. Już po kilku miesiącach dziecko dostało kolejnego psa. Historia zatoczyła koło.
15 sierpnia w Warszawie odbyła się uroczysta defilada wojskowa “Silna Biało-Czerwona”, podczas której prócz przemarszu miały miejsce pokazy sprzętu bojowego i parada lotnicza. Wydarzeniu temu przyglądały się setki tysięcy Polaków zarówno na żywo, jak i na prowadzonej transmisji. Po wydarzeniu w sieci głos zabrał Tomasz Lis, który zwrócił uwagę na ważny szczegół. We wpisie zauważył, że sposób, w jaki potraktowano psy wojskowe podczas przemarszu, zdecydowanie nie był odpowiedni.
Organizacje zajmujące się pomocą dla bezdomnych zwierząt każdego dnia ratują setki stworzeń. Wiele czworonogów nie przeżyłoby bez wsparcia ludzi dobrej woli. Niestety, nie wszystkim udaje się pomóc. Jednak dla Maciusia jest jeszcze szansa. To bezdomny kocur, który od dawna jest dokarmiany przez lokalną grupę wspierającą wolnożyjące koty. Na jakiś czas zniknął. Znaleziono go w fatalnym stanie. Kota zjadało żywcem robactwo i ma martwicę skóry wokół ogonka. Na tym jego dramat się nie kończy.
„Kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka” – pisał niegdyś Jan Brzechwa. Z jakimi innymi stworzeniami mamy szansę stanąć oko w oko podczas spacerów leśnym duktów szlakiem? Kandydatów do wyboru do koloru, aczkolwiek niektórzy z nich nie pałają przesadną sympatią do człowieka i w zupełności satysfakcjonuje je byt z dala od ciekawskich spojrzeń turystów. Zdarzają się jednak wyjątki, których bynajmniej nie peszy kamera. Intrygujące spotkanie udało się zarejestrować w Bieszczadach. Posiadacz puszystego ogona o skrytym charakterze podszedł bardzo blisko do wędrowca.
Owady to najliczniejsza grupa zwierząt na świecie. Szacuje się, że na jednego człowieka przypada ponad milion osobników tych małych stworzeń. Niektóre z nich bywają niebezpieczne a inne przynoszą ludziom mnóstwo korzyści. Jeszcze inne wyglądają, jakby pochodziły z zupełnie innej planety. Pewnego dziwoląga udało się nagrać leśnikom z Baligrodu. Nie powiedzieli wprost, jak gatunek został uwieczniony na filmie. Zamiast tego rzucili wyzwanie internautom. Sprawdź, czy wiesz jakie zwierzę kryje się w bieszczadzkich lasach.
Osy to owady, na które można natknąć się w całej Polsce. Nie jest to najbardziej lubiany gatunek. Nic dziwnego, ich użądlenia są źródłem nieprzyjemnych objawów utrzymujących się nawet przez kilka dni. Co więcej, owady te bywają bardzo agresywne. W obronie swojego gniazda potrafią całą chmarą rzucić się na człowieka. Do bardzo niebezpiecznej sytuacji z udziałem roju os doszło kilka dni temu w Wielkopolsce. Kobieta została zaatakowana przez dziesiątki osobników w swoim własnym domu. Co gorsza, w okolicy nie było dostępu do profesjonalnej pomocy.
Na Polskich trasach turystycznych można natknąć się na wiele ciekawych gatunków zwierząt. Niektóre z nich są prawdziwym wakacyjnym hitem. Inne udaje się zobaczyć jedynie nielicznym. Z kolei w Karkonoskim Parku Narodowym wiele osób postanowiło stworzyć sobie dodatkową atrakcję. Przerażająca ilość ludzi zaangażowała się w regularne dokarmianie dzikich zwierząt. Niestety, to nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do tragedii. Ofiarą jest kilkuletnie dziecko.
Mieszkańcy Doruchów muszą uważać. Miejscowy Urząd Gminy wydał ważny komunikat, który informuje, że po okolicy grasuje imponujących rozmiarów zwierzę. Co więcej, podczas kontaktu z człowiekiem może okazać się niebezpieczne. Wszyscy, którzy zobaczą je na wolności, są proszeni o poinformowanie odpowiednich służb.
Rudolf to 20-letni wałach, który do Polski trafił zza granicy. Nie przyjechał tu jednak, żeby zyskać nowe życie. Po lekkim podtuczeniu ma trafić do rzeźni. Prezeska Fundacji Koniki Moniki protestuje przeciwko skazaniu zwierzęcia na okrutną śmierć i dostaje ultimatum. Albo dostarczy pieniądze, albo konia czeka koniec. “Bez Was Rudolf umrze, a cała nasza praca pójdzie na marne".
W Polsce można natknąć się zarówno na nastoletnich oprawców zwierząt, jak i na seniorów, którzy latami znęcają się nad swoim pupilem. Kolejną ofiarą nieludzkiego traktowania był Dżeki. Stary pies, który wył z bólu tak głośno, że sąsiedzi nie byli w stanie dłużej tego ignorować. Po zgłoszeniu sprawy do inspektoratu OTOZ Animal w Gorzowie Wielkopolskim na jaw wyszło, że czworonóg męczył się latami. Był głodzony, bity oraz nieleczony, pomimo tego, że cierpi na poważną chorobę, której nie da się nie zauważyć. Ponadto, jego dotychczasowy właściciel uważa, że nie zrobił nic złego.
Sierpień bieżącego roku to w Polsce miesiąc cierpienia wielu niewinnych istot. Do makabrycznych czynów znęcania się nad zwierzętami doszło już między innymi w Poznaniu oraz w Olsztynie. Co więcej, przez nieuważnych kierowców, na drogach giną gatunki zagrożone wyginięciem. Okazuje się, że to nie koniec złych wiadomości. Kolejne straszne wieści przychodzą z Wrocławia. Kilka dni temu znaleziono tam worek dryfujący po Odrze. W środku było ukryte ciało. W sprawę została zaangażowana policja.
Zdezorientowane zwierzę wpadło do studzienki. Miało szczęście, że obok przechodził spacerowicz, który natychmiast zadzwonił na 986. Powiadomiono Straż Miejską w Białymstoku, która szybko pojawiła się na miejscu. Gdyby nie ich pomoc, malutkie zwierzę należące do gatunków chronionych już nigdy nie wydostałoby się na powierzchnię.
Wybór imienia dla zwierzaka to poważna sprawa, która budzi wiele emocji. Niektórzy wiedzą, jak nazwą swojego pupila, jeszcze zanim pojawi się on w domu. Inni zastanawiają się tygodniami nad tym, jakie określenie najlepiej opisze wygląd oraz charakter zwierzaka. Co więcej, wielu marzy o znalezieniu imienia, które będzie zabawne. Jeżeli zastanawiasz się, jakie imię wybrać dla fretki, to dzisiaj postaramy się Ci w tym pomóc. Przygotowaliśmy listę najbardziej uroczych, zabawnych i dźwięcznych określeń doskonale pasujących do tego gatunku.
Żar leje się z nieba, a temperatury przekraczają 30℃. Kiedy ludzie szukają schronienia przed gorącem, konie ciągnące dorożki dla uciechy ludzi pracują godzinami w pełnym słońcu. Aktywiści walczący o prawa zwierząt próbują zwalczać patologie w polskich miastach. Czy krakowskie władze ugięły się pod ich presją? Pojawiła się decyzja w sprawie koni zaprzężonych do dorożek na Rynku w Krakowie.
Białystok to kolejne miasto, w którym z całą pewnością żyją zwierzęta katowane przez swoich opiekunów. Co gorsza, oprawcy są przekonani, że nie robią nic złego. Są na to dowody w mediach społecznościowych w postaci nagrania przedstawiającego nieletniego, który znęca się nad swoim psem. Po serii ciosów nastolatek, jak gdyby nigdy nic, zaczął kontynuować spacer. Inspektorzy ds. ochrony praw zwierząt w asyście policji skonfrontowali się z rodzicami chłopaka, ale póki co, nie mogą liczyć na współpracę z państwowymi organami.
Sezon na grzyby uważamy za rozpoczęty. Coraz więcej pasjonatów wybiera się na łowy do lasu. Często zamiast z grzybami, wychodzą stamtąd z dziwniejszymi odkryciami. Tak było też w przypadku pani Jagody, która na swojej drodze spotkała wyjątkowe organizmy określane "czymś pomiędzy rośliną a zwierzęciem”. Ich widok potrafi przerazić niejednego spacerowicza.
Bestialskie traktowanie zwierząt, pomimo powszechnego wstrętu do ludzi znęcających się nad czworonogami, trwa w najlepsze. Okrucieństwo przybiera różne formy. Tym razem pecha miał młody zwierzak, który został zamknięty w kartonowym pudle i wyrzucony w środku lasu w okolicach Kortowa, jednej z dzielnic Olsztyna. Znalazła go kobieta, która wybrała się na grzyby. Gdyby zignorowała zaklejony karton, historia prawdopodobnie zakończyłaby się tragicznie. Dzięki reakcji kobiety jest szansa na uratowanie niewinnego stworzenia.
Pracownicy urzędu miast w Aleksandrowie Łódzkim dostali nietypowy telefon. Mieszkanka uważała, że spod donicy w jej ogrodzie wyszedł egzotyczny pajęczak. Urzędnicy nie dowierzali jej słowom i zasugerowali, że “to tylko turkuć podjadek”. Z perspektywy czasu kobieta preferowałaby właśnie wizytę tego gigantycznego owada. To, co spotkała w ogrodzie, było o wiele niebezpieczniejsze. Na szczęście wiedziała, jak się zachować.
Wycieńczone szczeniaki czy zaniedbane szopy oraz ptactwo to historie, które już miały miejsce na ulicach miejscowości turystycznych. Wykorzystywanie zwierząt jako atrakcji może być prawdziwą żyłą złota, a jak się okazuje, właściciele istot pełniących funkcję żywych maskotek często niespecjalnie przejmują się ich dobrostanem. Kolejny tego typu proceder miał miejsce w tym sezonie wakacyjnym, w Gdańsku. Tym razem ucierpiały egzotyczne gady. W sprawie interweniowali przedstawiciele prawa. Właścicielom zwierząt grożą poważne konsekwencje, jeden z nich stanie przed sądem.
Zwłaszcza w sezonie, w którym zaczynają pojawiać się w lasach grzyby, wybiera się tam wielu zapalonych zbieraczy. Nie można zapominać, że to również ważny okres w życiu mieszkańców lasów. Niektóre zwierzęta szykują się do poszukiwań potencjalnych partnerów. Jak się okazuje, można natknąć się tam na bójkę, którą internauci zgodnie okrzyknęli starciem tytanów. Zwycięzca mógł być tylko jeden. Użytkownicy sieci są zachwyceni i chętnie komentują widowisko, które przygotowała natura.
Siostry zakonne, prowadzące okno życia w Krakowie na ulicy Przybyszewskiego, każdy dzień zaczynają od kontroli wyjątkowego “okienka”. Zazwyczaj pozostaje ono puste, jednak 10 dzień sierpnia bieżącego roku okazał się być bardziej zaskakujący, niż poprzednie dni. Jedna z sióstr na początku nie dowierzała w to co widzi. Ktoś zostawił tam zamknięte kartonowe pudło. Dochodziły z niego odgłosy świadczące o tym, że istota, która jest uwięziona w środku, wciąż żyje. Nie było czasu do stracenia. Do pomocy w ratowaniu życia natychmiast wezwano profesjonalistów.
Zwierzęta bywają znacznie sprytniejsze od ludzi. Wielu osobnikom ciekawym świata udaje się uciec nawet z profesjonalnie zabezpieczonych wybiegów. Zdarza się, że upilnowanie niesfornego pupila okazuje się dużo trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Dlatego na ulicach miast można spotkać gatunki, które powinny być zamknięte w domu. Kilka dni temu, małego uciekiniera znaleźli mieszkańcy Białołęki. Na początku ludzie myśleli, że to szczur. Szybko okazało się, że są w błędzie. Chowający się między samochodami okaz potrzebował pomocy.